PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 445
ocen
6,8 10 1 149445
6,8 43
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

TFA zbyt podobne do ANH? HEJT!
TLJ nie wygląda jak żadne Gwiezdne Wojny do tej pory? HEJT.
Nie pykła mi teoria co do Snoke'a i Rey? HEJT!
Popcorn za drogi? HEJT!
Brak logiki wojennej w filmie który jest baśnią i ma być kinem familinym? HEJT!
Parę żartów odwołujących się do maskotek filmu? HEJT!
Luke jest kozakiem w inny sposób niż mi się wydawało? HEJT!


Ludzie ileż można. Film przełamuje każdy możliwy schemat w Gwiezdnych Wojnach, co i rusz starając się Was zaskoczyć. Wprowadza bohaterów na nową drogę, robi co może by dać Wam coś ciekawego, lecz coś czego niekoniecznie oczekiwaliście? Ileż można pluć na twórców za to że robią coś w tym uniwersum czego nie widzieliście do tej pory? Dostajecie mnóstwo pięknych scen batalistycznych i niesamowite aktorstwo. Ale nie bo Wy dalej będziecie hejtować. Serio lubicie chociaż trochę te Gwiezdne Wojny? A może szanujecie je już jedynie przez nostalgię? Coś czuję że jakby ANH albo inna część starej trylogii wyszła dziś to byście hejtowali tak samo mocno jak TLJ dziś.

I owszem dałem 9/10. Dałem, mimo głupiej sceny w próżni. Mimo nielogiczności pościgu. Mimo słabej dynamiki środkowego aktu. Mimo niepotrzebnego wątku w Canto Bight. Wiecie dlaczego? Bo znowu to poczułem. Znowu poczułem klimat. Ten moment gdy Holdo "ma swój moment" i cisza gdy cała sala robi "wow". Owszem muzyka oryginalna nie była, ale była bardzo wyraźnie zaznaczona. Każde słowo wypowiadane przez Luke'a ma tak wielką wagę. To co Hamil robi mimiką to jakiś kosmos. Adam Driver i Daisy Ridley mają ze sobą niesamowitą chemię. A końcówkę przesiedziałem na krawędzi krzesła.

Nie tak się ogląda Gwiezdne Wojny drodzy fani. Nie ogląda się ESB by stwierdzić że Falcon przeleciał pół galaktyki bez hipernapędu. Ogląda się to chłonąc emocje, klimat i niesamowitą opowieść. Nie podoba się? Proszę w tym momencie wysiąść bo chyba wyrośliście z Gwiezdnych Wojen.

Anihilina

Jeśli tobie się podobało i czekasz na część 9 to dobrze. Mi po 8 części odeszła chęć na kolejne. Tym bardziej że J.J. Abrams robi może dobre rozrywkowe kino ale Przebudzenie Mocy i obydwa jego Star Treki to była straszna zrzynka.

ocenił(a) film na 7
Kerro_OK

faktycznie w dobrych filmach nie musiał byś czuć zażenowania przy scenie dojenia. Trafna uwaga. Musze to siebie gdzieś zapisać. Ave Cezar!

Qaziqs

A tobie się podobała ta scena :D ?

ocenił(a) film na 3
Anihilina

Jeśli kochasz wszystkie Gwiezdne Wojny bez względu na ich jakość, to jesteś prawdziwym FANATYKIEM, a nie fanem :p Można być fanem i krytycznie patrzeć na filmy z serii, którą lubimy.

ocenił(a) film na 5
radek_barbus

Dokładnie dobrze powiedziane :) Krytyka jest potrzebna żeby wady w przyszłości się nie pogłębiały.

ocenił(a) film na 10
użytkownik usunięty
wifi_wifi

Nowe nie oznacza lepsze. Po za tym nie ma klimatu i nie ma emocji. Najgorsza odsłona SW ever. Jedyna szansa na zmianę mojego zdania o tej części to nakręcenie jeszcze gorszej "IX". Oby tak się nie stało.

ocenił(a) film na 7
wifi_wifi

ogolnie masz racje ale 9 dla tego filmu to gruba przesada. HEJT!

ocenił(a) film na 7
wifi_wifi

Mi to wszystko się przejadło, ciągle walka tych samych frakcji, ile można..

W nowych SW chciałbym zobaczyć jakieś wielkie zagrożenie z innej galaktyki które chce zniszczyć zarówno Rebelię jak i Imperium, jakiś mityczny zakon wojowników jeszcze starszych od Jedi i jeszcze silniejszych.., nowe technologie, egzotyczne planety itd... A tu? Nudzi mnie już to wszystko, robienie filmu ciągle o tym samym z grubsza.

ocenił(a) film na 4
wifi_wifi

Jesteś świetnym przykładem nowych fanów Star Wars. Przeobraziliście to w kult, w którym chwalicie film tylko ze względu na to, że to Star Wars. Film jest niewyobrażalnie beznadziejny, pełny żartów z których co najwyżej będzie się śmiać tylko najmłodsza widownia i robi wrażenie parodii albo głupiego snu. Oglądanie tego w kinie to było dla mnie jakieś pandemonium. Jestem naprawdę pod wrażeniem, że z dosyć dobrze zapowiadającego się TFA można było zrobić coś takiego niekompetentnego i bez sensu.

ocenił(a) film na 4
wifi_wifi

Nigdy nie sądziłem, że Star Wars ma być "kinem familijnym". Ale brzmi logicznie, biorąc pod uwagę przejęcie tytułu przez Disney Company.

ocenił(a) film na 8
Arthass04

Zawsze były. Z wyjątkiem prequeli.

ocenił(a) film na 4
Rozgdz

Przesadzasz trochę. Kino familijne rozumiem jako przesłodzony obraz z bardzo prostą linią fabularną nietrudną do ogarnięcia przez 10-latka. Nie porównujmy tej produkcji do "Małych Agentów" czy "Stuarta Malutkiego", bo to już lekkie nadużycie.

ocenił(a) film na 8
Arthass04

A, w ten sposób. Aż tak to nie, faktycznie. Ale to że dobro zwycięży a Ewoki pobiją szturmowców - myślę że 10latkowie sobie radzili ;)

ocenił(a) film na 4
Rozgdz

Jeśli TLJ nazwiesz kinem familijnym, to jak nazwiesz tamte produkcje? :) TLJ jest kinem rozrywkowym, dla masowego widza, co najczęściej jest przyczyną uproszczeń fabularnych kosztem lekkiego, przyjemnego dla oka widowiska. To typowy blockbuster. Cel: ot wyjść dla odmóżdżenia do kina, powcinać popcorn z kolegami/dziewczyną. Nie mam w sumie nic przeciwko takim filmom - też pełnią swoje funkcje rozrywkowe i czasem można oko zawiesić na ładnych efektach.
TLJ ani mnie nie porwał historią, ani nie powalił efektami. Ostatecznie wyszło dla mnie właśnie coś takiego nijakiego - nic nie zapadło mi szczególnie w pamięć. Po prostu oglądnąłem, nie skłonił mnie do myślenia i łatwo o nim zapomniałem.

ocenił(a) film na 8
Arthass04

"Jeśli TLJ nazwiesz kinem familijnym, to jak nazwiesz tamte produkcje? :)"

Starymi filmami które większość dzisiejszych 30 i 40latków obecnych tu na forum oglądało jako małe smyki :)

To co ja lubię w TLJ to postacie i relacje między nimi. Kylo, Rey, Luke. I jak to jest rozgrywane między tymi postaciami. Niby to wszystko oparte na watkach ze Starej Trylogii ale jednak jako nawiązanie a nie sedno. To są ciekawe, skomplikowane postacie i nie jest to wszystko takie jednoznaczne.

ocenił(a) film na 3
wifi_wifi

TLJ to połączenie imperium kontratakuje i mroczne widmo oraz powrót jedi w jedną całość , i NIE ma tam nic z nowości .

ocenił(a) film na 8
Gokussb

"i NIE ma tam nic z nowości ."

Wątek główny: Kylo/Rey.

ocenił(a) film na 4
Rozgdz

Kylo naśladujący Vadera i Rey, która chce go uratować od ciemnej strony mocy. Brzmi znajomo?

ocenił(a) film na 1
Arthass04

dokładnie to samo było w 5 części pojedynek luke vs vader luke i am your father itd

ocenił(a) film na 6
olbrzym45

Jeśli piszesz, że gdzieś było dokładnie to samo, to nie cytuj jednocześnie słów, które wcale nie są takie same. Kylo nie jest ojcem Rey. :)

ocenił(a) film na 1
hyrkan

chodzi o podobieństwo scen w 5 cześć vader chce przeciągnąć syna na ciemną stronę mocy by razem obalić imperatora tu ten kylo chce zrobić to samo z tą rey brzmi znajomo? (itd było w domyśle dziecko wie że te sceny w słowach się różnią ale sceny są do siebie podobne)


vader: Luke, nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego, jak jesteś ważny. Dopiero zaczynasz odkrywać swoją moc. Przyłącz się do mnie. A ja dokończę twój trening i razem zaprowadzimy porządek w galaktyce!
Luke: Nigdy się do ciebie nie przyłączę!




Kylo Ren : It's time to let old things die. Snoke... Skywalker... the Sith... the Jedi... the rebels. Rey... I want you to join me. We can rule together and bring a new order to the galaxy.

Rey : Don't do this Ben. Please don't go this way.

Kylo Ren : No, no. You're still holding on! Let go! You want to know the truth about your parents or have you always known? You've just hidden it away. You know the truth. Say it.

ocenił(a) film na 6
olbrzym45

"dokładnie to samo" nie znaczy "podobnie"

Polszczyzna :)

ocenił(a) film na 1
hyrkan

dokładnie to samo było to znaczy iż scena została powielona w schemacie znam polszczyznę daj już spokój

ocenił(a) film na 6
olbrzym45

Dalej nie wiesz, co znaczy "dokładnie"?

Znasz taką "polszczyznę", jaką sobie wymyśliłeś. Jak widzę, nie wymyśliłeś w niej jeszcze interpunkcji.

ocenił(a) film na 1
hyrkan

nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem w tych kwestiach więc skończ już męczyć bułę. Naprawdę czujesz się taki ważny że musisz się czepiać akurat tego? Stanął ci z tego powodu?

ocenił(a) film na 6
olbrzym45

:D
Obrażaj mnie jeszcze dlatego, że nie umiesz pisać. :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
wifi_wifi

Jezu jak ja się stobą zgadzam

ocenił(a) film na 2
wifi_wifi

"Mmm jakie ładne gówno, mmmmm jakie pyszne gówno, hej ludzie musicie spróbować tego gówna jest najlepsze" nie dziękuje gówno to gówno

ocenił(a) film na 1
wifi_wifi

A ja myślałem że amerykanie są naiwni...

Ta recenzja jest kwintesencją moich odczuć po tej produkcji:
https://youtu.be/5ECwhB21Pnk

ocenił(a) film na 2
wifi_wifi

Nie przełamuje, a przekłamuje robiąc z poważnego filmu sieczkę dla dzieci.

użytkownik usunięty
wifi_wifi

Chłopcze pozwól, że sprowadzę cię na ziemię.
1) TFA nie spotkało się z hejtem, przeciwnie zostało ciepło przyjęte. To, że potem jak ludzie mieli czas przemyśleć swoją opinię o tym filmie, może obejrzeć go ponownie i pojęli jakim jest płytkim badziewiem A DO TEGO kiepską kpią TNH opinia o tym filmie znacząco się pogorszyła ale do hejtu jej daleko. Formułując opinię o tej sprawie w ten sposób dowodzisz tylko własnej ignorancji w temacie który postanowiłeś poruszyć. Wstyd.

2) TLJ spotkało się z hejtem. Ale tutaj znowu wykazujesz się skrajną ignorancją i głupotą spłycając przyczynę tego do "film jest niepodobny do innych gwiezdnych wojen". Powodów do hejtu wobec TFA jest wiele. Ja o jego wadach jestem gotów tutaj i teraz napisać raport na 5 stron a4 w niecałą godzinę. Jesteś w stanie PAJACYKU wymienić 3 jego zalety?

Idąd dalej za tokiem twojego szczeniackiego, płytkiego ignoranckiego rozumowania buraczka który pokochał gówniany film i dupa mu krwawi z żalu, że ten badziew nie spodobał się ludziom z lepszym gustem niż twój własny...

3) hejt w temacie snoka i rey wynika z faktu, że ona jest merry sue (jak będzie trzeba to wyjaśnię dzieciątku co to znaczy) a on miał być głównym złym, ale nie wiemy nawet czym był bo został zabity, nie dlatego, że czyniło to film lepszym, ale dlatego, że ruin johnson chciał zaskoczyć fanów. Znowu. To był jedyny cel prawie każdej sceny w tym gównianym filmie. A zaskakujące momenty mają to do siebie, że działają raz. Więc w dłuższej perspektywie filmowi więcej ujmują niż dodają. Zwłaszcza w tym wypadku. Tutaj te zaskakujące momenty nawet raz nie działały. Bo były zaskakujące tylko dlatego, że były tak głupie, że nikt by nie przypuszczał, że ktoś mógłby wciskać taki shit do senariusza.

4) nie miałeś argumentów siadając do pisania, nawet te wyciągnięte z dupy skończyły się na 3 linijkach więc musiałeś sięgnąć do tyłka głębiej żeby coś dopisać i stąd mamy sucharka o hejcie na ceny popcornu. Świetny żart. Akurat na poziomie kogoś komu TLJ może się podobać

5) pokaż mi definicję baśni albo filmu familijnego która wskazuje, że logika jest w nich niemożliwa. Jedyne co tutaj wywalczyłeś to punkt dla mnie bo nawet ty przyznałeś, że w tym syfie logiki brak. Tylko ty jesteś tak żałosny, że szukasz usprawiedliwienia dla takiej głupiej wady. Oryginalna trylogia SW jest w tym samym gatunku co nowa. I jakoś w tym żeby fabuła trzymała się kupy to nie zaszkodziło. Ot ciekawostka.

6) możesz wyjaśnić o które żarty dotyczące jakich maskotek chodzi? Bo patrz hejtuję ten film odkąd miał premierę i nie wiem o co ci chodzi. Pewnie dlatego, że ja wiem jakie ten film ma wady i co trzeba w nim hejtować a ty nie masz na to dość rozumu więc zmyślasz od samego początku

7) Z Luka zrobiono tchórza i menela który ukrył się w odosobnieniu żeby nie musieć walczyć porzucając galaktykę i własną rodzinę (Leia walczy) na pastwę złych sił, ale najpierw usiłował zadźgać własnego siostrzeńca gdy ten spał. ale tak "luke jest kozakiem w inny sposób" może w oczach takiego tępaka to co zrobił jest kozackie. W oczach kogoś kto ma mózg... niezbyt

8) Gdybyś zaczął od tego co co napisałeś po tym idiotycznym wstępie gdzie wypunktowałeś gówniane argumenty których żaden przeciwnik tego filmu nie używa to wyjaśniłbym ci grzecznie gdzie się mylisz. Ale zacząłeś jak dupek próbując przedstawić każdego przeciwnika filmu jako głupiego hejtera bez argumentów więc odpowiem ci jak tępemu dupkowi.

9) tak btw apropos wcześniejszego - ja wiem czemu zmyślałem argumenty za antyfanów filmu żeby je wyśmiać. Bo wiedziałeś, że z naszymi PRAWDZIWYMI argumentami dyskutować nie możesz bo nie masz własnych. Wciskanie antagonistom w sporze tez których wcale nie używają żeby obalać te wymyślone za nich przez siebie bo to łatwiejsze to sztuczka stara jak internet. W prawie każdym sporze przynajmniej jednego takiego przegrywa zjadam na śniadanie.


A po tym mało koleżeńskim wstępie mogę wyjaśnić ci błędy twojego toku myślenia.

Popełniasz ten sam błąd który popełniają wszyscy zaślepieni fani tego idiotycznego filmu. "bo się starał cośtam cośtam" - to nie przedszkole żeby chwalić film bo starał się być fajny. Każdy film stara się być fajny. A przynajmniej prawie każdy. Chwalić trzeba te którym to wychodzi. Docenić można te które próbowały i niewiele zabrakło. Ale film tak fatalny pod każdym względem mamy chwalić bo się starał?XD to po pierwsze. Ale nie najważniejsze. Ale ważne. Bo jakby jakiś film nie podobał to byś tego debilnego argumentu nie używał. Jakby tobie się nie podobał znaczy, że jest zły. Ale jak tobie się podoba, ale innym nie to nagle mamy go lubić bo się starał:|
Ale jest jeszcze ważniejsza sprawa - jak każdy inny zaślepiony fan tego filmu wmawiasz nam, że mamy go lubić bo był zaskakujący. Jeżeli pójdziesz do pizzeri i na pizzy dostaniesz fekalia chorego na rozwolnienie zamiast sosu. To będzie zaskakujące. Jeżeli wstaniesz rano i okaże się, że skradziono ci samochód. To będzie zaskakujące. Jeśli pójdziesz do sklepu po coś słodkiego dla żony i wrócisz bez słodkiego bo puste półki, ale z koronawirusem bo ktoś był i zaraził - to też będzie zaskakujące. SAMO ZASKAKIWANIE TO NIE JEST WYZNACZNIK JAKOŚCI FILMU. Imperium kontratakuje nie poszło w tysiąc kiepskich tłistów. Poszło w góra parę z czego pamiętany jest głównie jeden - I am your father. Można nakręcić epizod 10 SW w którym Jar Jar będzie srał na grób Lei. Można nakręcić biografię Margaret Thatcher ale taką w stylu 50 twarzy greya gdzie będzie dawała się zbokowi wiązać w lochu biczować i dymać. Będzie to zaskakujące. Ale zaskakiwanie samo w sobie nie uczyni tych scen lepszymi.

I tak - twórcy filmu robią coś czego nie widzieliśmy do tej pory. Bo do tej pory filmy bywały świetne, albo chociaż dobre, a w najgorszym razie kiepskie (TFA, Phantom Manace) ten jest czymś zupełnie nowym w cyklu. Filmem tak fatalnym, że praktycznie zabił tą markę samodzielnie. Epizod 7 zysk 2 miliardy. Epizod 9 zysk miliard. Czemu? Bo między nimi był epizod 8 który milionom obrzydził tą sagę. Brawo.

A i mało tego - ten film był tak fatalny, że nie tylko zaszkodził sam sobie. Tymi idiotycznymi zaskoczeniami ruin johnson spalił za sobą mosty. Epizod 9 nie miał snoka. Miał kylo rena który na tym etapie był słabszy niż rey. To przez głupotę dżonsona epizod 9 jest tak fatalny bo musiał naprawiać szkody po TLJ a żaden film w historii nie byłby w stanie wywietrzyć smrodu po TLJ.

ocenił(a) film na 5

Mando pokazał marność TLJ dowodnie.

wifi_wifi

twoja argumentacja jest słaba a ty mi brzmisz na opłacanego fanboja

ocenił(a) film na 4
wifi_wifi

Co, co co??? Film przełamuje każdy możliwy schemat? Czyżbyś mówił o rekonstrukcji Bitwy o Hoth dla niepoznaki nazwanej nazwanej Bitwą o Crait? Film to nieudolna kalka Imperium Kontratakuje. Te nowe wątki w których twórcy próbują mnie niby zaskoczyć a zwłaszcza ten pościg za Rebelią to nieudolne kopiuj-wklej z Battlestar Galactica. Wszystkie pomniejsze elementy w uniwersum już były tyle że zostały pozszywane bez ładu bez składu. Gdyby ta część faktycznie była czymś innym to z całą pewnością by mi się spodobała. Problem w tym, że nie była! I mówię to z perspektywy czasu i tak udanych produkcji jak The Mandalorian. Serial pokazał, ze można zrobić coś znanego zupełnie od nowa, ale nie robiąc bezczelnej kopii ani nie wywracając świata do góry nogami. The Book of Boba Fett też to udowodnił że tak można. Że można zwolnić tempo akcji nie zapierdzielając z akcją jak w Skywalker Odrodzenie, a nawet tak prozaiczny wątek jak duchowość i kulturę Tuskenów pokazać w sposób jak najbardziej interesujący.

ocenił(a) film na 10
wifi_wifi

Super napisane mordo :) właśnie jestem po corocznym grudniowym maratonie sw i tak sobie wchodze poczytać naszego filmwebka i dobrze, że są tacy ludzie jak Ty <3
A no i jest 2022 rok i ja nadal nie rozumiem co ludziom nie pasuje w sequelach, ale ile można sobie tym głowy zaprzątać, jeszcze po tylu latach XD
Wesołych świąt jeśli to przeczytasz bo nie wiem jak tam z powiadomieniami na filmwebie <3

ocenił(a) film na 1
Yanek107

Nie ma to jak mieć 12 stron krytycznych komentarzy i mówić, że nadal nie rozumiesz co ludziom nie pasuje w sequelach XD

wifi_wifi

ogarnij zwieracze bo nadciaga sztormowa fala, a przynajmnie tak sugeruja te wypociny powyzej. tak ciezko zrozumiec czemu ludzie moga sie czuc rozczarowani po tym jak pomysl i scenariusz na cala trylogie dwukrotnie trafil do kosza bo chcieli robic filmy pod publiczke i marketingowcow? dziwne ze inne pozycje z tego samego uniwersum ale mniejszego medialnego kalibru potrafia byc calkiem sensownie nakrecone i bez serwowania tandety fillerowanej bzdurami.

wifi_wifi

Uwielbiam superfanów SW, nie ważne co dostaną, to zawsze się podniecą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones