Thriller psychologiczny o tragedii Jokera - śpiewany .... Porażka! Koszmar! Dno ! Tego nie da się oglądać!!!
Joker 2 jest slaby, ale nie aż tak słaby jak go malują. Dobry Phoenix, dobre piosenki, piękne zdjęcia, słaby scenariusz. Zazwyczaj wybaczamy średnie filmy, a jednak Joker 2 jest chłopcem do bicia na całym świecie i ludzie wychodzą z kina realnie wściekli na Philipsa. Czemu?
Według mnie dlatego, że Joker pierwszej...
Film przedstawia losy Arthura po wydarzeniach z pierwszej części, gdzie jest w więzieniu i poznaje Lee z innego działu karnego. Postać Arthura nie ma tu tego czego wniósł w pierwszej części, brak tej charakteryzacji osobowości, ciągle tylko jest przygnębiony i pali fajki, ale idzie to za tym że jako osoba po...
Nie do końca podoba mi się podoba obrana droga przez WB, ale powoli przekouje się do mroczno-brudnego klimatu bez efekciarstwa - aczkolwiek nadal wolę Batmana i Jokera od Nolana.
A co do filmu to oczywiście gdyby nie był musicalem to byłby lepszy, ale jako musical nie był zły. Piszę to jako osoba która nie przepada...
Joker: Folie à deux to film, który wzbudza mieszane uczucia. Z jednej strony, wizualna strona produkcji i wybitne kreacje aktorskie robią wrażenie. Z drugiej, fabuła wydaje się powtarzalna, a dodatek elementów musicalowych nie zawsze pasuje do mrocznej atmosfery. Film balansuje na granicy gloryfikacji szaleństwa, co...
więcej
Jak na moje trochę za dużo śpiewania. LG o dziwo bardzo dobrze wyszła w roli HQ. Problem trochę w tym że 2 zaprzecza lub zaprzepaszcza sukces 1.
Na moje to reżyser miał 2 furtki: 1. Rozkręcić dalej postać, uwolnić ją i siać zamęt z Harley - no po prostu być sobą. 2. Ukazać jednak to że Artur jednak cały czas walczył...
Wydaje mi się, że osoby którym nie podobał się film, to w przenośni - Lee (Lady Gaga), która wychodzi z procesu, po tym co powiedział Joker.
Facet siedzi w więzieniu, które jest oczywiście nieprzyjemnym miejscem.
Poznaje osadzoną i tworzy z nią związek.
Równolegle uczestniczy w procesie sądowym.
W międzyczasie podśpiewują sobie.
To proste streszczenie idealnie odzwierciedla głębię fabularną tego niby dzieła. Jest tak samo bezbarwne i mało...
Już jedynka była ciężka, depresyjna ale bardzo dobra.
Druga część to powinien być klasyczny Joker, jakaś akcja, intryga a nie studium psychiki, miłości z Harley Quinn bo się zrobi z tego moda na sukces do porzygu . A musical to już w ogóle będzie wyglądał żenująco, nie ta konwencja
Joker do tej pory jak i teraz miał świetnych odtwórców. Ostatni był najmroczniejszą wersją i z checią obejrzałbym obłęd z sadyzmem w pełnej krasie, a tutaj leci musical... Ledger tak podniósł poprzeczke Jokera (świetnie używającego "chorych gierek" jak selekcja kijem bilardowym w "Mrocznym Rycerzu". Czy tłumaczenie...
Jak Joker zaczyna śpiewać uszy jako mocniej zaczynają boleć. Nie nawiedzę musicali, ale jakoś Burleskę było można bez bólu obejrzeć. Jak można tak spier.... ten film. nuda i nic więcej. Wyszedłem z kina kompletnie zawiedziony. Na koniec filmu Joker ginie z rąk więziennego nożownika psychopaty. Nie ma za co :)
Czytam komentarze i z przykrością stwierdzam że nikt nie skumał zamysłu Phillipsa. On tym filmem mówi "to nie był prawdziwy Joker". Prawdziwego Jokera można było zobaczyć tutaj tylko dwa razy o ile dobrze pamiętam, ten drugi raz był na końcu filmu. I jeśli zdecyduje się na część trzecią to wtedy dostaniecie tego Jokera...
więcejJak w tytule, dziewczyna kupila bilety do innego kina niz zwykle chodzimy, zorientowalismy sie na miejscu. Mielismy mozliwosc pojsc na nastepny seans, ktory byl za 45minut, ale mila Pani z obslugi zgodzila sie zwrocic nam pieniadze za bilety. Co za ulga.
Nie rozumiem negatywnych opinii, 5 lat temu z wypiekami na twarzy ogladalem „jedynke”. Obawiałem sie tej kontynuacji ale wyszło naprawde dobrze i niebanalnie. Kilka naprawdę fajnych smaczków dla fanów batmana. Zakończenie które jest dla wielu minusem - dla mnie idealnie wpasowuje się w vibe tej alternatywnej historii...
więcejTen film jest nawet lepszy niż jedynka. Odrzucicie moją wypowiedź, bowiem wiecie, że mówię wam prawdę.
Kurczę, nie jestem jakąś ogromną fanką musicali. Mam nadzieję, że w tym sequelu ten musical będzie jakimś ułamkiem. Bardzo podobała mi się pierwsza część Jokera, taka mroczna, ciężka i szokująca. Oby ten "musical" nie nadał temu jakiegoś słodkiego romantycznego charakteru, tracąc przy tym tę atmosferę z jedynki.
Musical nie przemówi do mas, po ostatnim słabym występie Phoexnisa widzę, że, trzyma słabą formę. Gaga tragedia. Ludzie się spuszczają, bo to przecież Joker. Od razu mówię, będzie słaby.
Nie mam żalu do osób, które go nie doceniły, bo każdy ma prawo mieć inną wrażliwość twórczą. Dla mnie to rewelacyjne dzieło nie tylko w grze Joaquina Phoenix'a, ale też w fabule, w mrocznych klimatach metropolii, w przesłaniu, w formie twórczej (fantazje Jokera w formie musicalu - doskonały pomysł), symbolika...