Na film poszedłem przypadkiem. Nie było entuzjazmu i raczej nie spodziewałem się niczego odkrywczego. Otrzymałem bilety na pokaz przedpremierowy, zabrałem żonę (ona również nie pajała optymizmem) i oglądaliśmy ... oglądaliśmy i ... zaniemówiliśmy. Film (właściwie opowieść) opowiadał o żołnierzu-weteranie Wojny Domowej, Woodrow Algren (Tom Cruise), który pod koniec 1870 roku przypływa do Japonii aby szkolić żołnierzy imperatora Meiji. Ceszarz Japoni chciał "zamerekanizować" swój kraj, pomijają przy tym tradycje i podstawowe wartości wpajane w tym kraju przez tysiąclecia. Te wartości najlepiej przedstawiali samuraje i w związku z powyższym nie mogło obyć się bez KRWAWEJ (nawet bardzo) konfrontacji. Algren najpierw staje po stronie wojska, którego clem (kontraktowym) jest przepędzenie samurajów, a następnie, po przegranej bitwie i wykazaniem się szaloną odwagą, trafia jako jeniec do wioski samurajów, gdzie poznaje kodeks honorowy samurajów i ich lidera Katsumoto. Od tego momentu już wie, po której stronie ma stanąć.
Dla mnie fabuła okazała się rewelacyjna, zaskakująca i przemyślana. Dodając do tego widowiskowe sceny walki, wspaniałe stroje, plenery kręcone w Nowej Zelandii, oraz na zamku Himeji w Japonii a na doatek niesamowuitą muzykę Hansa Zimmera (motywy japońskie wykonywane są na tradycyjnych instrumentach shakuhachi (flety bambusowe), koto (trzynastostrunowy instrument podobny do cytry) i taiko, uważam, że film zasługuję na szczególną uwagę i na pewno nie można go zlekceważyć. Na koniec .. oczywiści kilka słów o Tom Cruise. Jakoś nie mogłem go sobie wyobrazić w tej roli. JBałem się, że jego "uwodzicielski w każdej scenie uśmiech", może zniszczyć ten film. Moje obawy były zbyteczne. Facet się sprawdził i na pewno z tej roli może być zadowolony zarówno ON jak i jego fani i przeciwnicy. Podobno ćwiczył do tej roli 8 m-cy. Widzę, że tego czasu nie zmarnował, nauczuł się wiele i to zarówno w kwestii fizycznej (sztuka walki KENDO), ale również w psychicznej (życie zgodne z filozofią samuraji). Jestem pełen podziwu.
Film zasługuje na jedną z najwyższych ocen .. i tego się będę trzymał. Bardzo polecam
pozdrawiam MarekG.