Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
Män som hatar kvinnor
2009
Gdybym przed obejrzeniem nie przeczytał książki, powiedziałbym, że film jest dolnej strefie stanu średniego. Czytałem, więc dla mnie jest on dramatycznie słaby. Spłycone postaci, niezbyt dobrze dobrani odtwórcy ról (no, może oprócz Lisbeth, chociaż wg książki w wieku 25 lat wyglądała na 15, nie na 35 jak w filmie),...
już za rok ma pojawić się produkcja Finchera , jak myślicie - udźwignie ciężar? bo przyznać trzeba, że Duńczyk wysoko postawił poprzeczkę
Film w porządku,dość ciężki,książkę jednak czytało się przyjemniej.Uważam,że pominięto zbyt wiele ważnych scen i zbyt wiele przemyśleń bohaterów,orientowałam się o co chodziło w filmie tylko dlatego,że przeczytałam książkę,tzn gdybym jej nie przeczytała nie wiedziałabym,że tyle zostało pominięte i tak by mnie to nie...
więcej
Daję 9 i pół ponieważ rzadko daję max.. ;) Książki nie czytałem i zazwyczaj czytając książkę wpierw film jest dla Mnie wielkim rozczarowaniem. Tu zapragnąłem zrobić odwrotnie. Film mimo że jest spokojny i nie przesycony amerykańską wybuchową sensacją (na marginesie lubię takie filmy nie wymagające myślenia, odprężają...
więcej
Bardzo dobry , kryminał, trochę lepszy mimo wszystko od 2 części , w której możemy znaleźć trochę więcej absurdów. Tutaj , zaś , jest więcej tajemnic do odkrycia , więcej przemyślanych scen, wiadomo bardziej dopracowany.Ogląda się go z emocjami, i z ciekawością odkrywając po rąbku tajemniczą historie:)
Bardzo dobry...
Jednak film nie odzwierciedla klimatu książki i w żaden sposób nie wciąga jak słowo czytane. Stieg Larsson jest znakomitym pisarzem, gorzej z reżyserem i scenarzystami którzy pracowali nad filmem za bardzo powierzchowne oraz odniosłem wrażenie robienia czegoś na siłę. Jednak jeśli ktoś nie ma ochoty czytać powieści...
Nie spodziewałem się aż tak trzymającego w napięciu filmu. Nie czytałem książki więc nie mam jako takiego porównania ale trzeba chyba nadrobić zaległości. Liczyłem na średnie filmidło a dostałem świetną historie, świetne zdjęcia i przyzwoite aktorstwo. Momentami może wydawać się niektórym zbyt drastyczny ale to tylko...
więcej
Jak to sie stało ze wpisala do czyjego komputera sie chce dostac i od razu zgrywała informacje????? Tez tak probowałem ale sie nie udalo .. hmmm ..
Dobrze ze robią amerykańską adaptację, moze tam pokaza jak sie robi realistyczny film, a nie science fiction , choć mimo to film ciekawy.
Tak się robi dramaty kryminalne. Pomimo tego, że zakończenie jest rodem z horrorów klasy B, nie psuje filmu. Akcja nie zaskakuje, ale mimo wszystko trzyma w napięciu. Dla mnie to fenomen, żeby przytrzymać widza przez 2,5h tak, że nie spogląda on na zegarek. Polecam także następne części.
Gdyby, go skrócić go o połowę i wyciąć przewlekłe pokazywanie zdjęć ofiar, zamordowanych
w bestialski sposób, to może dałoby się go obejrzeć, bez znużenia i obrzydzenia.
nie rozumiem trochę tego czemu Lisbeth tak naglę zainteresowała się sprawą Blomkvist'a.
troche bez sensu, a łudziłam się, że to w filmie będzie wyjąśnione. może w książce jest?
wyjaśni ktoś? była bym wdzięczna. :3
Czytałam również trylogie, a teraz czytam biografie Larssona. Szkoda, ze pozostałych części filmu nie ma jeszcze u nas. Obsada rewelacyjna, dwójka moich ulubionych szwedzkich aktorów, Lisbeth perfekcyjnie zagrana przez Noomi Rapace. Świetnie zagrany/e/ i nakręcony/e/ film/y. Wszystkim, którzy czytali trylogię polecam...
więcej
Książka jest jedną z najlepszych z gatunku jakie do tej pory przeczytałam. Wciąga,
zaskakuje, i cały obraz wydarzeń powstaje w wyobraźni bez problemu. Ma też ogromny
potencjał filmowy. Oczywiście przy dobrym, wiernym scenariuszu i odpowiednich
środkach.... Szwedzka wersja jest.... szwedzka. Tzn. przedstawia suchą...
wszystko chcą zamerykanizować! why! ja sie pytam dlaczego!!!!
tak piękny film, ach tak piękna trylogia nie powinna być w ogóle tykana przez amerykańskich "szpeców"
* blomkvist & salander czyli holmes i watson 21wieku?
* szwedzkie "ook" to "!?"... nie lepiej "taaa"
Spodziewałem się jakiegoś ambitnego filmu... a dostałem totalną szmirę trwającą 2 i pół godziny.
Sensu nie ma tutaj w cale. 90% scen nie ma związku z głównym wątkiem. Aktorzy tylko wypowiadają swoje kwestie - bez żadnych emocji... a kij z tym nawet nie chce mi się o tym pisać.
Przeczytałem książkę, obejżałem film i mam wrażenie, że film to zwiastun książki. Wszystko spłycone i skrócone żeby zachęcić do przeczytania książki,
Książka ma dużo wątków i zakrętów akcji. Na pewno byłoby trudne w miarę wierne odwzorowanie jej w filmie, ale mając do dyspozycji 2,5 h., można było się skupić na wierniejszym oddaniu - przynajmniej samego dochodzenia, pomijając resztę wątków pobocznych. Z drugiej zaś strony jeśli któryś z wątków był poruszany to...