Dawno nie widziałam tak dennego, żenującego, prymitywnego i obrzydliwego filmu. Za cholerę nie mogę zrozumieć, co może się w tym filmie podobać. Jeżeli ktoś ceni sobie swój czas to szczerze i stanowczo odradzam oglądanie tego czegoś.
Tu się polała głupota "Myślę, że zwyczajnie go nie zrozumiałaś." - w tym filmie nie ma nic do zrozumienia albo się podoba albo nie,to nie jest film psychologiczny by go rozumieć.
A ty myslalas ze horrory maja jakies wartosci hehe no sorry. Takie filmy sa dla ludzi ktorzy lubia takie widoki XD
Dokładnie - w dodatku stwierdzę, że podobnie jak Tarantino ma swoje podejście do filmów tak Sam Raimi ma swoje. To już trzeba lubić. Tak to bywa, że jednym podoba się Martwe zło a innym Avatar. Jedni lubią Raimi inni Woodego Allena.
Widzicie, na takie odp. właśnie czekam. Dzięki za przybliżenie mi tematu, rozumiem i szanuję. To w istocie bardzo specyficzny film. Co do horrorów, to rzeczywiście gustuję w zupełnie innych w takim razie. Co do wartości, to zdziwił byś się. Co do uwagi o Avatarze, to mimo wcześniejszego uprzedzenia potrafię obiektywnie docenić ten film jednak uważam, że jest kompletnie nietrafionym porównaniem, ponieważ to kompletnie inny gatunek.
A czy napisal ze Avatar to horror ? Wiadome jest ze Avatar to s-f i to calkowicie inny gatunek. Jezeli naprawde horrory cie obrzydzaja to nie ogladaj, bo to sa wlasciwie filmy gdzie czesto nie trzymaja sie logiki i nikt cie nie bedzie wysmiewal ze takich filmow nie lubisz. A wlasciwie to powiedz mi czy jesz potrawy, ktorych nie lubisz ? To samo dotyczy filmow i czegos innego.
Podał to jako przykład do Martwego zła, tak jakby to, że komuś się nie podoba Martwe zło miało jakkolwiek świadczyć o tym, że taka osoba już nie może lubić horrorów, skąd też Twój jakże mylny wniosek. Bardzo lubię horrory, a ten jest specyficzny i mi osobiście kompletnie nie przypadł do gustu do tego stopnia, że mimo tolerancyjności nie rozumiem jak się on może komuś podobać. Osobiście nie gustuje w horrorach, które stawiają sobie za główny cel obrzydzenie i ogłupienie widza. Jednak widać po ocenie gusta są bardzo różne i każdy do swojego ma prawo. Ja bym osobiście stwierdziła, że jednym się podoba "Martwe zło" a innym np. "Milczenie owiec" czy "Sierociniec".
jesli mowisz, ze "mimo tolerancji" to jednoznacznie dowodzisz, ze to jest zwykla sciema i ladne słówko a nie tolerancja.
btw, "które stawiają sobie za główny cel [..]ogłupienie widza."? dookreśl?
wiesz, co znaczy slowko mimo?? (to nie jest pytanie retoryczne, naprawde sprawiasz wrazenie jakbys nie rozumiala tego, co czytasz)
Bo??? Następna z wianuszkiem argumentów...Zresztą czego można się było spodziewać...
Ja wiem zalezy od gustu, tobie sie to niespodobalo i rozumiem. Nierozumiem tylko gdzie ty widzisz oglupianie widza w tym filmie.
Przynamniej film mnie bardziej wciagnal niz horrory typu "Omen" gdzie kurde tylko gadaja i lataja jak z pecherzem, bo nie wiedza o co kaman i robia jakies glupie przerazajace miny, gdzie wydaje im sie ze sie przestrasze ;P
Ale mniejsza z tym, problem polega na tym ze tyle horrorow ogladnalem ze nic prawie mnie nie rusza a Evil Dead to zrobil, z tego co pamietam to 20 min przed koncem filmu nie wytrzymalem i dokonczylem na drugi dzien rano :D
Bo przy tym filmie nie trzeba kompletnie myśleć i jak dla mnie jest strasznie głupi/prymitywny. Bez urazy, ale tak go po prostu odbieram. To podobnie jak ja z różnicą tego właśnie filmu. Z takich klimatycznych filmów, na których można momentami nie wytrzymywać, polecam "Smętarz dla zwierzaków" (ekranizacja książki Kinga).
Jeżeli podobał ci się "Smętarz dla zwierzaków" polecam "Zemstę żywych trupów" wydane przez Kino domowe z serii "horrory świata"za 2 dyszki można kupić,albo poszukaj gdzieś znajdziesz na pewno bo go ktoś raczej wrzucił on line.
A co do "Martwego zła"mnie się ten film podobał w sumie jest dużo lepszy niż część trzecia a pod pewnymi względami lepszy niż druga która była bardziej groteskowa ,a do tego podobał mi się bardziej niż "Egzorcysta".Ale to fakt każdy lubi co innego i inne rodzaje horrorów ja na przykład lubię filmy z demonami w rolach głównych(martwe zło podpada wszystkie 3 części),ale mało jest takich naprawdę dobrych który nie byłby zrobimy "ala zombie"i nie był by horroro komedią.Polecam poszukaj na you tube(musisz wpisać demon wind 1990 tylko po angielsku) "Demoniczny wiatr"efekty specjalne tragiczne,aktorstwo półamatorskie ,ale film ma klimat urok i fabułę której dzisiaj w wielu horrorach zwyczajnie nie ma i co najważniejsze nie jest komedio-grotesko horrorem.
Nie przepadam szczerze mówiąc za filmami o zombie z małymi tylko wyjątkami. "Smętarz" dla zwierzaków jest zresztą charakterystyczny i nie jest to typowy film o Zombie jakich pełno. Ale dzięki mimo wszystko.
Poza tytułem "Zemsta żywych trupów" ten film z zombie mało ma wspólnego,a od "Smętarza" jest moim zdaniem lepszy,a widziałam oba.Polecam go właśnie dla porównania,bo jest równie specyficzny co "Smętarz".
Ok, dzięki. Może obejrzę. Jeśli zaś chodzi o filmy o Zombie, to do tej pory podobał mi się tylko 1, który zresztą jest horrorem komediowym a więc inny, a nosi tytuł "Zombieland".
zaraz, czy Ty powiedziales, ze obejrzales film o ktorym wiedziales, ze jest komedio-grotesko-horrorem, po czym zle go oceniasz, bo jest komedio-grotesko-horrorem?:D
Nie wiem o co ci właściwie chodzi,ale ocena 8/10 za martwe zło,za drugą część 7/10,są moim zdaniem odpowiednie.Zaś armia ciemności jak dla mnie zbyt komediowo-groteskowa,spodziewałam się poważnej kontynuacji 2 pierwszych części ale ciężko było mi przetrwać ten film choć miał niezły pomysł.Gdy w opisie pisze horror oczekuję horroru czyli klimatu grozy i niesamowitości a nie groteski czy komedii z demono-zombiakami,a w czasach gdy oglądałam tą serię w opisie stało jak byk:horror a nie komedio-horror,dla mnie to pomyłka choć na pewno są liczni fani tej odmiany filmowej.
to tym gorzej, winisz i karasz obnizeniem oceny film za to, ze filmweb wprowadzil Cie w blad:D
Kiedy oglądałam te filmy nie było filmwebu synku,ani nie miałam neta.Dwie pierwsze części widziałam w 1990 na video,starych kasetach.Trzecią później w połowie lat 90 z satelity ,chyba pro7(nie pamiętam już dokładnie) i w programie tv pisało jak byk:horror.A oceny nie obniżam daję wg mojego gustu,jak już to średnią.
eee... synku? MAMA?:D poza tym, zadna roznica czy 'filmweb' czy 'program tv', istota problemu pozostaje taka sama
Ok napiszę to jeszcze raz wtedy(gdy oglądałam) horror to był horror.Nowe gatunki typu komedio-horror czy tym inne podobne nazewnictwo jakieś slashery itd. zostały tak nazwane później.A nie każdy musi lubić komedio horrory,zwłaszcza że część pierwsza podobała mi się i podoba nadal,ale nie jest grotesko-komedo-horrorem tylko horrorem z racji lat nakręcenia i ubogiego budżetu wygląda może i groteskowo ale miała w sobie coś co cenie, druga była bardziej groteskowa ale na filmwebie nie można dawać połówek więc daję 7,zaś trzecia mnie rozczarowała nie miała klimatu horrory była bardziej parodią a ja od kontynuacji b.dobrych część wcześniejszych oczekuję czegoś więcej niż grotesko-komedii z elementem horroru.
jak chcesz, zeby kolejne czesci w serii byly identyczne jak poprzednie to wez sie lepiej, babciu, za mode na sukces
Na to co mi proponujesz jestem jednak za młoda i nie mam nerwów do takich seriali..Nie wymagam by były identyczne(to byłoby śmieszne zważywszy że część druga to inna wersja pierwszej),ale by miał klimat horroru a nie parodii tego gatunki.Czy to takie ciężkie do przyjęcia?
czyli dorzucasz swoj spory kamyczek do zabijania kreatywnosci na rzecz tego, czego tłuszcza oczekuje, do czego sie juz przyzwyczaila. takie lubie tylko te filmy ktore juz widzialam - a to troche smutne i tak, ciezkie do przyjecia, bo sprawiasz wrazenie zbyt inteligentnej na takie podejscie osoby
Kreatywność kreatywnością to co nowe jednak wcale nie musi się podobać każdemu(czyli trafić w gust),zwłaszcza ze ludzie mają bardzo różne gusta i różny poziom tolerancji do oglądania rzeczy niesamowitych(horrorów -fantastyki itp.).Dzisiaj odmian horroru jest sporo.Gdy oglądam horror chcę czuć klimat niesamowitości,grozy,po prostu ma być atmosfera,horror nie musi być krwawy,ma mieć klimat,do tego odpowiednią muzykę tak by moja fantazja mogła pracować, a nie patrzeć głównie na groteskowo latające po ekranie kończyny które jeszcze same biegają i nadal atakują(to mogę strawić byle w nie nadmiernej ilości),hektolitry czerwonej farby mnie nie bawią(slasherów nie lubię są w moim odczuciu bezsensowne).Głupawych tekstów tez jakoś niezbyt lubię nawet jeżeli rozładowują atmosferę,ale za to psują klimat i nastrój(przynajmniej mi)
Lubię horrory ale ostatnio ciężko trafić na nowy który miałby klimat a nie byłby parodią gatunku mimo dobrych efektów specjalnych(noc demonów nowa wersja--ani straszne ani zabawne typowy gniot ).
Dlatego coraz częściej wybieram thrillery tam przynajmniej klimat jest jeszcze zachowany,co do fabuły teraz coraz częściej powstają mieszanki thrillerów-horrorów co w sumie jest ożywcze dla gatunku(np.Cierń czy Ruiny) .
A może faktycznie jestem już za stara by podobały mi się te wszystkie nowe odmiany horroru...
Aż boję się wtrącić w rozmowę bo być może zaraz zostanę zmieszany z błotem ;) Być może dziś "Evil dead" tylko obrzydza, ale kiedy oglądałem ten film w latach 80 tych to z ręką na sercu mówię że przerażał. I chociaż nie jestem zagorzałym wielbicielem kina gore, bo z horrorów wolę właśnie "Egzorcystę" czy "Omen" (oczywiście mowa o pierwowzorach) gdzie to "tylko gadają i latają jak z pęcherzem" - to ten film obejrzałem ponad 20 razy i to chyba właśnie dlatego że po raz pierwszy do tego stopnia mnie przeraził. Jako porównanie (żeby obejrzeć film, który absolutnie nie przeraża tylko obrzydza i śmieszy) polecam "Martwicę móżgu" - to też film na którym nie trzeba myśleć a jednak zyskał miano kultowego za swoją "inność"
A dlaczego miałbyś być zmieszany z błotem? Mieszam tylko tych, którzy mi mocno podpadną i/lub wykażą się jakąś prostacka cechą typu megalomania, lub skrajna nietolerancja czy brak kultury. Nic się nie dzieje bez powodu. Wierzę i pewnie głównie na tym opiera się Jego fenomen i może dlatego go nie rozumiem. Rozumiem i wierzę, że kiedyś budził zachwyt w postaci przerażenia itp., ale mnie kompletnie nie porwał. Byłam tylko ciekawa jakiś konkretnych cech, którymi ten film tak zachwycił innych. Z dwojga złego też wolę "Egzorcystę" a "Omen" mi się podobał, nawet bardzo, ale ten z 2006r.
hau hau hau, sedzia, kat i ława przysieglych w jednej osobie. ona jedyna lepsza: wie, co sluszne i sprawiedliwe, godne i zbawienne i ona jedyna moze mieszac z blotem mieszających z blotem:D
kurde, rzymianie ciagle sie zastanawiali, kto powinien pilnowac pilnowaczy (przeklad autorski), a odpowiedz jest taka prosta: uwieziona custodiet ipsos custodes:D
Dajcie jej juz spokoj kurde, film jej sie nie spodobal i tyle, nic to nie zmieni. Tak jak mi nie pasuja niektore filmy akcji, tak jej ten horror proste.
Dokładnie jak napisałeś kolego! Forum jak piszecie - JEST dla wszystkich, więc skoro jesteś fanem konkretnego filmu i "wiesz" (uważasz), że masz rację to po co te bezsensowne ripostowanie?Głupio się "kłócić" o ten kultowy film, skoro przyznało się 10 np. Lionheart! :P
To chyba aluzja do mnie panienko ( albo i nie ). Moje oceny są zawyżane niż naprawdę bym dał ale to nieistotne, w ogóle skasował bym ocenianie na forum bo jest tak naprawdę zbędne. Takie "Lwie Serce" jest dalece lepsze niż ta "kultowa" pierdoła dla motłochu na podstawie książki Kinga więc większym nieporozumieniem jest wystawianie "Zielonej Mili" ocen rzędu 10 niż bodajże najlepszemu filmowi Jean Clouda. Względne to jest jak widać.
problemem tu nie jest to, ze wystawila temu filmowi ocene taka, jaka wystawila tylko to, ze zaczela sie wymadrzac i wywyzszac. skoro SAMA rozpoczela dyskusje to teraz nie ma prawa plakac, ze juz nie chce i przestancie wszyscyy
Naprawdę?? No popatrz, a ja cały czas myślałam, że właśnie o to chodzi, że mam inne zdanie, niż Ty;) Nic się nie dzieje bez przyczyny i gra się też takimi samymi kartami jak przeciwnik, pomyśl czasem o tym. A dyskusji z Tobą nie ja zaczęłam, tylko sam się wtrąciłeś i cały czas prowokowałeś. Więc nie zwalaj na innych swoich wad. No i daj sobie już spokój, każda zabawa kiedyś się kończy i mnie już znudziła. I nie wlewaj sobie sugerując, że masz jakikolwiek wpływ na choćby jedną moją łzę;)
"A dyskusji z Tobą nie ja zaczęłam, tylko sam się wtrąciłeś i cały czas prowokowałeś".
dziwne, jakos nie widze w Twoim pierwotnym poscie listy zaproszonych do dyskusji z Toba. poza tym, jakim cudem mozna mowic o 'wtrącaniu się' w dyskusji na ogolnodostepnym forum internetowym? nie to, zebym Ci wszedl w slowo czy cos, tutaj sie nie da:D
Na ogólnodostępnym forum internetowym czasem ktoś zwraca się czasem do innej, konkretnej osoby a nie do ogółu i na prawdę nie trzeba tutaj wiele, żeby umieć do zrozumieć. Jeśli zaś ktoś coś chce powiedzieć, wtrącić się to nie w takim megalomańskim stylu jak Ty, który niczego nie wnosi tylko jest po to, żeby dziecinnie prowokować.
No widzisz, Ty umiesz logicznie coś ująć, jak i nie brak Ci kultury, jednak jak widać jesteś w niestety mniejszości.
Skoroś taki dojrzały, to może byś podał jakieś konkretne, dojrzałe argumenty, czy to za dużo jak na Ciebie? Obrażać też trzeba umieć i mieć konkretny powód.
Jestem zszokowany, że taką opinię masz o tym filmie, jednocześnie dając "Freddy Kontra Jason" 10/10...Błagam.
Rozumiem, że Freddy Kontra Jason miał pewną bergmanowską subtelność której Raimiemu zabrakło?
No ja jestem zszokowana tym 7,4, więc sam widzisz...kwestia gustu. "Freddy kontra Jason" jest niedoceniony, czasem oceniam wyżej, żeby choć trochę przyczynić się do lepszej oceny niedocenionego wg mnie filmu. Nie zmienia to oczywiście faktu, że film mi się bardzo podobał. Cechuje go podany w ciekawy i fajny sposób czarny humor i ma coś w sobie, co trudno określić, a co bardzo mi się spodobało. Nie rozumiem natomiast do końca, dlaczego akurat ten film podałeś jako porównanie.
Ja też jestem zszokowany tym 7,4. 8,0 to minimum. Ale co zrobić jak tu oceniają melepety a koneserów o idealnym guście jak ja na palcach jednej ręki można policzyć. :D