Les Misérables: Nędznicy
Les Misérables
2012
Czasem zdaję mi się, że tu na forum sami wybitni "specjaliści" kina się udzielają. Nędznicy to dzieło polecania każdemu, kto chcę zobaczyć co naprawdę w życiu jest najważniejsze.
Polecam wszystkim film i nie warto się zrażać zdaniem "wybitnych" krytyków filmowych na filmwebie:)
Żeby nie powtarzać wielu trafnych opinii, tylko jedno spostrzeżenie. O ile dobrze znane utwory w scenach zbiorowych i niektórych monologach brzmią wspaniale, fenomenalnie wręcz, to niestety za dużo, za dużo tutaj nut. Wiele scen wręcz błaga o dramatyczną
powagę i mówioną deklinację, tymczasem zbyt restrykcyjnie...
Pod naporem wielu negatywnych recenzji moja pierwotna ekscytacja zbliżającym się filmem malała, jednak po obejrzeniu filmu jestem zachwycony, muszę powiedzieć, że moje wrażenia w wielu miejscach diametralnie różnią się od tych najczęściej się przewijających. Na początku muszę zastrzec, że jest to moje pierwsze...
Jeśli ktoś znajdzie występ na Oscarach w dobrej jakości - byłabym wdzięczna, gdyby podzielił się linkiem. :)
Z góry dziękuję!
Jestem pod ogromny wrażeniem jak Anne szybko się rozwija w aktorstwie. A jeśli chodzi akurat o "Nędzników", to jak dla mnie zagrała najlepiej z całej obsady. Popisała się nie
tylko swoją grą, ale też i przepięknym głosem. Calutka scena, w której śpiewa "Wyśniłam sen" doprowadziła mnie w kinie do łez. Przepiękne. Oscar...
Pozwolę sobie i ja wrzucić trzy grosze. Piszę w jakiś czas po seansie w kinie, z czasem mój odbiór się nieco zmienił. Po pierwsze porównuje film do wersji teatralnej na 25 lecie musicalu, stąd w kinie miałem mieszane uczucia - dorównanie wokalne poziomu wersji teatralnej przerosło aktorów. Jednak po obejrzeniu filmu na...
więcejOgólnie film satysfakcjonujący. Hugh Jackman jest rewelacyjny, państwo Thenadier także, Anne Hathaway fajnie sobie poradziła, ale problem filmu leży w jednej postaci. Ze wszystkich bohaterów najgorszy był dla mnie Russel Crowe i wiele osób mnie w tym popiera. Śpiewa bez emocji, gra bez zaangażowania, nie pasuje...
Anne Hatheway - nie wiem za co nominacja chyba za ściecie włosów, słaba kreacja i crowe tez bardzo sztuczny
Nie dało się zatrudnić kogoś kto umie śpiewać, posiada mimikę i oddaje emocje na ekranie, a nie stoi jak kłoda i niemal recytuje tekst?
Spodziewałam się nudy, a tu rasowy musical w starym hollywoodzkim jak z najlepszych lat stylu. Może nie rewelacja, ale naprawdę dobry film i nie nudny! Plus świetny montaż i wspaniały Hugh Jackman i oprawa muzyczna oczywiście.
Sądzę, że wielokrotnie ta myśl padała i również podzielam to zdanie.
W konfrontacji Roma vs film, zdecydowanie wygrywa Roma. Tłumaczenie może nie jest jej najmocniejszą stroną, ale nie jest to z pewnością łatwe zadanie, żeby przetłumaczyć słowa tak, aby pasowały sylabicznie do muzyki. Nie wiem jak było z przekładem w...
zachwycające kino... do pewnego momentu, bo mnie osobiście to ciągłe śpiewanie nieco zmęczyło, mógłby być krótszy tak z pół godziny; dobra to teraz plusy - pierwsza godzina rewelacja; w sprawach technicznych wszystko dopracowane - scenografia, klimat, kostiumy, aktorstwo - to pewnie nie było łatwe, ciągłe darcie mordy,...
więcej