PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 496
ocen
6,8 10 1 149496
6,8 43
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

TFA zbyt podobne do ANH? HEJT!
TLJ nie wygląda jak żadne Gwiezdne Wojny do tej pory? HEJT.
Nie pykła mi teoria co do Snoke'a i Rey? HEJT!
Popcorn za drogi? HEJT!
Brak logiki wojennej w filmie który jest baśnią i ma być kinem familinym? HEJT!
Parę żartów odwołujących się do maskotek filmu? HEJT!
Luke jest kozakiem w inny sposób niż mi się wydawało? HEJT!


Ludzie ileż można. Film przełamuje każdy możliwy schemat w Gwiezdnych Wojnach, co i rusz starając się Was zaskoczyć. Wprowadza bohaterów na nową drogę, robi co może by dać Wam coś ciekawego, lecz coś czego niekoniecznie oczekiwaliście? Ileż można pluć na twórców za to że robią coś w tym uniwersum czego nie widzieliście do tej pory? Dostajecie mnóstwo pięknych scen batalistycznych i niesamowite aktorstwo. Ale nie bo Wy dalej będziecie hejtować. Serio lubicie chociaż trochę te Gwiezdne Wojny? A może szanujecie je już jedynie przez nostalgię? Coś czuję że jakby ANH albo inna część starej trylogii wyszła dziś to byście hejtowali tak samo mocno jak TLJ dziś.

I owszem dałem 9/10. Dałem, mimo głupiej sceny w próżni. Mimo nielogiczności pościgu. Mimo słabej dynamiki środkowego aktu. Mimo niepotrzebnego wątku w Canto Bight. Wiecie dlaczego? Bo znowu to poczułem. Znowu poczułem klimat. Ten moment gdy Holdo "ma swój moment" i cisza gdy cała sala robi "wow". Owszem muzyka oryginalna nie była, ale była bardzo wyraźnie zaznaczona. Każde słowo wypowiadane przez Luke'a ma tak wielką wagę. To co Hamil robi mimiką to jakiś kosmos. Adam Driver i Daisy Ridley mają ze sobą niesamowitą chemię. A końcówkę przesiedziałem na krawędzi krzesła.

Nie tak się ogląda Gwiezdne Wojny drodzy fani. Nie ogląda się ESB by stwierdzić że Falcon przeleciał pół galaktyki bez hipernapędu. Ogląda się to chłonąc emocje, klimat i niesamowitą opowieść. Nie podoba się? Proszę w tym momencie wysiąść bo chyba wyrośliście z Gwiezdnych Wojen.

użytkownik usunięty
Pallantides

Kylo się z lekka przeliczył w tej kwestii ale i tak ją wykorzystał przy zabiciu Snoke`a - jak? Polecam obejrzeć uważnie film.

Akurat wychodziło na to że Snokus sę zagadał i po prostu nie zwrócił uwagi na użycie mocy w swoim pobliżu przez Kylo. Sorka ale to wychodzi z montażu filmu. A jeśli ktoś kto niby ma być "źlejszy" od Palpiego i od niego bardziej ogarnięty w tajnikach mocy nie potrafi wyczuć takiej pierdoły - sorki idiotyzm totalny jak dla mnie.

ocenił(a) film na 7
keeveek

w którym miejscu?

ocenił(a) film na 7
wifi_wifi

Dokladnie, jak czytam te wypociny i czepianie sie dosłownie wszystkiego to nie pozostaje nic innego jak dac 10/10 nawet pomimo sceny z Leją. Ja też obejrzałem ten film z dziecinną radością tak jak wtedy gdy pierwszy raz widziałem je w telewizji jeszcze w wersji niepodrasowanej. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
wifi_wifi

Fandom SW w pigułce: https://imgur.com/a/ruvYV#BfNEMQT

Dziękuję, dobranoc.

ocenił(a) film na 8

całkiem trafne xD

użytkownik usunięty
badpotato

Co by się stało gdyby "Imperium Kontraatakuje" wyszło dzisiaj i zostało poddane ocenie przez "prawdziwych fanów" Gwiezdnych Wojen:

"Ten wątek miłosny pojawił się znikąd i nie był potrzebny!", "Powinni byli po prostu zabić Lando za zdradę!", "Ta, jasne, Chewbacca nagle stał się ekspertem od droidów?," "Yoda, co za żart.", "O tak, jasne, Luke może walczyć z Vaderem po jedynie kilku tygodniach treningu...", "Więc teraz wychodzi na to, że Ben jest kłamcą?", "Łał, Vader jest jego ojcem, ale to naciągane. Scenarzysta-beztalencie."

ocenił(a) film na 8

"Han Solo tak po prostu skończył w karbonicie? PRZECIEŻ NAWET NIE WIEMY KIM BYLI JEGO RODZICE!"

użytkownik usunięty
badpotato

A to już megaprawdziwi fani :V

ocenił(a) film na 6

A do jakiej kategorii kwalifikuje się ktoś kto kocha Star Wars ale też zna się na kinie i wie że ten większość tego filmu jest po prostu zła i to nie powinno się zdarzyć?

Film widziałem już 3 razy i za każdym razem OK - jest widowiskowy, są emocje i przeżycia ale kurde, cała otoczka i te wszystkie śmiechowe smaczki sprawiają że w filmie brakuje tylko śmiechu publiczności jak w serialach pokroju Kiepskich :(

Gdy schodzą emocje po seansie i zaczynasz porządkować sobie wszystko w głowie to wychodzi z tego filmu banał którego targetem były 10-latki z ADHD i który można tak wypunktować że więcej niż 6/10 nie da się dać.

Z tej części dało się zrobić naprawdę coś epickiego, ponadczasowego a wyszło co wyszło - 2,5h płytkiej akcji z 999 zwrotami i 3% klimatu Gwiezdnych Wojen :(

ocenił(a) film na 8
bartektrn

Pssst! Ej, ale wiesz, że Stara Trylogia to były filmy przygodowe dla widzów w każdym wieku? Już nie wspominając o tym, że były lekkie i pełno w nich było 2 rzeczy: akcji i humoru.
Mając to na uwadze dziwi mnie, że krytykujesz film za to, że stara się być wierny tej formule...chciałeś żebyśmy dostali kolejne prequele zamiast tego?

Ja już nie wiem, skoro taki z Ciebie znawca kina i potrafisz ten film niemiłosiernie wypunktować, to proszę- zrób to, bo ja naprawdę nie potrafię zrozumieć w czym problem.
Może właśnie ty mi pomożesz przyjacielu.

użytkownik usunięty
bartektrn

O NIE, GWIEZDNE WOJNY SĄ ŚMIESZNE, ZEPSULI

Jeżeli naprawdę nieironicznie twierdzisz, że żarty w The Last Jedi (które do tego cechują się o wiele większym poszanowaniem dla widza niż pierdy i kupy z "Mrocznego Widma") zmieniły ten film w jedną wielką farsę, to nie mam Tobie nic więcej do powiedzenia.

ocenił(a) film na 6

Mi tata pierwszy raz pokazał Starą Trylogię jak miałem 5 lat i wiesz co? Nie było tam słodkich zwierzątek, wybuchów co 30 sekund, karuzeli śmieszków a mimo to takie gówniaki jak ja oglądały z zaciekawieniem po kilka razy.

Chłopaki, Ziemniaczek pisze że są wierni formule ale weźmy obejrzyjmy Starą Trylogię i policzmy ile razy twórcy chcieli żeby było śmiesznie. We wszystkich epizodach 4-6 wyjdzie tego tyle ile w pierwszych 30 minutach TLJ. Czy to źle że jest śmiesznie? Zależy! Ale humor na 5 gwiazdek w postaci legendarnego Luke Skywalkera rzucającego bez namysłu swoim starym mieczem świetlnym? Zaśmiałem się jak cała sala ale potem włączyłem mózg który powiedział "serio? teraz Luke będzie Jar Jarem?" A to był dopiero początek :>

Pozwólcie że jutro wypisze wszystkie punkty z TLJ, Piraci z Karaibów na TVN wzywają :>

ocenił(a) film na 6
bartektrn

wybaczcie, piszę chaotycznie! jutro idę czwarty raz do kina, wypisze sobie wszystko co mi nie pasuje i dam Wam znać.

ocenił(a) film na 8
bartektrn

Okej!

użytkownik usunięty
bartektrn

Jeżeli uznałeś wyrzucenie miecza przez Luke'a głównie za farsę, a nie za niespodziewany rewersal, to masz problem.

"Nie było tam słodkich zwierzątek(...)" A EWOKI TO CO?! Dodam jeszcze, że te misiaki miały do tego wpływ na fabułę, a Porgi w TLJ nie, bo byłoby to głupie. Równie głupie, co Ewoki rozwalające szturmowców.

ocenił(a) film na 4

"Równie głupie, co Ewoki rozwalające szturmowców.

Ehe. Tak samo "głupie" jak "głupie" było to, że Wietnamczycy rozwalili Amerykanów.^^

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Jeżeli uważasz, że nie ma różnicy między walką Amerykanów z Wietnamczykami dysponującymi mniej więcej taką samą siłą i uzbrojeniem, a walką Imperium - ultrazaawansowanej armii ludzi korzystających z maszyn kroczących, broni strzelającej laserami, pancerzy z plastostali itd. z Ewokami, metrowymi stworkami uzbrojonymi w dzidy, łuki, patyki i inne gówna, to nie wiem co mam Ci powiedzieć.

Porgi są w TLJ jedynie czymś w tle nie mającym wpływu na przebieg fabuły - filmowcy nauczyli się na błędach Powrotu Jedi i Mrocznego Widma. FYI, Porgi początkowo miały służyć jedynie jako sposób na zamaskowanie występujących na wyspach Skellig maskonurów, a dopiero potem jako coś co można potem sprzedawać i czym można rozśmieszyć widownię - ich nie mająca wpływu na historię obecność w TLJ tylko to potwierdza. George Lucas nawet nie krył się z faktem, że Gunganie i Ewoki zostały stworzone najpierw jako zabawki, a dopiero potem jako integralna część filmów.

Wracaj do słuchania "Across the Stars" i podniecania się kompletnie nierealnym romansem między Anim a Padme.

ocenił(a) film na 4

HAHAHA! "Amerykanie i Wietnaczycy dysponujący mniej więcej takim samym uzbrojeniem". Jaki trollXDddd

Ale w sumie racja. Rozmowa z kimś takim jak ty prowadzi donikąd. Posłuchanie mistrzowskiego muzycznie Across the Stars, czy zachwyt bardzo realistycznym i opartym na niesamowicie silnych emocjonalnie podstawach uczuciu między P i A będzie stokroć lepszym spożytkowaniem czasu niż próby dotarcia do "niezłomnych'. XD

użytkownik usunięty
WhiteDemon

"(...)taką samą siłą I uzbrojeniem(...)" Czytasz i przyjmujesz do wiadomości tylko to, co chcesz. Nie pierwszy raz zresztą.

Związek Padme i Anakina to jakaś totalna farsa. Padme cały czas podkreślająca, że nie może pójść na randkę z Anakinem "bo jest senatorką" i jednocześnie ubierająca się wiele razy tak wyzywająco, że nieodebranie tego jako jeden wielki cocktease z jej strony jest możliwe chyba tylko wtedy gdy ma się mentalność dziecka. Anakin z drugiej strony popełniający tyle amatorskich błędów (mówi za dużo o sobie, przerywa swojej lasce, zachowuje się jak psychopata, mówi jak faszysta, itd.) oraz pokazujący jak wielkim kosmitą i oraz seksualnym desperatem jest. Gdyby w normalnym życiu jakiś chłopak zarzucił tekstem w stylu: "Myślałem o tobie każdego dnia przez 10 lat", to już by kurna mać przegrał, koniec. Potem oczywiście scena przy kominku, gdzie wręcz błaga on Padme o seks, a ona rzecz jasna przywdziała jeden ze swoich najbardziej kuszących strojów i wyjeżdża z tekstem: "I can't, I'm a senator". No kurna mać.

Przyjęłaś pozycję infantylnego zadowolenia gdzie widzisz coś na ekranie, bezrefleksyjnie ci się podoba i nie czujesz potrzeby wyjaśniania dlaczego, a wszystko to zasłaniasz słowami w stylu: "jak możesz mieć tak powierzchowne zrozumienie tego filmu?" albo "ty kompletnie nie rozumiesz o co naprawdę chodzi". Nie, wiem, i to mnie wkurza.

Scena którą opisałaś na forum Ataku Klonów nijak ma się do tego, co widzieliśmy w Imperium Kontraatakuje. Han nie żalił się Lei jak bardzo mu ciężko jako szmuglerowi i jak bardzo chciałby naprawić świat ale wszystko jest takie niesprawiedliwe, a Leia nie ubierała się jak wyrafinowana kurtyzana i nie mówiła Hanowi: "nie mogę Han, jestem księżniczką". Była między nimi faktyczna chemia, nawet gdy analizuje się te dwie osoby "na zimno", to można bez żadnego wysiłku wyszczególnić u nich atrakcyjne cechy charakteru. Absolutnie najpiękniejsza i najbardziej ludzka sytucja w ESB to ta, gdy Leia w końcu zbiera się na odwagę i mówi Hanowi, że go kocha, a on po prostu odpowiada: "Wiem". Żadnych sztucznych przemówień o tym, jak jedna osoba "rozdziera drugą od środka i to uczucie zadaje jej ból". A potem jest jeszcze lepiej. Han zostaje zamrożony, zabrany przy Fetta na statek i Leia próbuje jeszcze go uratować, ale jest za późno - widzi tylko jak Slave 1 odlatuje z jej ukochanym na pokładzie i jej spojrzenie wyraża więcej niż tysiąc słów. Oto właśnie jej Han, któremu w końcu dosłownie chwilę temu odważyła się wyznać swoje uczucia, odlatuje w nieznane i możliwe jest, że już nigdy go nie zobaczy.

Nawet wątek Rose i Finna w TLJ został poprowadzony lepiej (tzw. bardziej naturalnie i bardziej po ludzku). Można się spierać o to, czy panna Tico postąpiła właściwie ratując Finna podczas bitwy na Crait, ale film daje nam wszystkie elementy układanki potrzebne do tego, aby zrozumieć dlaczego dokonała takiego, a nie innego wyboru. Rose dosłownie kilkanaście godzin temu straciła swoją siostrę, bardzo mocno zasugerowane jest to, że poza nią nie ma nikogo ("Nie jestem dobra w rozmowach w bohaterami... i w rozmowach w ogóle"). Przy pierwszym spotkaniu między nią a byłym szturmowcem widać wyraźnie, że jest on dla niej idolem, ale jednocześnie nie traktuje go ona jako kogoś lepszego od reszty i gdy Finn próbuje zwiać, to bez wahania razi go prądem tak jak innych dezerterów. Żadnego cukrzenia, żadnych nieznośnych karykatur. Potem wspólnie wyruszają na przygodę, podczas epizodu w Canto Bight przez obecność zepsutych bogaczy i kopytnych Rose opowiada Finnowi o swojej przeszłości i o tym przez ile przeszła razem z siostrą. Nie dość, że Finn bardziej jej współczuje i bardziej się do niej przywiązuje, to do tego widzowie mają lepszy obraz tego jak bardzo musiała na nią wpłynąć śmierć jedynej jej bliskiej osoby. Potem wspólnie przechodzą przez istne piekło i udaje im się razem przezwyciężyć zdawać by się mogło beznadziejne sytuacje - kolejny klocek w budowaniu ich więzi. A to wszystko kulminuje się właśnie podczas bitwy gdy Rose decyduje się nie pozwolić Finnowi na samobójczy atak - przez ich wspólne przygody faktycznie go pokochała i nie chciała po raz drugi przeżyć tak dotkliwej straty jak na początku filmu. Nie podeszła do tej sprawy jak jakiś kalkulujący, zimny robot ("jeden człowiek wart jest mniej niż cały ruch oporu, beep-bop-boop"), a jak zwykły, niepozbawiony wad człowiek. Jej decyzja była samolubna, tak, ale nie wzięła się ona znikąd i o ile nie analizuje się TLJ na najbardziej powierzchownym możliwym poziomie, to powinno się doskonale rozumieć jej motywy. To o wiele więcej niż dostały postacie z Rogue One i ta cudaczna para Anakin + Padme...

ocenił(a) film na 4

Boże, przecież ty masz zerowe pojęcie o tym jak myśli kobieta. XD Prawda jest taka że z 95% na miejscu Padme - podobnie jak ona zmieniło by się w dobrą samarytankę i chciałoby pomóc tak rozdartemu wewnętrznie i skomplikowanemu facetowi.^^

ocenił(a) film na 8
WhiteDemon

Ja tam mam wątpliwości - 95 % kobiet hajta się z kolesiem, który przyznaje im się, że wymordował całą wioskę wliczając w to kobiety i dzieci?
Podejrzewam, że większość kobiet wykazuje się większym instynktem samozachowawczym, ale co ja tam wiem.

ocenił(a) film na 4
badpotato

Masa kobiet, podobnie jak Padme, nie uwierzy w to "zeznanie" kolesia, który płacze i trzęsie się z rozpaczy po tragicznej śmierci matki.
I jakie kobiety, jakie dzieci? Tuskeni to pół zwierzęta, zwani Ludźmi Piasku. Tak jak opowiada się bajki o Człowieku Śniegu, Yeti. No, tyle że z Anakinem jest ten problem że on nawet maszyny uważał za "ludzi".

ocenił(a) film na 8
WhiteDemon

A, jak pół zwierzęta to spoko. Zapomniałem, że maltretowanie i zabijanie zwierząt jest w porządku - mój błąd.

ocenił(a) film na 4
badpotato

Anakin nikogo nie maltretował. Co wyżej zabił w gniewie trójkę ZWYRODNIAŁYCH pół zwierząt, morderców 28 farmerow, jego matki i tych którzy okaleczyli jego oczyma, który przez nich stracił nogę. Nie mówiąc o tym że torturowali Shmi miesiąc zanim zmarła w męczarniach.

ocenił(a) film na 8
WhiteDemon

"I killed them. I killed them all. They're dead, every single one of them. And not just the men, but the women and the children, too. They're like animals, and I slaughtered them like animals. I hate them."

Chyba więcej niż trójkę. Tak czy siak, kapitalny materiał na męża.

ocenił(a) film na 4
badpotato

No. "Zabił wszystkich, co do jednego". Tylko niestety, Tuskeni jak biegali przed rzekomą - a najprawdopodobniej istniejącą tylko w głowie Anakina - "masakrą", tak nadal biegają 20 lat później, w tych samych okolicach. Koleś ewidentnie ściemnia i koloryzuje po traumie.
Jednak Padme to mądra babka i to dostrzega.

ocenił(a) film na 8
WhiteDemon

Tatooine to planeta, a nie obszar wielkości Suwałek- twierdzisz, że na całej planecie była jedna wioska Tuskenów? xD

ocenił(a) film na 4
badpotato

Oczywiście. Jak najbardziej Tuskeni mogą stanowić gatunek endemiczny, występujący tylko w jednym miejscu na Tatooine.

ocenił(a) film na 8
WhiteDemon

I to jest twoim zdaniem bardziej prawdopodobne niż to, że planeta, która stanowi efektywnie jeden wielki pustynny biom, miała więcej niż jedną malutką osadę Tuskenów(gatunku przystosowanego do tego klimatu) na swojej powierzchni?

No, ale spoko w sumie to logiczne, że ta mała grupka Ludzi Pustyni napadała sobie na farmerów od czasów starej Republiki i nikt ich zwyczajnie nie sprzątnął, mimo że do tego wyczynu wystarczyłoby zebrać rezydentów miejscowej kantyny na Mos Eisley. Jedyną szansę miał Anakin, ale akurat wtedy dopadła go fatamorgana, złudzenia i halucynacje z niedożywienia, jaka szkoda, że Padme nie dała mu zimnioka do zjedzenia przed wyprawą...

ocenił(a) film na 4
badpotato

Masz jakąś obsesję ziemniaczaną czy tylko mi się zdaje? XD

ocenił(a) film na 8
WhiteDemon

Niespecjalnie, to było nawiązanie do żartów o Łotewskich chłopach, rozumiem że temat endemicznych Tuskenów jest zamknięty. W takim razie Anakin faktycznie wymordował wioskę i stanowi fatalny materiał na partnera, dziękuję.

ocenił(a) film na 4
badpotato

Wmawiasz sobie rzeczy niestworzone, jak widać nie tylko Anakin fantazjuje.^^

ocenił(a) film na 8
użytkownik usunięty
WhiteDemon

Jeżeli Twoja sympatia wobec Anakina opiera się na jednym, grubymi nićmi szytym założeniu, to wiedz, że spieprzyłaś.

ocenił(a) film na 4

Jesteś naprawdę zabawny. Nie, moja sympatia do postaci Anakina nie opiera się na jednym, nawet nie stuprocentowo pewnym czynniku, mimo iż bardzo prawdopodobnym. Ona opiera się na dziesiątkach czynników.. Jeśli nie setkach. :P

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Jedna komórka jego twarzy, druga komórka jego twarzy, trzecia komórka jego twarzy...

ocenił(a) film na 4

Bardzo zabawne. ^^

Prędzej jeden uratowany niewdzięcznik, drugi uratowany niewdzięcznik, trzeci uratowany niewdzięcznik... XD

użytkownik usunięty
WhiteDemon

No to rozwiń swe myśli, a nie bez przerwy piszesz coś w stylu: "moja ocena opiera się na wielu czynnikach", "wy posiadacie płytkie zrozumienie tych filmów" i tak dalej.

No i oczywiście już zamiatasz temat o endemicznych Tuskenach pod dywan jakby nie było tematu. Bo wiesz, że jesteś na straconej pozycji.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Aha, jak po 20 latach Tuskeni nadal istnieją i biegają Bóg jeden wie gdzie w Nowej Nadziei, to prawdopodobnie wcale nie wybił tamtego jednego obozu Bóg jeden wie gdzie w Ataku Klonów. Logiczne.

użytkownik usunięty
badpotato

Częśc kobiet kocha takich cwaniaków, skurvieli jak Anakin.

Przyczyna jest prosta. Dają emocje, bardzo dużo emocji kobietom, a te potrzebuja zarówno tych dobrych jak i złych. Wiesz chodzi o to, że taka kobieta czuje, że żyje jak facet jest yebnięty w stylu Anakina, bo ciągnie ją do walki o jego dusze.

Jak ma jakieś pseudo dramatyczne intencje, które go pchaja do złego to jeszcze lepiej, bo kobiety uwielbiają jak coś jest pokręcone, niejednoznaczne etc. Będą go wybilać bardziej niż na to zasługuje, bo miłość jest ślepa i tyle.

Zwróc uwagę, że wielu seryjnych morderców miał kluby fanek np Charles Manson czy Ted Bundy i to pomimo tego, że ich zbrodnie były wymierzone w kobiety- oczywiście ten pierwszy nie zrobił tego osobiście, ale wiadomo do czego zmierzam.

Niektóre kobiety mają jakieś takie dziwne fetysze- polecam poczytać o Hybristofili, która wiele wyjaśnia w tym zjawisku, albo o syndromie sztokholskim.

Poza tym miej świadomość, że gadasz z jednym z najgorszych trolli z polskiego fandomu star wars, który robi niezły rozpierdziel na bastionie star wars.

Co do tuskenów. Pięknie wygarnięte z tymi zwierzętami. Przecież w naszym świecie pastawienie się nad takim psem czy kotem to no nic takiego.

Sam widzisz, że to jest takie dziewcze, że nawet jakbyś dał jej słodkiego kotka na wychowanie to dałaby go zabić takiem anakinkowi słodkiemu skurvielkovi

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Wiadomo kobiety kochają skurvieli ;D

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Ty masz zerowe pojecie- bo chyba nawet tą kobietą nie jesteś, co na okrągło udowadniasz swoim trollerstwem.

Prawda jest taka, że LemurDawid pięknie to napisał

"Gdyby w normalnym życiu jakiś chłopak zarzucił tekstem w stylu: "Myślałem o tobie każdego dnia przez 10 lat", to już by kurna mać przegrał, koniec. "

Kwintesencja. Takie cos to jest bardzo przykry objaw desperacji, przegraństwa. Kobiety nie chcą przegrywów, którzy przez dekadę myślą o jednej kobiecie, bo drogi trollu to przede wszystkim objaw tego, że facet nie ma normalnego życia towarzyskiego z kobietami, a to nie jest raczej atrakcyjne bo a) wysyła podświadomy sygnał że z facetem jest coś nie tak jeżeli inne kobiety go unikają b) facet wychodzi w oczach kobiety na człowieka, który nie pragnie tej kobiety bo autentycznie i świadomie ją wybrał, ale w związku z punktem a, po prostu na typka, który łapie się czego idzie, bo na bezrybiu i rak ryba.

Żadna kobieta nie chcę być wybrana bo "trzeba się śpieszyć, a ja nikogo nie mam", a być autentycznie, świadomie wybrana, a jak facet wybiera kobietę z grona innych to jeszcze działa to lepiej na jej ego- "wybrał mnie!" Ucz sie troche psychologii kobiet troll, bo naśladowanie takowej ci kiepsko idzie.

ocenił(a) film na 4

Ale brednie wypisujesz, nic nie kumasz.
Czyli nie zauważyłeś jak bardzo świadomie Ani wybrał pannę z Naboo? Te jego teksty świadczą o tym, że odkąd ją poznał, nawet nie spojrzał na inną. Inne kobiety dla niego po prostu nie istniały. Przez całą resztę swego życia, od dzieciństwa myślał tylko o niej. Liczyła się tylko Padme, żadna inna.

ocenił(a) film na 4

Yyy, nie. Niewinność u faceta może być bardzo atrakcyjna. Zwłaszcza u takiego który mógłby mieć każdą, i przebierać w kobietach, a pożąda i chce siebie widzieć u boku, jednej, jedynej, wyjątkowej. To słodkie i bardzo ujmujące.
Możesz tego nie zczaić, boś zbyt samczo-wymiarowy. XD

użytkownik usunięty
WhiteDemon

"Zwłaszcza u takiego który mógłby mieć każdą, i przebierać w kobietach, a pożąda i chce siebie widzieć u boku, jednej, jedynej, wyjątkowej."
Sęk w tym, że prequele nigdzie nie mówią, że Anakin może mieć każdą, ale i tak mam cię! Pośrednio potwierdziłaś co napisałem.

Wygranko xd Sęk w tym, że praktycznie każdy niewinny facet to pipa i jak tako nie przebiera w kobietach. Nie ma takiego, który czułby się dobrze z dziewictwem, a brak zainteresowania kobiet kaleczy psychicznie mężczyzn, chyba, że są religijni albo aseksualni.

Facet, który ma powodzenia nie zawacha się z niego korzystać chyba, że ma zryty beret i woli się męczyć.

Wynika to jednoznacznie z psychiki mężczyzny opartej przez wieki na pozycji zdobywającego a nie zdobywanego.

Prawictwo działa tylko na określony typ kobiety i w bardzo wczesnym wieku dojrzewającego chłopaka. W wieku dzwudziestu paru lat prawiczek ma już pozamiatane.

Męska dziewica, która ma małe zainteresowanie, albo zerowe jest wycofana wobec kobiet, to dla was samic odpad genetyczny- i słusznie, bo w końcu kto chce mieć pipę za męża i ojca przyszłych dzieci xd

Obydwoje się z tym zgadzamy.



ocenił(a) film na 4

Nie, w niczym się nie zgadzamy. Wmawiasz sobie coś czego nie ma.

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Kobiety nie lubia pomagać facetom w związku. Facet ma być silny i nie ma to wspólnego nic z żałosny pozerstwem, maczostwem.

Kobieta wyczuwa słabość od mężczyzny, to podświadomie zaczyna nim gardzić i ten automatycznie wypada z puli seksualnej- spadek po ewolucji, gdzie samica wybierała tylko silnych samców, bo taki zapewniał jej przetrwanie.

No dajesz jedziesz swoim zrytymi, gimbo tekstami. Nie masz nic na odpowiedz, bo albo wiesz dobrze, że tak jest tylko jak to pewnie typ kobiety lubisz robic w ciula dla funu niektorych facetów, albo po prostu życia jeszcze nie znasz.

ocenił(a) film na 4

Coś czuję że strułeś się mandarynką. ;)

użytkownik usunięty
WhiteDemon

Skoro nie chcesz słuchać mężczyzn, to może posłuchasz kobiety? :V youtu.be/r9-Anpo8AvY

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones