Kill Bill
Kill Bill: Vol. 1
2003
Właśnie wróciłem z egzaminu. Oczywiście strój galowy itp. Mam czarny gajerek. Wszystko czarne, nawet krawat (oprócz koszuli oczywiście). Zrobiłem sobie więc maskę członków "Crazy 88". I pisałem w niej egzamn. O dziwo nikt nie miał nic przeciwko. A wracając do domu (w masce i gajerku) słyszałem za sobą okrzyki "Ej,...
Tylko jedno(bo ludzie bywają irytujący) :
Kill Bill to pastisz gdyby jeszcze jakis "nieomylny krytyk" nie zauważył i nie należy się w nim dopatrywać 'ambitnych','godnych naśladowania' zachowań.
Film jest dobry taka puenta.
Facet naśmiecił tu durnymi tematami, przeprosił wszystkich, ale posprzątać zapomniał...
Czy może się mylę - pisał w tej sprawie do moderatorów, którzy pokpili sprawę?
Jeśli tak, to zwracam honor...
LISOSZAKALU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ocenił(a) film na 9
Właśnie przeczytałem twój komentarz na forum Lśnienia. W 100% się z tobą zgadzam. Lśnienie to mój ulubiony horror. Trzeba go zrozumieć, zrozumieć Kubricka. To nie film dla mas...Dobra to forum Kill Bill'a, a nie Lśnienia. Tak, czy inaczej:
WIELKI PLUS DLA CIEBIE!!! DAMY SPOKÓJ Z KILL BILL'EM! ROZUMIEM, ŻE MASZ WŁASNE...
Nazwanie Kill Bill'a parodią jest jak nazwanie jajecznicy z kiełbasą i serem parodią jajecznicy bez niczego.
Kto wyraża taka opinię ten nie ma zielonego pojęcia o anime, starych (i nowych w sumie też) samurajskich filmach azjatyckich. A już napewno nie rozróżnia gatunków filmowych.
Kill Bill to hołd zlożony tym...
nie ma co dyskutować nad tym czy jest to wartościowy film czy nie bo większość ludzi których znam przyzna że Kill Bill to wyłącznie rozrywka (na jakim poziomie to kwestia gustu), no żeby to była jeszcze rozrywka z jakimiś ambicjami to dałbym te 7 gwiazdek... ale szczerze to z całego filmu podobała mi się tylko Uma...
Tak powinien brzmieć tytuł tego filmu (mówię o 1. części) i zarazem jego streszczenie. Spodziewałem się czarnego humoru, zagmatwanej fabuły i nagłych zwrotów akcji, a było tylko rąbanie, siekanie i "bij-zabij". Druga część była trochę lepsza, ale skoro twórcy zdecydowali się film rozczłonkować, "ciach!" i na pół, oraz...
więcejjeśli komuś podobała się walka tych dwóch fantastycznych bohaterek niech się wpisuje:P szkoda ze da druga zginęła....
jest wersja reżyserska żadnych czarno białych wstawek i wiecej scen walki czarnej mamby z obłędem 88
Film daleko odbiega od schematów kina akcji, wyróżniając się bardzo pozytywnie na tle innych filmów tego gatunku. Bardzo ciekawe są wątki poboczne, nie prowadzące akcji do przodu, dzięki którym poznajemy bohaterów.
Film jest wciągający, brutalny, nietypowy.
Na uwagę zasługuje bardzo neitypowa ściażka dzwiekowa,...
To jest jeden z najgłupszych filmów jaki w życiu widziałem. Twórca chyba nie bardzo wiedział ile krwi znajduje się w ludzkim organizmie. Co odcięta kończyna to wylewa się jej wiadrami. Już nie wspomne o scenie w barze, gdzie nie dość że tą krwqią zapełnim bym 25m basen, to jeszcze gdy się robi obraz czarnobiały to...
Quentin Tarantino pokazał w "Kill Billu", że ma naprawdę duży talent reżyserski! Film bardzo mi się podobał, a do tego wszystkiego spodobała mi się również muzyka. Zwłaszcza początkowa piosenka i końcowa melodia (w trakcie napisów).
...czas na gruntowne przemyślenia na temat tego filmu.
Spotkałem się z wieloma zarzutami że ten film jest nierealistyczny, że człowiek nie ma tyle krwi w sobie, że ume mógł ktoś zabić z broni palnej, że ja dałaby radę uwolnić się z grobu, że z kataną nie wpuścilibyjej do samolotu it.
1.krew tak sika bo reżyser...
Od razu zaznaczam, że nie chce nikomu narzucać własnej interpretacji.
Zauwarzyłem, że dużo osob uznaje Kill Bill'a za pastisz. Według mnie nie jest on żadnym pastiszem. ? Pastisz (fr. pastiche - utwór naśladowczy) ? odmiana stylizacji, utwór naśladujący istotne cechy jakiegoś dzieła, pisarza lub stylu, zagęszczający...
Kill Bill to szmira, dziadostwo i barachło...Tandeta, kicz i nie wiadomo co...Nie oglądajcie tego filmidła, gorsze jest tylko "Ogniem i mieczem"
Ja wiem, że tomiał być taki zabieg artystyczny: Takie komiksowe przerysowanie (sikająca krew i mangowe wstawki), ale mnie się to wszystko stanowczo nie podoba. Po masakrze w barze dałam sobie siana i poszłam spać.