jak na końcu filmu podają przyczynę jego choroby??? jesteście bez sensu!
No skoro tak uważasz... bardziej chodziło mi o to, że może na naszej planecie są jacyś kosmici, nie wiadomo. Każdy jednak widzi, co chce widzieć.
dzięki za podziw i uwielbienie, nawet się zbytnio nie wysilałem, jakbym pomyślał dłużej to by dopiero była riposta! - jak chłosta!
a Kelso ma trochę zdałniony ryj, ale można mu to wybaczyć bo śmiesznie gra. komediant pier..ony.
:) Przypuszczasz, że kosmitów jest 0. Na przypuszczeniach się statystyk nie opiera. Wniosek, ogólnie, nie jest silniejszy od przesłanek. Ale skąd możesz wiedzieć :)
ciężko zrozumieć twoją wypowiedź wyrwaną z kontekstu, po prostu określ się o co Tobie chodzi, przedmówcy mogli się określić.
Są dwie opcje interpretacji zakończenia: choroba psychiczna zakończona upośledzeniem oraz wiara w to, że Prot jednak był obcym. Wykluczanie jednej z tych opcji, bo 'przecież było pokazane' to szczyt ignorancji. Możesz wierzyć, że to jednak upośledzenie, ale obrażanie ludzi, którzy interpretują film w sposób, na jaki pozwalają im twórcy to właśnie ignorancja.
przykro mi ale ja jakoś nie widzę żadnego obrażania z żadnej strony. Jasne można wierzyć we wszystko nawet w transformersy i avatary ale to jednak trochę bezsensowne. To tylko moje zdanie, nikomu tego nie narzucam.
Jakie wierzyć? Chyba każdy ma świadomość, że to fikcja. Obecnie obrażasz każdego fana sci-fi czy fantastyki.
A mówiąc, że wiara w avatary jest bezsensowna, obrażasz każdego hinduistę.
Do twojej wiadomości: prawie każdy film jest fikcją.
chyba każdy zrozumiał że chodziło mi o dzieci neostrady wierzące w niebieskie ludziki - avatary a nie w odłam hinduizmu?
Oczywiście większość filmów to fikcja ale chorych psychicznie ludzi jest miliony a latających ufoludków wchodzących w ciała ludzi itp jeszcze nie spotkałem, oczywiście można wierzyć w co się chce nawet w zielone ludziki albo że kaczyński jest normalny - ale nie mów że to ma sens!
Viaxon. szacunek dla ciebie. Czytam to wszystko i dopiero ty napisałeś retoryczną odpowiedz..
Mathyff nie obraz się ale ty nie rozumiesz istoty interpretacji zakończania filmu.
Podobna dyskusja mogła by wyniknąć na podstawie filmu "incepcja" Tam cały film jest SF a mogą być 2 zakończenia i od widza zależy jaką sobie wybierze. Na tym polegają takie filmy. Twórca konstruuje film , tak aby nie miał jednoznacznego rozwiązania i to widz ma sobie indywidualnie odpowiedzieć co mu pasuje, albo lepiej nigdy sobie na to nie odpowiedzieć z powodu braku jednoznacznej odpowiedzi.
Twórca filmu zadecydował ze rozwiązania po prostu nie ma.
Jak jakikolwiek film można interpretować porównując go do rzeczywistości?? przecież to jest "chore"... nielogiczne...
Oceniając film nieważne jakiego gatunku opieramy sie tylko na faktach z filmu. Nigdy nie można mieszać w to rzeczywistości.
ok w takim razie wg mnie zakończenie jak i cały film polega na tym że jest chory - co wg mnie jest logiczne i jasne. Mam nadzieję że ta odpowiedź Ciebie satysfakcjonuje.
Mothyff - Pisząc ze na świecie są miliony ludzi chorych psychicznie a ufoludka nie spotkałeś, wiec na tej podstawie interpretujesz zakończenie filmu? Przecież to jest chore.... nielogiczne. Krytycy filmowi by to wyśmiali.
Dlatego to się nazywa FILM.
Gdyby stworzyć film w którym ludzie walczą z kosmitami i skończyć go w połowie ostatniej sceny walki z nierozwiązanym zakończeniem, to też byś napisał ze wygrać mogli tylko ludzie bo kosmity żadnego nigdy nie widziałeś w realnym życiu?
To jest nielogiczne myślenie...Jak można życie realne mieszać w świat filmu??? Bezsens....
ok w takim razie wg mnie zakończenie jak i cały film polega na tym że jest chory - co wg mnie jest logiczne i jasne. Mam nadzieję że ta odpowiedź Ciebie satysfakcjonuje.
oczywiście że nie na tej podstawie interpretuję zakończenie filmu, natomiast interpretuje je po akcji filmu. Zabicie rodziny przez przyjaciela-szok-choroba. Dla mnie to jest jasne. Dla innych nie, to trudno. Przecież nie zabraniam nikomu wierzyć w wersję z ufoludkiem.
przykład walki z kosmitami jest bez sensu - oczywiste jest że jak np kosmici mieliby lepszą broń itp to wtedy logiczne jest że wygrają. Bo zakładamy już na początku filmu że oni istnieją i walczą z ludźmi. A tu nie ma takiego założenia - tu sami sobie tworzymy zakończenie.
I tu sam sie zapętliłeś. Ponieważ tu na początku filmu główny bohater oznajmia ze jest z innej planety. Wiec dlaczego mam twierdzić ze tak nie jest? Jeśli to jest film? dopiero w późniejszych scenach próbuje się tłumaczyć jego przekonanie, iż jest chory psychicznie :)
Ja podkreślam jeszcze raz ze twórca filmu miał na celu brak jednoznacznego zakończenia i tu nie ma dyskusji:
My możemy jedynie "przekonywać się do swoich wersji" w ramach "zabawy" w krytykę. Po to ten film został tak skonstruowany żeby idealnie wyważyć dwie możliwości zakończenia.
Natomiast nie można mówić ze jeśli ktoś ma inne zdanie od naszego to znaczy ze jest głupi czy nierozumnie itd.
I tu sam sie zapętliłeś. Ponieważ tu na początku filmu główny bohater oznajmia ze jest z innej planety. Wiec dlaczego mam twierdzić ze tak nie jest? Jeśli to jest film? dopiero w późniejszych scenach próbuje się tłumaczyć jego przekonanie, iż jest chory psychicznie :)
Ja podkreślam jeszcze raz ze twórca filmu miał na celu brak jednoznacznego zakończenia i tu nie ma dyskusji:
My możemy jedynie "przekonywać się do swoich wersji" w ramach "zabawy" w krytykę. Po to ten film został tak skonstruowany żeby idealnie wyważyć dwie możliwości zakończenia.
Natomiast nie można mówić ze jeśli ktoś ma inne zdanie od naszego to znaczy ze jest głupi czy nierozumnie itd.
oczywiście - jak mówisz ja tylko opowiadam swój punkt widzenia, nikogo nie zmuszam do niczego, nikt nie musi się ze mną zgadzać. Nikogo nie nazywam głupim.
''ostatnio rozmawiałem z sanitariuszem wariatkowa - powiedział że codziennie spotyka prezydentów, jezusów, chińskich cesarzy, przybyszów z obcych planet itp.
Jesteś głupi czy co? Rozumiesz pojęcie fantastyka? Jakby nie patrzeć, to jest po części film SF.
I nie, nie wierzę w ufoludki, a lubię o nich filmy.
Nie trolluj
ja głupi? raczej nie, ale twój nick na pewno.
Właśnie - po części - ja jestem za wersją w której owa fantastyka nie występuje. - czyli uważam że był jednak chory.
Ale jednocześnie nazywasz tych drugich, liczniejszy, idiotami.
I co masz do mojego nicku? Mogę powiedzieć, że twój avek jest głupi. Co to da, prócz tego, że wyjdę na hama, tak jak i ty?
Viaxon- mothyff. Jedno da się wymówić, to drugie niekoniecznie,
Miło ci tak?
Po prostu ktoś wytknął ci ignorancję, teraz próbujesz zmienić temat obrażając każdego dookoła.
no jak się nie zna angielskiego to się nie da wymówić,
jak tam odwiedzili w święta ufoludki kolegę i rozmawiałeś z nimi ludzkim głosem?
1. TO TY pierwszy przyczepiłeś się mojego nicku wypowiedzią "ja głupi? raczej nie, ale twój nick na pewno. "
2.Mówienie, że nie istnieje życie w kosmosie to ignorancja.
3.Po raz kolejny, obrażasz każdego, kto jest fanem fantasy/s-f/horrorów.
Ale czego ja oczekuję po człowieku, który ocenia film albo na 1, albo na 10...
I przy każdym temacie, w którym jest mowa o sci-fi, horrorach czy fantasy radzisz ludziom, żeby się leczyli, czy może od razu jedziesz po ich nickach?
Tak sobie czytam te wasze wypowiedzi i tak sobie myślę, że ta dyskusja zmierza w złym kierunku...