Film jest dobry ... ale czasem mogą drażnić sceny przesycone patosem. Nieciekawie też wypadły konwersacje między K. a A. ... słowa były ... "nienaturalne" - nikt normalnie tak nie rozmawia ;)
Film jest debeściarski!!! bardzo mi sie podobał, jest akcja i jest wzruszajacy..Amerykanin byl cool.. polecam ten film!!
Ale to juz było!! Motyw przewodni "tańczącego z wilkami", plus, ignorant przypadkowo poznający wspaniałą kulturę, to "siedem lat w Tybecie", no i sceny batalistyczne z "Breaveheart" ! Poza tym to znów Amerykanin jest tym "ostatnim wspaniałym"... Polecam ambitniejsze pozycje...
Na film szlam z nastawieniem raczej sceptycznym, sadzilam, ze bedzie schematyczny, wiadomo - niedobry amerykancky wojak plus uosobienia nieskonczonego azjatyckiego spokoju rowna sie jakas rozroba. Bylam przygotowana na porzadne wynudzenie sie (no, prawie przygotowana - w sklepiku zabraklo popcornu, czyli najwiekszej...
więcejNa film szlam z nastawieniem raczej sceptycznym, sadzilam, ze bedzie schematyczny, wiadomo - niedobry amerykancky wojak plus uosobienia nieskonczonego azjatyckiego spokoju rowna sie jakas rozroba. Bylam przygotowana na porzadne wynudzenie sie (no, prawie przygotowana - w sklepiku zabraklo popcornu, czyli najwiekszej...
więcejFilm jest Boski . obejrzałem go 5 razy i chcę jeszcze, świetni zagrł Tom role ale i Ken Watanabe też świetnie zagrał swoją role (z niego będzie gwiazda)
mimo ze wiele osob uwaza ze jest to kolejny,pompatyczny film made in Hollywood ,ja dolaczem sie do pozytywnych komentarzy bo to bylo poprostu wspaniale!!!na dlugo wyrylo mi sie w pamieci..BRAWO!!!zreszta co nas obchodza slowa krytykow z gazet?filmy sa dla widza a jesli je ogladamy to znaczy ze filmik jest ok
tak. Mam nadzieję, że film jest równie dobry jak "Władca Pierścieni". Choć go jeszcze nie widziałam to już o nim dobrze myślę.... noooo bo jaka obsada...;)
"Ostatni Samuraj" jest najlepszym filmem jaki oglądałem w kinie.On jest naprawde zawalisty.Brawo dla reżysera.
Przyznać trzeba, że "Siedmiu samurajów" Kurosawy to nie jest, ale i tak ogląda się bardzo przyjemnie.Reżyser mógły jednak darować widzom nieco patosu i nie idealizowac aż tak życia samurajow. Wiem, zrzędzę i czepiam sie drobiazgów.
Żeby było jasne: ŻĄDAM Oscara dla Kena Watanabe! Za zdjęcia też moga dać.
Gdyby główny bohater - grany przez Toma Cruise'a Algren - miał na tyle przyzwoitości żeby z ginąć w kluczowej scenie, to film byłby smutny ale piękny i mądry. A tak - jest piękny, smutny i amerykański...
Brawo dla Toma. Już dawno nie grał niczego tak żywego. Niektórzy zarzucają temu filmowi ckliwość, sentymentalizm i inne takie... Mnie zachwycił. Myślałam że wybieram się na sieczkę dla facetów, a trafiłam na prawdziwą perełkę. Oby tak dalej.
p.s. panowie! Uczcie się jak nalezy podchodzić do kobiet na tym filmie:)