Dawno nie widziałem tak dobrego filmu z gatunku akcja/s-f.
Brak błędów w fabule, dobrze dobrani aktorzy, film nie nudzi, nie przeciąga się (mimo, że trwa
blisko 2 godziny), fajne sceny walk, ciekawa fabuła.
Szczerze polecam! :) I radzę nie sugerować się negatywnymi opiniami ludzi, którzy pod każdym filmem czegoś...
Film zbyt podobny do Dystryktu, tylko ze słabszą fabułą i zrealizowany za dużo większe pieniądze, za
to z gorszym rezultatem. Lepiej oglądnąć jeszcze raz Dystrykt niż męczyć się z Elizjum.
Fajnie że Blomkamp nakrecił wreszcie za Brooksa "Historie świata: Część II"
Brooks ją zapowiadał pod koniec cz I.
Długo musielismy czekać ;)
Ciekawy motyw z samym Elizjum, takie życiowe i prawdziwe, zaś sam film przeciętny. Można obejrzeć, ale wcale nie trzeba ponieważ moim skromnym zdaniem nie będzie czego żałować.
zdziwilem sie pozytywnie ze tak mi sie podobal, naprawde dobry pomysl, klimat. chociaz faktycznie na kolesia strasznie duzo problemow naraz spadlo hehe
i nie tylko.
Film świetnie pokazuje wykorzystywanie obywateli do własnych celów, w ogóle nie licząc się z nimi.
Juz od pierwszych minut czulem ze tu cos nie wspolgra. Autor wyraznie chcial stworzyc cos dobrego, ale wyszlo nedznie. Czulem na sile wciskanego blade runnera a momentami przypominal mi sie district 9 - Teraz wiem
czemu: ten sam rezyser (lubie nie wiedziec kompletnie nic o filmie przed seansem).
Aż trudno uwierzyć, że ten sam reżyser potrafił nakręcić intrygujący, oryginalny film, a zaraz po nim
taką tandetę. Efekty specjalne są fajne (dlatego dałem 2 gwiazdki zamiast 1), ale cała resztą
sprawia wrażenie napisanej na kolanie. Fabuła jest tak jałowa, że po dwóch minutach wszytsko
staje się jasne. Dialogi...
Bardzo dobrze dobrani aktorzy. Fajny pomysł na wizję przyszłości. Dobre efekty
Na pewno nie będzie to zmarnowany czas Polecam
Pomimo całego tego dopracowania , efektów specjalnych i całej tej fabuły to nie ukrywam ze
nudziłem się .... jakoś cała ta wojna miedzy bogatym a biednym światem mnie nie wciągnęła film
ma swoje walory ale jak dla mnie zabrakło mu tego czegoś co sprawiło by ze nazwał bym go
fajnym
że Star Trek Into Darkness okazał się lekkim, niewymagającym blcokbusterem i hitem wakacji, a Elizjum klapą, która zawodzi i jest niekonsekwentna i nielogiczna?
Czym różni się brak obrony przeciwlotniczej Elizjum, od braku obron plot Ziemi podczas ataku Khana?
Pomimo całego tego dopracowania , efektów specjalnych i całej tej fabuły to nie ukrywam ze
nudziłem się .... jakoś cała ta wojna miedzy bogatym a biednym światem mnie nie wciągnęła film
ma swoje walory ale jak dla mnie zabrakło mu tego czegoś co nazwał bym fajnym
jest dla mnie zupełnie zbędna. o ileż ciekawsza byłaby rozgrywka między sekretarz obrony a Maxem. Kruger jako czarny ( i głupi ) charakter był irytujący, postać nudna i nieco
żenująca. Zupełnie niewykorzystany potencjał tej części historii.