ja osobiscie lubie horrory z takim XIX wiecznym klimacie .fajnie sie oglada ,harry poter gra dobrze nie utozsamialem go z harrym.napewno warto uwagi,chociaz jest pare niescislosci w tym filmie ale da sie przezyc.moja ocen a7/10.pozdr
Trzeba przyznac ze film ma klimat od samego początku tajemnice trzyma w napięciu .I jest to kino które może przestraszyc ja cały czas czułem to co lubie czuc w trakcie oglądania taki filmów czyli strach czy cos wyskoczy za tym rogiem tego domu , Trochę nie rozumiem zakonczenia nie wiem czemu tak się zakonczył tak film...
więcejdla mnie typowy sredniak bez zadnych emocji..ani to horror ani triller mało zwrotów akcji,mało sie dzieje a akcja jest dosłownie w 2 miejscach no ale fani Harrego Poterra beda tym filmem zachwyceni.
Podobał mi się ten film. Miał swój klimat, nie był kiczowaty jak większość horrorów. Jeśli chodzi o poziom strachu to dla mnie nie był to jakiś specjalnie straszny czy przerażający film, ale potrafił trzymać w napięciu. Ciekawe niebanalne zakończenie niby smutne ale jednak szczęśliwe. Zdjęcia, scenografia, kostiumy to...
więcej
Jak w temacie. Film ma mroczny klimat rodem z dawnych horrorów. Powoli budowane napięcie, bez pośpiech, bez litrów krwi i rozczłonkowywanych ciał.
Jest za to pokazana dobrze postać Artura i dobre zakończenie.
Co do Daniel Radcliffe, który wzbudza jak widze wiele emocji, osobiscie uważam, że spisał się bardzo dobrze....
Uważam że ta produkcja z Radcliffem w roli głównej jest bardzo dobra - ciekawa fabuła, ciekawe
zakończenie. Nie rozumiem w ogóle tak niskiej oceny dla tego filmu.
Ocena wyjściowa to 5 .
+1 za XIX-wieczny klimat
-1 za to,że Harry Potter grał ojca (wtf?)
+ za niektóre momenty przyprawiły o migotanie przedsionków
- bo skrzecząca kobieta nie sprawi,że nudny gniot stanie się filmem grozy
+ za świetny pomysł
- za realizację tego pomysłu
-za wkur*iające szczeczkanie psa
Wstęp do owej recenzji nie będzie wybitnie zachęcający, ale jeśli ktoś chce się dowiedzieć, jak
moim zdaniem wypadł Harry Potter w "Kobiecie w czerni", to zapraszam do jej przeczytania.
Zaznaczę jeszcze, że abstrahuję od powieści Susan Hill, na podstawie której nakręcono film.
Zaczyna się od wielkiego BOOM! Ot...
Schematyczność tego filmu wręcz powala. Oczywiście w
dzisiejszych czasach trudno w kinie o oryginalność, a twórcy
prześcigają się w produkowaniu remake, sequeli, lub co rusz
to odświeżają stare, kiedyś dobre, dziś już nieco nudne
tematy. Tak samo jest i tym razem. Panowie Goldman i
Watkins sięgnęli po coś co...
Na początku nudnawy, ale nie żałuje że przetrzymałem do połowy filmu bo później jest już tylko lepiej. Tak naprawde może niewiele tych mocnych momentów, ale ogólnie film trzyma poziom. Jak widać w 2012 roku też dało sie zrobić dobry horror. No i to zakończenie. Całkiem fajny pomysł bez zbędnego słodzenia, a mimo to...
mam dwa pytania:
- dlaczego odebrano matce jej dziecko? - była chora/biedna?
- co się po śmierci dziecka stało z jego rodzicami? - umarli/wyjechali?
Radcliffe nie pasował mi do tej pory strasznie. jego rysy twarzy, które wyglądają jak dziecka, nie
pozwoliły mi uwierzyć w to, że jest samotnym ojcem. Co więcej twórcy filmu nie dali mi się w
żaden sposób z nim związać emocjonalnie (ani z jego dzieckiem) i dlatego koniec nie zrobił na
mnie najmniejszego wrażenia....