Z czystej ciekawości, chciałbym zapytać ile Was tu jest? Co sprawiło, że zainteresowałyście się fantastyką? Co w niej najbardziej lubicie? Książki jakich autorów czytacie? Kim jesteście i co robicie na co dzień? itp itd :D
Jakby nie patrzeć dziewczyny lubiące fantasy zdarzają się dużo rzadziej niż mężczyźni, toteż jesteście niesamowicie interesujące :D
Cytat mówi jasno, że Pan Bóg nie lubi swoich nieudanych eksperymentów stworzenia. Jeśli człowiek nie wyszedł mu w pełni funkcjonalny, nigdy nie dostąpi Królestwa Niebieskiego. Pozdrawiam serdecznie.
"nigdy nie dostąpi Królestwa Niebieskiego"? :D hahaha :D gdzie tak jest napisane? :D
J e s z c z e r a z, p o w o l u t k u t o p r z e c z y t a j :
1. widziałeś tytuł? "Kto jest niezdolny do kapłaństwa"... to nie oznacza ze ktoś jest gorszy i że należy go eliminować. W tym momencie odważę się podważyć teorię o tym że ateiści są inteligentniejsi. Nawet nie potrafisz zinterpretować prostego przekazu. Współczuję niskiego ilorazu inteligencji...
2. I jednak próbowałeś, choć nieudolnie, usprawiedliwić swoje dziwne tezy tym co zawarte jest w Biblii. PRÓBOWAŁEŚ uzasadnić swoją postawę w SŁOWACH PANA. To ja w końcu nie wiem, czy ta biblia ma dla ciebie znaczenie, czy nie?
T e r a z d z i d z i a r o z u m i e ?
1.Nie oznacza, że trzeba go eliminować, ale jest gorszy.
2.Udowodniłem Pana hipokryzje.
Pozdrawiam serdecznie.
1. Nie, oznacza że nie jest mu dane być KAPŁANEM ( "Kto jest niezdolny do kapłaństwa") a nie że jest gorszy! Proszę czytać ze zrozumieniem. Proszę mi też znaleźć w podanym przez ciebie fragmencie mowę o tym że taka osoba jest GORSZA.
2. Co niby udowodniło moją hipokryzję?? Ty udowadniasz swoją człowieku :D ty w ogóle wiesz co ty wypisujesz? Jeszcze jedna taka niesłuszna uwaga pod moim adres i zacznę cytować twoje ciekawe komentarze które po odpowiednim doborze właściwych ich fragmentów dadzą obraz twojej głupoty i braku inteligencji.
1. Jasno Pan sugeruje, że osoba w pewien sposób niepełnosprawna nie może odczuć powołania szerzenia wiary.
2. Ja dobrze wiem. To raczej Pan zaczyna się gubić, no ale po katoliku nie wolno się spodziewać za dużo.
Pozdrawiam serdecznie.
1. Każdy może szerzyć wiarę. Nie jestem księdzem, a własnie próbuję to robić, jakbyś nie zauważył inteligencie. Cały czas mówię ci prawdę o moje wierze. ... Jak na razie z negatywnym skutkiem niestety.
2. Gubię się? Proszę mi to udowodnić. Ja też ci mogę zaraz udowodnić że przeczysz sam sobie wypisując te bzdury! Powiedz, że tego chcesz, a zrobię to, skompromituję cię przed wszystkimi. Tutaj, publicznie. Pokażę że nie warto wypisywać głupot bez chwili namysłu. No proszę, mam to zrobić? Czekam na męską odpowiedź. TAK czy NIE? Ja chętnie przestudiuję jeszcze raz te twoje marne wypociny i przedstawię kompilację najciekawszych, bezsensownych wypowiedzi. Trzeba mieć określoną ideologię, światopogląd, a nie paplać co ślina na język przyniesie, bez świadomości że jedne teorie mają się do drugich jak pięść do oka.
1. Pan co najwyżej nieudolnie broni swoją sektę.
2.Po pierwsze jest Pan katolikiem. Następnie sprawa z niepełnosprawnymi, 100% pewności nad autentycznością całunu chociaż żadne badanie czy historia nie potwierdza kontaktu z czasami Jezusa, interpretacja mitu adama i ewe w sposób protestacki jeszcze parę się znajdzie. Pozdrawiam serdecznie.
1. odpowiedź nie na temat. to i ja też odpowiem nie na temat: co cie obchodzi GORSZY, niepełnosprawny człowiek który odczuwając chęć szerzenia wiary chce NIEUDOLNIE BRONIĆ SWOJEJ SEKTY? Tacy są podobno ELIMINOWANI...
2. Mówisz o tej samej sprawie z niepełnosprawnymi w której się pogrążyłeś? 100% autentyczności całunu? gdzie ja tak napisałem? Interpretacja historii Adama i Ewy w sposób protestancki? Przecież fragment z książki nic nie mówi o protestantyzmie tylko o stanowisko Jana Pawła wobec ewolucji.
Nadal chcesz bym oprócz wpadki z "GORSZYMI" przytoczył inne twoje głupie teorie?
dziwni mnie fakt że próbując poprzeć swoje tezy posługujesz się nic nie znaczącym dla ciebie "zbiorem mitów i baśni"... Może ja zajrzę do Królewny Śnieżki i też znajdę coś na poparcie swojej tezy... albo do mitu o Syzyfie.
To w końcu wasza religia. Chyba sami nie wiecie w co macie wierzyć i jakich praw przestrzegać. Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie - "nasza"... więc czemu używasz jej jako własnej argumentacji skoro w nią nie wierzysz. Co cie to obchodzi w co mamy wierzyć i jak to interpretować.
Nadal prosiłbym o podanie który to werset...
to nie ma nic do samokrytyki bo ty nic nie krytykujesz po pierwsze, a po drugie to nie należysz do naszej religii wiec co cię to obchodzi.
Odsyłam do 3 pytań powyżej.
Obchodzi mnie tyle, że wasza religia jak i jej wierni są hipokrytami. Pozdrawiam serdecznie.
Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie SERDECZNOŚCI ("pozdrawiam serdecznie"), szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści.
Ja z pewnością ni wprowadzam nikogo w błąd. Próbuję czasami przekonać kogoś do czegoś w co sam mocno wierzę i jestem w stu procentach co do tego pewny. Natomiast nie jest to mój żaden cel. Nie jestem też dwulicowy ani tym bardziej fałszywy. Mimo wszystko jestem katolikiem. Trzeba też wiedzieć że nie ocenia się wszystkich jedną miarą.
Tymi dziwnymi stwierdzeniami pogrążasz się strasznie i zamiast pokazać swoją inteligencje i umiejętność posługiwania się argumentami, bo z pewnością umiesz je znaleźć ale nie umiesz ich wykorzystać, udowadniasz coś wręcz odwrotnego. Proszę nie pisać więcej takich głupot...
Pan jest mistrzem wpisaniu głupot(jak każdy katolik) m.in. to że całun turyński jest w 100% prawdziwy. Pozdrawiam serdecznie.
proszę zacytować moją wypowiedź w której twierdzę ze "ałun turyński jest w 100% prawdziwy"
Napisał Pan, że niepełnosprawni/z jakąś skazą nie są gorsi. Wklejony przeze mnie cytat jasno daje do zrozumienia podziału i wręcz zabranianiu czegoś takim osobnikom. Pozdrawiam serdecznie.
nadal nie oznacza to że są gorsi. jeśli zabronię niewidomemu kierować samochodu czy będzie to oznaczało że jest on gorszy?
Bycie potomkiem Aarona a jazda samochodem to różne rzeczy. I nie jest tu mowa tylko o niewidomych. Pozdrawiam serdecznie.
proszę zacytować fragment Biblii w którym ktokolwiek mówi o takich ludziach że są GORSI.
Samo piętnowanie takich osób daje do zrozumienia, że są gorsi. Pozdrawiam serdecznie.
w jaki sposób są piętnowani? prze kogo? Czy piętnowanie oznacza bycie gorszym? GORSZY czyli jaki?
Niech Pan jeszcze raz przeczyta ten cytat z Pana Śniętej Księgi to się Pan dowie jak. Pozdrawiam serdecznie.
Oooo, jak to się nie zalicza!!! ??? Protestuję gwałtownie - to może chyba powiedzieć tylko osoba, która Biblii nigdy nie czytała(porządnie w każdym razie), a już na pewno nie poświeciła czasu na studia nad jej tekstem.
Można się z niej bardzo dużo dowiedzieć o życiu! I to z perspektywy historycznej i literackiej. Jej bogactwo literackie nie ma zaś sobie równych. Jest podstawą, do której odnosi się wiele książek fantasy, motywy z niej czerpane stanowią kanwę współczesnej literatury. Biblia zawiera w sobie również nauki moralne, które(czy nam się to podoba, czy nie) są istotnym elementem naszej kultury, prawa i rzeczywistości, także, różne rzeczy o niej powiedzieć można, ale prawdy o życiu współczesnych, jak i dawnych ludzi, to masz tam mnóstwo.
I również pozdrawiam serdecznie, aczkolwiek nie śmieję się tak jak Ty z ludzi, którzy otaczają ją kultem, pomimo, że sama tego nie robię. Po prostu jestem tolerancyjna i otwarta, więc nie naśmiewam się z wierzeń innych ludzi.
"Można się z niej bardzo dużo dowiedzieć o życiu! I "
Np. że kobieta jest źródłem niedoli mężczyzny, powstała z jego żebra i tym samym może być traktowana jak jego własność. Pozdrawiam serdecznie.
Hmmm, masz jakiś poważny problem z religią widzę. I z symbolizmem też.
No i tak, w dawnych czasach było właśnie tak. Kobieta była słabsza i podległa mężczyźnie. To chyba jest nauka historii. Biblia to ważny tekst pod względem historycznym - możesz się dużo dowiedzieć o życiu ludzi w dawnych czasach i o tym jak patrzyli na rzeczywistość.
Jednak nie jest to jedyna historia biblijna. Są w niej też i takie, które uczą uczciwości, wrażliwości na krzywdę innych ludzi, czy nawet tolerancji(księga Ruth - wybitna lekcja tolerancji chociażby. Albo przypowieść o miłosiernym Samarytaninie,a to tylko Stary Testament. A tak z ciekawości...czytałeś kiedyś całą Biblię? Nie tylko znaną wszystkich historię Adam i Ewy, albo narodzin Chrystusa, ale poświęciłeś kiedyś temu tekstowi jakiś czas kiedyś?
A odwołując się do tematu dyskusji, czyli dzieł fantasy - kobieta też często jest w nich podległa mężczyźnie akurat. Dzieła fantasy mają bardzo biblijny charakter. Tak jak i baśnie. W końcu toczą się w "dawnych czasach", kiedy decydowała o przeżyciu siłą mięśni w dużej mierze, a kobieta, z natury obdarzona mniejszym umięśnienie w mężczyźnie miała swojego obrońcę. Conana jest tu świetnym przykładem.
Biblia to owszem zbiór baśni i mitów, nie które są z głębszymi morałami. Zapożyczone od sumerów i innych starożytnych cywilizacji. Odpowiednio sprostowane i przesiane przez mnichów w średniowieczu. Dlatego biblia powinna być traktowana jako zbiór mitów. Pozdrawiam serdecznie.
Bajki o przesiewaniu treści Biblii, edycjach i zatajeniach to dopiero czysta fantastyka. Najlepiej świadczy o tym masą tekstów nowotestamentalnych, które wprost przeczą teologii katolickiej. Gdyby tekst rzeczywiście był redagowany byłyby zgodny z doktryną Kościoła Katolickiego.
To, że na Soborze w Niceii ustalono, że jedne teksty wejdą w skład NT a inne nie to żadna nowość a na dodatek to całkowicie inna bajka niż rzekome zmiany ich treści. W tym momencie NT skompletowany jest z ogromnej ilości materiałów wzajemnie potwierdzających niezmienność jego treści. Najwcześniejsze papirusy zawierające treść NT pochodzą z okresu między 120 a 250 rokiem naszej ery. Dodatkowo mamy około 20 tysięcy wczesnochrześcijańskich tłumaczeń NT na inne języki oraz ponad 85 tysięcy różnorakich cytatów pochodzących z oryginalnych Ewangelii. No i oczywiście to co wspomniałem wcześniej, w NT mamy przynajmniej kilkadziesiąt fragmentów będących w kompletnej opozycji do współcześnie prezentowanej teologii katolickiej. Gdyby zmiany rzeczywiście miały miejsce, mielibyśmy dzisiaj do czynienia z tekstem, na podstawie którego nie da się podważyć żadnego elementu wiary katolickiej. W przypadku NT jest jednak kompletnie inaczej i, paradoksalnie, na jego podstawie można obalić gro dogmatów KK.
Kiedyś nie można było podważyć wiary katolickiej w żaden sposób. Teraz to już inna bajka. Pozdrawiam serdecznie.
Wielka schizma wschodnia - 1054
powstanie luteranizmu - 1517
powstanie anglikanizmu - 1534
Dodaj sobie jeszcze antypapieży, konflikt papiestwa z cesarstwem, a z rodzimych dziejów choćby zamordowanie św. biskupa Stanisława przez króla Bolesława Śmiałego.
Kościół katolicki trwa do dziś. Ludzie w te zabobony wierzą.
Pozdrawiam serdecznie.