To co powiecie na kolejną kontynuacje, moje drogie panie?
Zamiast nieustannie myśleć o swoich wadach, lepiej odkrywać i wykorzystywać zalety.
Tak, zauważyłam.....
Chociaż ja sama prawie nigdy nie proszę o rady innych, bo jakos sama radze sobie, ale ty może powinieneś spróbować, skoro tak ciężko jest.
Jakoś nie umiem się zastosować, czy po porostu zapominam lub nie chcę... nie wiem dlaczego...
To pomyśl, dlaczego tak jest. Naprawdę, mnóstwo osób cię widzi w innym świetle, niż ty sam siebie. Też miałam problemy z samooceną, ale wyszłam na prostą :) Naprawdę, jesli o to chodzi to możesz sam temy zaradzić!
Wystarczy tylko chcieć. Ja sama wysoko siebie nie oceniam. Często po prostu podporządkowuję się innym, chociaż nie zawsze tego chcę...
Zawsze kiedy zaczynam jakoś wierzyć w siebie, przychodzi coś co tłucze tą wiarę jak szklane naczynie...
I znów temat rozmowy schodzi na Tatara:) Ty chyba na każde niepowodzenie reagujesz załamaniem, a przynajmniej długim smutkiem. Nie mozna tak. Nie to, że jestem jakąś przesadną optymistką, a wręcz przeciwnie:P no, ale nie można tak się zamartwiać:)))
No właśnie. Później to sie odkłada i odkłada, a problem nie znika i potrafi ciągnąć się latami!
Z ust mi to wyjęłaś ;) I mówcie do mnie w skrócie Ann (wszyscy tak mówią :P)! Już sie przyzwyczaiłam i AnaMaria jakoś tak dziwnie :P
sometimes... ja sama nie wiem o czym myślałam, gdy wymyślałam swoją nazwę użytkownika.
z pewnością nie kierowałam się szaleństwem, gdy wymyslałam imię! jeśli dobrze pójdzie, to zacznę się tym kierowac kupując jakies chipsy:D
jak to juz gdzieś ująłem, jedzenie to spoób na zabicie czy tylko tłumienie emocji. Głównie tych negatywnych.
to teraz temat o żarciu...
Ale chyba nigdy nie miałam tak, że jadłam tylko po to aby pozbyć się pewnych emocji. Raz może przez złość jakis czas nie jadłam nic. Ale inni to nawet głodzą się przez takie coś...
Ja na przykąłd się głodziłem. nie jadłem obiadów, bo uważałem że jakoś muszę zaplacić.
z jednej strony ma się tę świadomość o popełnieniu błędu... wielu z tym żyje dalej, nie zważając na konsekwencje.
Jakoś to nigdy do mnie nie docierało. Ciagle starąłem się wypadac jak najlepiej. Bez jakichkolwiek uchybień.
phi, każdy chciałby czymś zaimponować i być w wielu rzeczach najlepszym! ale nie to czyni człowieka mądrym.
A ja zawsze cchiałembyc kimś podziwianym...
dobra lecę spać! Good nigth! Buenas noches!
Aaaaaa! Ratunku. Coś mi się popsuło na tamtym forum! Najpierw coś bardzo dziwnego stało się z moim avatarem, i musiałam go usunąć, a potem (i teraz już cały czas) nie mogłam się zalogować.
Ciekawa jestem co się dzieje. Teraz szukam sobie nowego ładnego zdjecia, ale nie mogę znaleźć tego poprzedniego :(
ja raz skomentowałam. I wiesz, że mnie się podoba. a teraz lecę na "Skazanego";)
A ja dodałem koljeną część. Julia już ją zna, bo czytała kiedy umieszcząłem to na blogu.
za rzadko tu wchodze i mam zaległości... wracając do sprawy nick to faktycznie nazywam się Anna Maria (nota bene nie nawidze tej piosenki...), a ponieważ kiedy soie tu lopgowałam byłam na etapie piratów i bardzo polubiłam bohaterkę, która bardzo podobnie sie nazywała to tak zostało. a od kiedy zaczełam wchodzic na forum Curiosity musieli to jakoś skrócić i wyszło Ann. Z resztą teraz już nawet rodzice tak do mnie mówią i sie przyzwyczaiłam ;).
Znów Was zostawiam.. lekcji mam na cały dzien i całą noc a jeszcze lektura.... (Czy ja już mówiłam że nie cierpie szkoły?)
mówiłaś;) bo ja mam tak samo... a już zaczynam omawiać Robinsona. Mnie się to nawet podobało xD
Mi też sie Robinson nawet podobał, ale nam go wycofali i dali "cierpienia młodego wertera" do których nijak sie nie moge zabrać! Chociaż z tego co słyszałam to bardzo ładna książka.
też ją będę omawiać w tej klasie. I już też przeczytałam. Bohater to się cały czas użala nad sobą, ale mnie się podoba akurat ta książka.
lubie takie ^^ niespełniona miłość i te sprawy.. nie dziwie sie, że dzisiaj na zajecia z psychologiem w szkole wysżło mi "perfekcyjny melancholik" xD
ciekawe co mi by wyszlo xD a pod koniec tej książki to aż łzy mi napłynęły do oczu, bo ten Werter się zabił... takie smutne to było...
xD