Jest The Best! Może trochę za pompatyczny i aż "łzy lały się z ekranu" ale ogólne wrażenie jest BOSKIE. Jakbym tam był! Wart 2 godzin w fotelu bez pudła! I jakby co to niech odwalą się od Toma Cruisa bo jak grał tak grał, ale to i tak nie popsuło całości filmu! A muza jest git i już.