PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38233}

Pasja

The Passion of the Christ
7,4 238 008
ocen
7,4 10 1 238008
6,8 28
ocen krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

Ateiści to też wierzący. Tylko oni wierzą, że Bóg nie istnieje. Wolę jednak agnostyków od ateistów. Ponieważ agnostyk mówi Bóg jest czy go nie ma - nie wiem i nikt tego się nie dowie w ciągu życia tak więc w ogóle mnie ta kwestia nie obchodzi. Ateista to postawa walcząca jak sama nazwa wskazuje - zaprzecza istnieniu Boga. Dlatego ateista krzyczy wrzeszczy i ma w pogardzie wierzących i na silę z nimi walczy. Ateista twierdzi, że to człowiek jest bogiem i stąd komunizm, faszyzm, nazizm i inne izmy.
A teraz do filmu Gibsona - byłby dobry gdyby te niepotrzebne elementy katolickie.

ocenił(a) film na 10
kojom

"byłby dobry gdyby te niepotrzebne elementy katolickie."

Przeczytaj to zdanie jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze... aż do skutku. Może dostrzeżesz jak ono jest absurdalne.

Elof

a co wnim absurdalnego? piszę co widziałem.

ocenił(a) film na 8
kojom

tak dla sprostowania - ateista nie twierdzi, ze jest bogiem. to satanista twierdzi, ze czlowiek jest bogiem/jest najwazniejszy.
dla tych, ktorzy nie wiedza - satanizm nie jest religia, tylko filozofia; satanista nie wierzy w szatana tak jak chrzescijanin w boga. to tak dla sprostowania idiotycznych stereotypow ;)

MrMaggot

każdy ateista pośrednio twierdzi, że człowiek jest bogiem ponieważ wg niego to człowiek jest źródłem wszelkich praw i wszelkiej moralności, a ponad nim nie ma nikogo

użytkownik usunięty
kojom

A ja tak nie twierdzę mimo, że jestem ateistką. Dla mnie zwierzęta są mądrzejsi od ludzi.

he he

ocenił(a) film na 10

"Dla mnie zwierzęta są mądrzejsi od ludzi."
Gaia, Animal planet i takie tam. Szkoda, że zwierzaczki nie pomogą ci jak będziesz w wiekszym kłopocie. "Wierzganie aa..."
<<<Szkoda prądu, ale to dzisiejsza rocznica was wkurza>>>
Zabawne są wszystkie wypowiedzi z ulubioną zagrywką: "tak, ale...."
Akurat katolicyzmu nie ma tam za dużo, bo i MG (wtedy) był duzo ostrzejszy od katolickiego światopoglądu (przynajmniej w zachodniej wersji).
Jeden z niewielu dobrych filmów zrobionych przez ludzi Hollywood(nie w Hollywood) w którym nie razi brak happy end-u.
CDN...
I zależy także od Ciebie...

użytkownik usunięty
Birdy

"Szkoda, że zwierzaczki nie pomogą ci jak będziesz w wiekszym kłopocie"
Ludzie też nie. Ale zwierzaczki nie zabiją mnie z takich powodów jak np. przekonanania religijne, czy poltyczne, albo z innych równie głupich motywów. Zwierzaczki również mnie nie zgwałcą. Może nie zauwazyłeś, ale tylko ludzie mordują własną rasę motywując takie czyny jakimiś głupotami. To uważasz za szczyt mądrości? Tylko pogratulować.

ocenił(a) film na 10

Przeczytaj "Czarną Księgę komunizmu".
Lenin, Stalin, Pol-Pot(wykształciuch po Sorbonie!), Che-morderca-Guevara i inni mordercy
wysłali w imię swoich ideałów (a wszyscy ateiści...) ponad 60mln ludzi.
Wiecej niż wojna światowa.
A propos lis potrafi zabić! i nie zjeść! i zostawić!, tylko dlatego, że cos mu sie napatoczy.
BTW tylko wśród ludzi osobniki żeńskie
(nie we wszystkich kulturach i religiach, proszę sprawdzić! dobre ćwiczenie poznawcze)
mają wpływ na wybór partnera i co ciekawsze mogą mieć z aktu reprodukcji przyjemność.
Trzymaj się z dala od nowoczesności i nie wysyłaj sprzecznych sygnałów, to plaga wyzwolonych...
Życie jest prostsze w wersji NIe-NIE, TAK-TAK.
P.S. Wojny były i będą.
Prawo dżungli znasz?
I ze przetrwaja najsilniejsi....
Oczywiście nie dotyczy to przyrody....
w którą wierzysz??????????

użytkownik usunięty
Birdy

Wiem wszystko o mordercach, których wymieniłeś. Za to ten kawałek i lisie mnie rozbawił. Powiedz czy lis potrafi zrobić drugiemu lisowi (bo tutaj chodzi o zabijanie własnej rasy, a nie zwierząt z innej rasy) to samo co Baniszewski Sylvii Likens? Widziałeś coś takiego w wykonaniu lisa względem innego lisa? Skoro wojnę postrzegasz jako zabawę w "przetrwają nasilniejsi" to chyba w ogóle nie rozumiesz jej istoty. Ludzie nie walczą w wojnach w imię przetrwania tylko przez rozkazy grubych ryb na stołkach, którzy jedyne co potrafią to wysyłać młodych ludzi na śmierć w imię własnych ideałów. jeśli chodzi o prawo dżungli to nie słyszałam, żeby zwierzęta z tej samej rasy walczyli między sobą tylko dlatego, że ich przywódcy dali im taki rozkaz, a sami w tej wojnie nie biorą udziału.
Podsumowując zastanów się najpierw o czym tutaj piszemy. Nie piszemu o zabijaniu przez zwierzęta innych ras tylko tych samych. Na ten przykład chodzi tu o zabijanie lisa przez lisa, a nie zająca przez lisa. Rozumiesz?

Birdy

"BTW tylko wśród ludzi osobniki żeńskie
(nie we wszystkich kulturach i religiach, proszę sprawdzić! dobre ćwiczenie poznawcze)
mają wpływ na wybór partnera i co ciekawsze mogą mieć z aktu reprodukcji przyjemność."
Bzdura. Szympansy bonobo, niektóre inne małpy człekokształtne i (według nowszych odkryć) prawdopodobnie delfiny, również uprawiają seks dla przyjemności i z inicjatywy samicy.

Birdy

Nawet aktor grający główna rolę powiedział, że to film katolicki. Widać to np przy tym jak wyolbrzymiono role Marii.

ocenił(a) film na 10
kojom

A miał powiedzieć że jest specjalna wersja dla agnostyków z happy endem i dla paru innych i robia badania na reprezentatywnej grupie by zbic większą kasę........
Zgłoś pretensję, ze aktor grający w filmie o proroku z Medyny powie, ze to film mu......
POwodzenia!!!
Ręce opadają.
Ostańcie z B!

Birdy

ja tylko stwierdzam fakty. film jest katolicki, a nie ewangeliczny, ale (na szczęście) nie odbiera to temu filmowi podstawowego waloru jakim jest przedstawienie realne śmierci Jezusa. Śmierci , która ratuje ludzi.

użytkownik usunięty
kojom

sorry, że się podpinam do dyskusji- co jest w nim katolickiego, a nie wspólnego wszystkim chrześcijanom? Bo chyba nie czepiasz się, że film o Jezusie jest zbyt chrześcijański? :) Chodzi ci o Maryję? Matka Zbawiciele to ważna postać, też przezywała Mękę swojego Syna, nic dziwnego, że w filmie ma dużą rolę. Poza tym o ile wiem postać Maryi występuje w każdym wyznaniu, z mniejszą lub większą rolą.

Film powstał na podstawie prywtnych objawień Anny Katarzyny Emmerich - błogosławionej katolickiej. I wcale się nie czepiam że film jest chrześcijański. Sam jestem chrześcijaninem - do niedawna byłem nawet katolikiem rzymskim

użytkownik usunięty
kojom

okej, dobrze, pytam się co w nim jest katolickiego? Nie mów mi z czego powstał bo to wiem, pytam, co w filmie jest katolickiego, coś co inne wyznania nie uznają?

film jest zrobiony w duchu katolickiem to widać. ja naprawdę się nie czepiam tylko stwierdzam fakty. Są tam rzeczy niezgodne z Biblią. A po co dodawać coś do Słowa Bożego?

kojom

Czytałem biblię, i zgadzam się z tobą.

użytkownik usunięty
kojom

bo to jest film? Bo ma działać na współczesnego człowieka? To nie jest ekranizacja Biblii! To film, wizja reżysera na temat ostatnich 12 godzin życia Jezusa. Głównym zadaniem "Pasji" jest oddziaływanie na człowieka, by zastanowił się kim jest Jezus.
Okej, czyli pod pojęciem "katolicki" rozumiesz to, że są w nim szczegóły, których nie ma w Ewangeliach, tak? Sorry, ale używasz przymiotnika "katolicki" jakby to był jakiś negatywnym przymiotnik, coś złego. Dlatego się czepiam.

katolicki czyli meka pańska z aktolickiego punktu widzenia. fak jest niebibilijny, ale mówiłem ze film jest dobry pomimo tego

użytkownik usunięty
kojom

Człowieku, ja po prostu ciebie nie rozumiem. Powiedz mi CO w tym filmie jest katolickie? Może wyjaśnię o co mi chodzi. Używasz słowa "katolickie" jakby to coś było złego. Okej, rozumiem, S.C.Lewis, mój ulubiony pisarz, też czuł niechęć do nas, "papistów". Jednak wyjaśnij mi - jakie elementy w tym filmie są katolickie? Podaj je, wylicz. Nie znam objawień tej babki co wspomniałeś, nie wiem co napisała. Proszę ciebie więc za to byś napisał co w "Pasji" jest , a co np. nie występuje u prawosławnych czy ogólnie protestantów. Czyli co sprawia, że ten film jest "katolicki". Wiem, że aktorzy i producent mówili, że jest "katolicki". Dlaczego ty tak uważasz, tylko to chce wiedzieć :)

np Jezus z Biblii ani razu nie zwraca się do Marii „matko”, a na filmie nie tylko on tak mówi, ale i uczniowie ( nawiązanie do katolickiego dogmatu o matce Boga ).

użytkownik usunięty
kojom

okej, to jedno. Choć dla mnie to akurat nie dziwne, że Jezus, i Bóg i Człowiek, mówi do kobiety, która Go urodziła "matko". Coś jeszcze? Poza tym moment - z tego co wiem inne wyznania uznają istnienie Maryi oraz to, że urodziła Jezusa. Więc czemu niby nazywanie przez Jezusa Marię "matką" miało by być tylko i wyłącznie katolickie?

Nie chodzi tylko o nazywanie przez Jezusa Marii matka bo była Jego matką bo go urodziła. Jednak jeśli czytałeś Biblie zwróciłeś pewnie uwagę na fakt, że Jezus zwraca się do niej : "kobieto", "niewiasto". Jakby celowo tak robi po to by odwrócić od niej uwagę bo On sam wie że w przyszłości powstanie taka religia ,która będzie czcić te kobietę jak boginię. Gdy uczeń Chrystusa mówi do Marii matko koresponduje to z dogmatem Theo Tokos. To nie tylko matka Jezusa- człowieka, ale również matka całej ludzkości.. Ponadto treść filmu bazuje na wizjach katolickiej mistyczki Anny Katarzyny Emmerich. Nawet wśród samych katolików nie m zgodności co do wiarygodności tych objawień. Dowodem na to jest fakt, że książka "Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa" nie została wzięta pod uwagę podczas procesu beatyfikacyjnego A.K. Emmerich
Jak pisałem film w sposób bardzo subtelny jest nasiąknięty elementami katolickimi, nie jest to faktycznie zauważalne i wyczuwalne po 1 obejrzeniu. W ogóle jako katolik, którym byłem nie zwracałem na to uwagi. Drażni mnie jeszcze brak wierności Ewangelii - to nawet większy zarzut jak ten pierwszy. A to dlatego ze niezgodności z Biblią jest mnóstwo

użytkownik usunięty
kojom

okej, czyli Maryja Cię drażni. Jeśli "w przyszłości powstanie taka religia ,która będzie czcić te kobietę jak boginię" pijesz do KK to chyba nieco przesadzasz. Maryja sama nic nie może, jedynie modlić się bo jest "bliżej" niż my. I już na pewno nie czcimy jej jak boginię!

"Nawet wśród samych katolików nie ma zgodności co do wiarygodności tych objawień" - w KK jest tak, że jak ktoś ma jakieś objawienia to nie stają się one automatycznie dogmatami, zgodnymi z nauką KK. Można w nie wierzyć, można nie.

Jakie niezgodności z ewangeliami? Okej, Maryja, zgodzę się. Co jeszcze?

PS. Jestem dziewczyną, mimo nicku, wydawało by się, męskiego.

Maria mnie nie drażni. jako chrześcijanin szanuje Marie - jest to wzór pokory jak najbardziej do naśladowania. Jeżeli chodzi o niezgodność z Biblia ok...już pierwsza scena jest niebiblijna. diabeł w Ogrójcu?? Tam był anioł! czemu Gibson wstawił tam zupełnie na przekór diabła to ja nie pojmuję

ocenił(a) film na 8
kojom

Jesteś Ewangelikiem?

rapsodyk

chyba jakimś oryginalnym fanatykiem -rozmawiałem sporo z tym gościem w kontekście Sekretu i o ile pamiętam tego zeń nie dobyłem. Gdyby wiedzieć kto ma za prawdę jaką doktrynę łatwiej było by zeń wejść w polemikę. Pytanie o poglądy religijne wydają się podobne do zapytania -czyim jesteś niewolnikiem, komu oddałeś swój krytyczny umysł we władzę (i kto teraz myśli za ciebie -jaka książka -jaki katechizm). To zabawne -ludzie nie lubią być wolni i samodzielni bo wtedy muszą się wysilać, myśleć i poszukiwać -zastanawiać się co i dlaczego ma sens. Tak rodzą się w jakiejś sekcie, czy pod jej wpływem akceptują to i myślenie z głowy. Potem wyrastają zeń nieraz fanatycy typu kojom -biorący wszystko na poważnie, każde słowo. Wyobraź sobie teraz, że to tacy ludzie rządzą kościołami i wywoływali wojny o głupotę wyżynając miliony -bo ktoś nie chce uznać jakiś świąt to spalić go żywcem. Oto masz źródła ciemnego oblicza kościoła. Bóg dał ludziom najpiękniejszy dar WOLNOŚĆ -a kościoły mu to odbierają, on na to się zgadza -bo to wgodne -niech ktoś myśli za mnie -ot to cała tajemnica popularności kościoła -prócz tego, że dziecko wszystko przyjmie za prawdę i wychowanie w wierze to urabianie -pranie mócgu które trudno skasować do starości -gdy wyprano tak całe pokolenia, najpierw podbijając ogniem i mieczem -teraz idzie z górki bo wszyscy w koło potwierdzają to samo -tak została wprogramowana ta irracjonalna religia. Cóż taka specyfika umysłu -wystarczy powtarzać, modlitwy rytuały -o tym mówił Gebels -kłam kłam, odpowiednio często, a ludzie najgorszą głupotę przyjmą z czasem za prawdę!

ocenił(a) film na 8
zjonizowany

A więc: czyim Ty jesteś niewolnikiem?:D Uznaj to za pytanie retoryczne

rapsodyk

Jednak odpowiem -jestem niewolnikiem swego przeznaczenia, poczucia ja (ego), programów (poglądów), pragnień (emocji) lęków, ograniczeń i wizji możliwości.
Innymi słowy swojej specyfiki (tj. mogę wiele zmienić, wobec czego nikogo nie mogę obwiniać za swój los bo nikomu go nie zawierzam). Wspieram się wieloma tradycjami ii czerpię z rożnych źródeł lepiąc z nich swą wizję świata. Posiłkuję się Kabałą (5 tyś. lat), Nev Age (liczne współczesne przekazy z innego wymiaru), Huna (5 tyś. lat), Hinduizm i tradycje wschodu (ponad 5 tyś. lat). nauka współczesna, ciekawostki, NLP.

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

perdolisz jak potłuczony. wiara religijna nie jest jednoznaczna z oddaniem krytycznego umysłu we władzę, najpierw się trzeba samemu z tą religią zgadzać.

Pancefaust

Czy używanie wyrazów obelżywych pomaga Tobie w pewności siebie? Nie mam zwyczaju prowadzić rozmów na takim poziomie podwórka i unikam takich ludzi. Sorry, ale zapewne się nigdzie nie zrozumiemy -a o zgadzaniu się z religią przez bezbronnego 5-cio latka, w którego to się wtłacza to można pomarzyć. Aby na ten temat rozmawiać trzeba znać specyfikę ludzkiego umysłu (religa to sekta, sposób oddziaływania na podświadomość, psychomanipulacja wiec nawet człowiek dorosły jest bezbronny o ile nie zna się na tym jak działa umysł).

użytkownik usunięty
zjonizowany

a jak odpowiedz na świadectwa ludzi, którzy są wykształceni i byli ateistami a w "poważnym wieku" przyjeli chrześcijaństwo? Przykład pierwszy z góry - C. S. Lewis, autor "Opowieści z Narnii", zatwardziały ateista, profesor w Cambridge, nawrócił się na chrześcijaństwo w wieku lat 30paru (o ile pamięć mnie nie myli). Jego przyjaciel, Tolkien (nie nazwiesz go chyba osobą niewykształconą czy po prostu głupią?) - katolik od urodzenia.

Zgadzam się, że póki dziecko jest małe to przyjmuje bez słowo to co mówią mu rodzice. Ale dorastanie polega na tym, że zaczyna się mysleć nad tym co rodzice przekazali. Nie ma nic nielogicznego w wierze, nauka nie wypiera religii. Nie ma żadnej sprzeczności między wiarą a rozumem. Św Augustyn powiedział raz coś co bardzo mi się podoba: "Uwierzyć aby zrozumieć, zrozumieć aby uwierzyć".

Odpowiem tak:
Ludzka głupota nie zna granic (takie rzeczy to jeszcze nic -mają uzasadnienie logiczne, na wszelki wypadek prze śmiercią nie zaszkodzi -to uzasadnienie pewnych wątpliwości, które każdy nawet mędrzec może mieć -poza tym poziom wykształcenia, a wiedza religijna to dwie różne rzeczy). Tzn. odp. na nawrócenia jest oczywista -człowiek nie znający istoty Boga, nie zorientowany w religiach mówi -co mi szkodzi -nawrócę się i będę spokojny -to zdroworozsądkowa postawa -na starość prawie nic nie traci -trochę czasu na modły i tyle:)

Za to Świadectwa odbierających sobie życie dla religii to dopiero przykład super głupoty (i siły DESTRUKCYJNEGO oddziaływania na ludzki umysł na wolną wolę itd). Co na to powiesz? Chrześcijaństwo chlubi się takimi idiotami /żywoty świętych/ a jako katolicy śmiejemy się z jakiejś sekty MOON, której członkowie popełnili zbiorowe samobójstwo -a to przecież to samo:) Taka głupota to normalna konsekwencja postawienia idei ponad jednostkę: kamikadze, stalinizm, nazizm i wcześniej rzezie w wojnach religijnych i wyprawach krzyżowych (gdzie ten "święty" kościół nie raz pokazał swoje prawdzie oblicze).

Wiesz co to znaczy zaprogramowanie umysłu -nie ma możliwości panowania nad tym -tylko dzięki czynnikom zewnętrznym możesz się przeprogramować -TO JEST W PODŚWIADOMOŚCI -i nie masz do tego dostępu (na tej zasadzie co w religię możesz uwierzyć w najgorszą głupotę -na tej zasadzie tworzą się fobie, irracjonalne lęki itp.). To raz, a dwa -jeśli Twoje środowisko wyznaje wiarę w te same bajki, nigdy nie będziesz miał okazji do zorientowania się, że jest z Tobą coś nie tak. Trzy -nawet jeśli będziesz miał wątpliwości -bo zastanawiajac się nad porażająco głupimy i nie logicznymi dogmatami, nienadającymi sie nawet na bajki dla dzieci, nie odrzegnasz się od danej sekty tak szybko -napotkasz kolejną najpoważniejszą przeszkodę -STRACH! Bo religia to przewidziała i zastosowała majstersztick psychomanipulacji -zastraszanie złym demonem, który Cię dopadnie jeśli oddalisz sie od wspólnoty, spłoniesz w mękach w piekle -jeśli nawet gdzieś usłyszysz SUPER zbijający, miażdżący kościół argument -to go zignorujesz bo wcześniej przygotowano na to Ciebie mówiąc, ze iluzoryczny superinteligentny Szatan walczy z kościołem i aby go zniszczyć i oderwać odeń ciebie stosuje bardzo.. bardzo podstępne sztuczki i w ogóle że to jest Twoja próba wierności... SEKCIE (ale ty będąc tam o tym nie wiesz -bo jak w każdej sekcie, guru i doktryna to dla Ciebie mądrość i świętość -nawet gdyby zabijali ludzi gołymi rękami -tak działa pranie mózgu -które jest trwałe o ile więź cyklicznie odnawiana -po temu służą co tygodniowe i codzienne rozbudowane rytuały typu modlitwy i msze). Wierz, że kiedyś kościół mordował za byle co -palił żywcem i nie budziło to dezaprobaty (bo w imię religii). Co do kościoła jest to kolos na glinianych nogach i sam ginie bez żadnych magików typu szatan -po prostu zmalał poziom głupoty i przeciętny człowiek nie jest już tak podatny -edukacja jest na wysokim poziomie, znamy historie świata -podobne religie królowały i upadały. Dostęp do informacji dzięki globalnej sieci jest fenomenalnie ławy, takie fora dyskusje, polemiki -kiedyś był indeks ksiąg zakazanych i stosy dla heretyków -ludzie się bali i nie mieli dostępu do informacji -katolicy kreowali całą kulturę i naukę. Obecnie kościół tego nie kontroluje (i gnie jak każda władza totalitarna oparta na kłamstwie).

Przepraszam. Rozpisałem się nie na temat. Kontynuując (po trzecie -było silnie zastraszenie, nie sprawdzalne oparte na wprogramowanym do podświadomości, niewidzialnym zagrożeniu -potworze, który na dodatek przygotował po śmierci jakieś miejsce super tortur i do tego wiecznych). Więc jeśli przejdziesz to wszystko i nadal będziesz chciał odejść ze swojej sekty, czy jak wolisz z kościoła (to ładniej brzmi ale nie ma istotnej różnicy) napotkasz problem czwarty i nieraz równie poważny -BARK ALTERNATYWY. Ateizm jest równie śmieszny i niedorzeczny jak religia katolicka, a wiedząc już to co wiedziałeś z kościoła nie zadowolisz się jakimiś dziurawymi i niepotwierdzonymi teoriami ewolucji -o której ktoś mądry powiedział, że powstanie życia i wysoce zharmonizowawszy świata z chaosu po wielkim wybuchu jest tak samo prawdopodobne logicznie jak złożenie Boeinga 747 przez wiatr hulający nad złomowiskiem. To co obserwujemy, przejawy życia, rośliny, komórki, zwierzęta, kosmos -jest SUPER GENIALNYM dopracowanym w każdym szczególe systemem, który nie mógłby powstać sam z siebie ot tak, bez inteligentnego projektu z zewnątrz. Więc na to i szereg innych odpowiedzi o sens życia, o istotę tego tajemniczego Zegarmistrza będziesz pytał sam siebie i w końcu gdy nie będziesz miał szczęścia z powrotem przyjmiesz koncepcję rodzimej religii -mając już dość sprzecznych informacji, setek innych sekt spierających się ze sobą, opasłych tomów filozofów i spekulacji naukowych, z których żadna nie OBIECUJE TOBIE ŻYCIA PO nieuchronnej ŚMIERCI jak religia. Więc po czwarte -musisz odnaleźć duchowość, indywidualną ścieżkę wiedzy, rozwoju nowego światopoglądu -co z wiekiem jest coraz trudniejsze bo wiedząc więcej więcej wymagasz i nie dasz się zwieść byle sekcie czy prądowi filozoficznemu (za to cały czas podświadomie masz słabość do swojej pierwotnej religii i jest ona dla Ciebie punktem odniesienia w poszukiwaniach, gdyż to zeń czerpiesz JEDYNĄ wiedzę o Bogu, sensie życia, jego kontynuacji itp.) Aby spełnić ten warunek i przejść dalej mimo wrodzonej niechęci do nowości, lenistwa i braku czasu MUSISZ stać się specjalistą i dużo czytać, by być AUTORYTETEM dla samego siebie silniejszym niż religie! Ja tak zrobiłem i wygrałem (zgodnie z tym co Jezus mówił -szukajcie PRAWDY, a prawda WAS WYZWOLI. Oczywiście mam na myśli z tyrani zabobonu i nieświadomości, niewolnictwa kultu i różnych guru podających gotowe recepty na życie -tym czasem mistrzowska ścieżka duchowa to ścieżka indywidualna. Kurcze, szkoda, że nie mam czasu -ale wiele by można mówić cytując niezwykłe nauki Jezusa. Bo one to nie chrześcijaństwo, które wyrosło jak plotka, już za Jezusa, który ubolewał na Jego nie zrozumienie! Co dopiero mówiąc przez wieki, 2 tyś. lat -gdzie doktryna poddawała się władzy, służyła idei krwawego podboju świata (w tym ma źródło potęga Rzymu -w sile militarnej i polityce, a i tak chrześcijanie to tylko ułamek współczesnych religii świata, a katolicy to jeszcze chyba zeń mniejsza część -wiesz jakie kiedyś były restrykcje za samo wiejcie do kościoła reformowanej wspólnoty -istny terror ). Po owocach poznacie (śledząc pobieżnie historię kościoła, okaże się, że DOBRE DRZEWO to nie jest bo wydało ZŁE owoce! Oczywiście -dla wyznawców to nie ma znaczenia, fakty się nie liczą, logika nie liczy BO NA TYM POLEGA ślepa WIARA i za To BÓG danej sekty wynagrodzi... o po śmierci -dlaczego nie teraz -bo tam nikt tego nie sprawdzi -to KŁAMSTWO doskonałe!). Po piąte -dlaczego nie odchodzisz od kościoła oficjalnie, nie mówisz o tym, nie zrywacz więzów, a może udajesz bywasz tam -bo żyjesz w takim społeczeństwie, które cię oceni i napiętnuje -za nic ich nie przekonasz do swych przemyśleń, tak jak Sokrates, Jezus czy inni nie mieli takiej siły oddziaływania na zamknięte umysły -wiec pozostaje Tobie odgrywanie szopki by ludzie nie gadali, by ci nie truli od opętanych lub zwodzonych przez złego -nie wypisujesz się, a może nawet kontynuujesz lub rytuały swej wspólnoty! Po szóste -sakramenty małżeństwa, chrztu dzieci, a nawet pogrzebu -kto nie chce ich mieć i nie robić przy tym sensacji, że jest się dziwakiem czy aby jacyś nietolerancyjni fanatycy od obrony krzyża nie napiętnowali rodziny. Po siódme i to ostanie -podczas zmiany poglądów przejawiasz przymus do rozmowy na te tematy, a przebrnąć przez te wszystkie polemiki i bardziej emocjonalne spory to nie jest takie miłe i szybkie. Spotykasz się z masą kontrargumentów, z czasem męczysz się, aż do czasu wyeliminowania ze świadomości ostatniej swej wątpliwości -niestety po drodze, analizujesz i nieraz studiujesz każde niejasne zjawisko przemawiające na korzyść kościoła od którego odchodzisz np. stygmaty, opętania, egzorcyzmy (demonologia nie była dla mnie przyjemna -na szczęście wiedziałem o siele podświadomości i sugestii, a sławny film o którym wszyscy mówią, że to dobry dokument wydał się dziecinny i naiwny -demony odmawiające księdzu wyjścia i mówiące, że są min. Hitlerem -mój wniosek, dziewczynka zapamiętała z kościoła, że najcenniejszym darem jest ofiara i złożyła w niej swoje życie z dusze cierpiące -ot to -świadome samobójstwo -to normalne, że można samemu się zabić siłą sugestii i nie tylko samemu -kapłani voodoo tego używali do eliminacji wrogów -rzucali niby klątwy czy coś -kto w nie wierzył temu szkodziły do śmierci włącznie -poza tym z współczesności znam taki przypadek). To nic dziwnego, cuda, uzdrawianie i inne za sprawą siły wiary -Jezus o tym uczył i tym się posługiwał. Jest o tym super film z udziałem sławnych min. pisarzy -dokument "SEKRET" chyba z 2006. Sorry, że znów się rozpisałem. Wiec masz 7 powodów dla których nie wychodzi się z kościoła (wychowanie weń jest jak pułapka, o ile faktycznie się w to wierzyło jak ja -trzeba dużo szczęścia lub prowadzenia, ja miałem jedno i drugie jako człowiek wiary w Boga, a nie w nie za sympatyczną iście wojskową, zhierarchizowaną i skostniałą instytucję, która od wieków pracuje nad tym aby nie tracić owiec /jet mistrzem psychologii/). Jeśli nie jest się konsekwentnym, szybkim i upartym. Dzięki przeważającym dawnym informacją w podświadomości lub znajomym lub braku alternatyw -można wrócić do kościoła i w bagno religii, o której ujemnych stronach pisałem godzinami i szkoda mi się powtarzać. Ot przykład Kopernika to standard postępowania -coś nie pasuje do nauki dogmatu -zniszczyć i zakazać, strasząc demonem -a to silna sugestia i działa -jak wirus rozprzestrzenia się w umyśle myśl, że być może narażam się robię źle i organizm reaguje spodziewanymi /czyli zaprogramowanym przez oprawców z sekty/ konsekwencjami np. złym samopoczuciem, bólem głowy). Dlatego kościół zakazuje edukacji z zakresu podświadomości, tzw. siły umysłu itp. Bo to są metody na których się opiera utrzymanie owiec i też sama wiara w coś irracjonalnego.


No nie wiem co o tym myśleć, co poddał św. Augustyn -ale wg. mnie (na chłopski rozum) ZROZUMIENIE wyklucza wiarę bo jest WIEDZĄ. Rozumiem coś czyli WIEM jak i dlaczego działa. ALBO -nie rozumiem ale WIERZĘ w coś mimo tego.

Piszesz o wierze, że nie zaprzecza rozumowi -owszem jeśli jest dobrze wyprany nic nie zaprzeczy niczemu choćby było zupełnie nie logiczne (jak dogmaty religii oraz sprzeczne wewnętrznie jak biblia).

Gdy przeczytasz, gdy zdołasz wytrwać bez odrzucenia (jako zbiór niedorzeczności i horrorów) -stary testament, to wtedy porozmawiamy, na temat tego zbioru praw, które podobno są fundamentem chrześcijaństwa, ale ostatecznie nie mają znaczenia tak jak "NIEOMYLNOŚĆ" Papierza -o zgrozo -że ludzie byli w stanie w coś takiego uwierzyć (dogmat o nieomylności został wprowadzony już po skandalach z dwoma zwalczającymi się głowami Watykanu i krwawych rzeziach pogan ALE przez zwykłą konsekwencje myślenia jest oczywistym pytanie -dlaczego ten przywódca ma być nieomylny, a wcześniejsi nie? lub odwrotnie. Jedno to tłumaczy -w sektach ludzie nie myślą samodzielnie i nie umieją zauważyć czegoś nie korzystnego dla guru, którego otaczają czcią.

Ostatnia kwestia. Kościół, a nauka (mało brakowało, a spalono by Kopernika za taki drobiazg, jak ustawienie w centrum słońca, a co dopiero inne naruszenia świętych wyobrażeń i naciąganych nauk kościoła, który w swojej pysze wykracza poza biblie i interpretuje, dorabia historie, dopowiada, tworzy zawiłe teologie, aby tylko zwieść i tak niewiele myślące masy, ale gdy ktoś księdzu zada pytanie musi wyjść na swoje -więc tworzy niesamowicie zawiłe wyjaśnienia:) Sam byłem ofiarą jednego. Zapytałem katechetę -co Jezus miał na myśli twierdząc: "Królestwo Niebieskie jest w WAS". Usłyszałem, że to metafora od tego i tamtego -taką głupią opowiastkę dla przedszkolaka (nie zastanawiał się -był przygotowany). Tymczasem Jezus uczył tłumy prostaków i nie gadał jak do teologów, jakimiś zagadkowymi rebusami i metaforami z wnioskami od czapy. Każda Jego nauka najpewniej wskazuje na coś WAŻNEGO! Nowoczesna nauka, wskazuje na to, że to powiedzenie Jezusa należy traktować dosłownie.. ale to temat na dłuższą rozmowę.

Miałem napisać dlaczego nauka zaprzecza dogmatom. Dla mnie jest to oczywiste i weryfikowane na przestrzeni dziejów (trudno mi w tej chwili przytaczać przykłady, bo to współczesne odkrycia to temat bardzo szeroki). Same dogmaty są zmieniane -czy wiesz, że na soborze około roku tysiąc, czyli dopiero w połowie kariery naszego rodzimego kościoła, wyeliminowano reinkarnację ustanawiając, że ma się tylko jedno życie (bo do tej pory zdania były podzielone). To taka ciekawostka, którą znalazłem w niezależnej historii kościoła (wcześniej wydawało mi się, że dogmatu się nie zmienia, a okazuje się że co jakiś czas coś dodają i odejmują).

Wybacz, że nie wypowiedziałem się zwięźlej. W sumie mógłbym już pisać blog nt. religii i odsyłać tam bo pytania się powtarzają -np. dziś ktoś na forum mnie zaskoczył takim -dlaczego odszedłeś od kościoła. Dzięki czemu wyklarowało mi się, że ta organizacja totalnie nie sprzyja rozwojowi wiedzy, a wręcz ją ogranicza i zniechęca do poszukiwań poza ustalonym z góry wzorem (dogmatem). Dlatego też aby być niezależnym nawet w zwykłej rozmowie, trzeba zawiesić, na chwile odciąć poglądy religijne (ograniczające wykraczanie poza nie i stawienie zeń sprzecznych hipotez).

Jeśli interesuje Cię co odpisałem na ww. pytanie (nad czym się wcześniej nie zastanawiałem to odsyłam do ostatnich akapitów:

Właściwą dyskusję odnajdziesz po wyszukaniu (skrut klawiszy: Ctrl+F) "rapsodyk" (tj. nazwy użytkownika z którym tam pisałem)

http://www.filmweb.pl/film/Sekret-2006-408150/discussion/Niebezpieczne+bdzury,19 16475

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

O urwa, myślisz że ktoś przeczyta twoje dzieło? :DDDDDD nawet mi by sie nie chciało, jeno przejrzałem pobieżnie

ocenił(a) film na 10
Pancefaust

Kurczę, jednak zaintrygował mnie ten tekst i przeczytałem cały. Dość ciekawy i przejawiający analityczne myślenie. Oglądałem Sekret i debilna teza, którą stawiają autorzy uświadomiła mi, że ten film jest bajeczką dla maluczkich. Chodzi o teze, wg. której ta siła ludzkiego umysłu jest Bogiem.

Pancefaust

Dzięki za zainteresowanie i wytrwałość -należy się Tobie nagroda (tylko nie wiem jeszcze jaka -noże jakaś książka, nań namiar -coś wymyślę).
I przy okazji zwracam honor -nie potrzebnie się obrażałem -widzę że masz taki oryginalne sposób wypowiedzi i podkreślasz tymi słowami.

Co do Sekretu -ojej to trudne ale możliwe do wyjaśnienia.
Zachęciłeś mnie do ponownego przeczytania nauk Jezusa.
Abym mógł bazujac na tym autorytecie odnieść się tamtego filmu,
który szczerze mówiąc był dla mnie punktem przełomowym. Po jego obejrzeniu będąc w trudnej sytuacji finansowej, aby nie rzec w tragicznej pomyślałem -cóż nie brzmi to wiarygodnie -ale tonący chwyta się brzytwy i wejdę w ten temat, a nuż coś mi pomorze aby wydostać się ze spirali zadłużenia. I udało się zrozumieć o co tam chodzi, o pozytywne nastawienie i ufność Bogu -Wierę, której muczał Jezus. Że jeśli będziemy prosić z wiarą to otrzymamy. Jeśli wierzymy zostaniemy uzdrowieniu itp. (wtedy już nie chodziłem do kościoła i naprawdę musiałem to zrozumieć od nowa, dzięki fizyce kwantowej, nauce -jak Bóg/wszechświat może mnie słyszeć i mi coś dawać bo proszę). Okazuje się, że faktycznie żyjemy w matriksie, materia jest wytworem swego rodzaju holograficznej projekcji jak w filmach "Trzynaste piętro", "eXistenZ" czy "Avalon" to taka gra duszy, która wciela się w ciało i będąc na Ziemi zapomina kim jest naprawdę -czyli wszechmocnym nieśmiertelnym duchem (co można odczytać Bogiem, czy jakąś Jego cząstką -typu bratem Jezusa, bo mówił o tym, że jesteśmy DZIEDZICAMI królestwa, Jego braćmi).

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Jezus wielokrotnie podkreślał moc wiary ale myślę że na serio niepotrzebnie naginasz jego nauki do własnych przekonań. Eckhart Tole robi to samo, podkreśla, że Jezus mówiąc o obecności królestwa Bożego już na ziemi miał na myśli oświecenie Umysłu. Tego typu rozważania są niepotrzebne bo Ewangelia jest przejrzysta, stwierdza, że jest Niebo, Piekło, przez naśladowanie Jezusa można iść do Nieba i nawet zaznać go tu na ziemi poprzez dar świętości. Dla świętego po śmierci nic się nie zmienia, Jezus jest już tu przy nim obecny.

Pancefaust

Jeśli wzorujemy się na ewangelii jako na autorytecie (źródle prawdy) to nie ma co w ogóle prowadzić żadnych dyskusji, należy schować umysł do kieszeni -bo w religii jak i w sekcie się nie myśli, nie docieka (bo można się rozczarować lub wylecieć, chyba że "myślisz" w ramach wyznaczonych odgórnych wytycznych dogmatu -czyli właśnie naśladujesz ewangelie lub naciągasz pod nią różne interpretacje -bo tak tworzy się teologie -nie na zasadzie poszukiwania prawd, a tłumaczenia św. pism -udowadniania że są racjonalne (stąd wychodzą rożne krzaki -typu pokrętne wytłumaczenia słów Jezusa., że niby mówi metaforami i trzeba się domyślać, zgadywać ukrytego sensu -a przecież jego słuchaczami byli prości ludzie).

Podsumowując -jeśli ktoś uważa Billę, samą ewangelię, czy jakiekolwiek inne źródło, osbę za AUTORYTET wskazujacy co jest prawdą, a co nie -nie ma mowy o dyskusji, przekonywaniu -bo Z GÓRY nie dopuszcza do siebie możliwości, że może być inaczej, że prawda może leżeć gdzie indziej. A wiec obrona wiary jest uporczywym upieraniem się i zamknięciem na jakiekolwiek inne możliwości -jest ZAPRZECZENIEM poszukiwania prawdy, do czego zachęcał Jezus.

Pancefaust

0. Bóg stworzył świat (mówiąc wyraźnie, że jego dzieło jest dobre) człowieka na swój obraz i podobieństwo (czyli doskonałość nie może się mylić -dobre drzewo nie może wydać złego owocu) -kościoły i różni samozwańczy guru, manipulatorzy posługując się autorytetem Boga, który nie może się obronić -wmawiają ludziom, że są z gruntu ŹLI/grzeszni/chorzy i potrzebują naprawy, leczenia i prowadzenia pod ich opieką (dzięki czemu tylko Bóg ich przyjmie z powrotem:P To ewidentny podstęp ukryte narzędzie władzy nad ludźmi!

1. Bóg dał człowiekowi WOLNĄ wolę. Sekty/religie i rozmaite totalitarne ideologie odbierają to człowiekowi chcąc zeń zeń zrobić niewolnika swych dogmatów (opanowały psychomanipulacje do tego stopnia że wyznawcy w imię obrony wiary się zabijają lub dają zabić).

2. Bóg dał człowiekowi ROZUM. Wyżej wymienione wmawiają, że to się nie liczy -ważna jest wiara, a nie myślenie (marginalizują i negują samodzielne myślenie oduczając go w ogóle -karzą powtarzać w koło te same formułki, aby zaprogramować podświadomość robiąc z ludzi bezmyślne i posłuszne automaty).

3. Bóg dał człowiekowi pragnienia...tym czasem ww. walczą z nimi

Można by tak wyliczać i wyliczać.

Co może powiesz, że DOSKONAŁY, wszechwiedzący i przewidujący wszystko, mogący wszystko -Bóg się pomylił?
Stworzył takiego człowieka jakiego nie chciał i potem zamiast coś poprawić do nadzoru swego nie udanego działa, bubla stworzył równie ułomny kościół, którego też nie chciał stworzyć aż tak barbarzyńskiego i pokręconego. Więc co może Bóg to komediant -robiący głupie żarty, jak czarne komedie, torturując ludzi swymi eksperymentami? Nie -Bóg jest doskonały i dobry -to kościół kłamie -dlaczego to jasne, bo popatrz na jego historię.
Kościoły, religie walczą ze sobą, kłamią zabijają, trują, stosują intrygi, torturują niewinnych -powstają i giną zapominane. Religie to dziecinada!

Pancefaust

Znalazłem perełkę (namiar na książkę) która wszytko wyjaśni, można by rzec odpowiednik Biblii ("Rozmowy z Bogiem" -dostępne też w wersji audio, dla podobnych do mnie leniów, którzy zwykli przerabiać sobie e-borki na audio przez syntezator Ivona:) a tam ktoś już to zrobił.
Wiec to jest powiedzmy ten mój obiecany prezent za wytrwałość i dociekliwość.
1. Wpisujesz w google "rozmowy z bogiem audio"
2. Klikasz na drugi link (z nazwą zwierzaczka co umie magazynować pokarm w policzkach). Wyświetli sie lista plików mp3.
3. Nad listą plików w belce po prawej Klikasz "wyświetl wg. daty dodania" ( ze 2 razy aby posortowały sie od pierwszego).
4. klikasz na przycisk pokazujacy się po najechaniu myszą w rejon pod parametrem pliku (rozmar itp.) -z opisem "odtworz plik" (to tkórjkąt w kółku jak PLAY) obok ikony FaceBoka.
5. Miłego słuchania -nie trzeba być zalogowanym ani nic płacić (aha to nie moje pliki, tylko faktycznie pierwsze lepsze z wyszukiwarki).

zjonizowany

aha -jeszcze po ptk. 2 muszisz wybrać katalog -kliknąć na nazwę obok ikony katalogu -bo są to 3 tomy tej książki (i jeśli nie wyświetlą się pliki w formie listy wybrać widok GALERIA -w belce u góry nad sposobem sortowania).

To najbardziej wyczerpująca rozmowa nt. religii jaką znam (istny hit sprzedany w milionach -gość jest genialny albo faktycznie miał natchnie od Ducha, jak autorzy Biblii -wszystko jedno, bo nie ma tam nic na wiarę -żadnych rzeczy, które musisz robić, a same wyjaśnienia -po prostu książka gigantycznie poszerza obraz rzeczywistości transcendentnej i rozminie świata jako doskonałego działa Boga, że mucha nie siada)

zjonizowany

Nie po raz pierwszy spotykam się z tak gwałtowna reakcją na moje wyznanie, ze jestem chrześcijaninem. Ludzie, którzy nie mają pokoju z Bogiem zawsze będą zwalczać, ośmieszać, wyszydzać, szufladkować chrześcijan ponieważ drażni ich prawdziwa żywa wiara. Ta wiara drażni ich sumienia. Chcieliby po prostu grzeszyć z największa przyjemnością, a tu są ci sekciarze od tego Jezusa. Walczą z Jezusem do upadłego i racjonalizują swoje postępowanie. Jestem szczerze ubawiony, ale i zasmucony jednocześnie takimi wypowiedziami jak powyżej....ale być może to nie wina tego człowieka? Może on po prostu nigdy nie słyszał Ewangelii? I to jest smutne.

kojom

Też do Ciebie nic nie mam i też smuciło mnie to samo. Dlatego spotkaliśmy się nie pod jednym filmem gdzie ... tylko odpowiedziałem broniąc stanowiska reżysera, którego oskarżałeś o nie zgodne z Twoimi poglądy (NevAge) co było dla Ciebie podstawą aby zdyskredytować dzieło, moim zdaniem przydatne i przekazujące wiele mądrości.

Podsumowując wszelkie spory tego typu rodzą się na zasadzie -kto zaczyna szkalować inne poglądy (że są niebezpieczne, bo wrogie chsześcijaństwu) to dostaje w odpowiedzi również atak, tyle że w obronie (i chcąc nie chcąc naguje chsześcijaństwo). Innymi słowy im wiecej walczysz z innym poglądami i czepiasz sie filmów tym wiecej na formach obrywa się temu systemowi, który skłania Cię do NIETOLERANCJI (tak jak każda szanująca się, czyli dbająca o swoje przetrwanie sekta, tak też religie wmawiają swym wyznawcą, że ich rola polega także na "NAWERACANIU" czli piętnowaniu świata, tj. wszystkich i WSZYSTKIEGO w koło, co choć cieniem nie współgra z daną DOKTRYNĄ -a to co z nią konkuruje, np. nowoczesne prądy filozoficzne -to już jest samo zło i zwalczanie tego, strofowanie jest obowiązkiem każdego religijnego wyznawcy. Tak to ludzie religii poprzez zaczepki sami przyczyniają się do wielu dyskusji i dyskredytacji swych poglądów. To jest taki mechanizm: kto mieczem wojuje od miecza ginie. Wcześniej czy później w dyskusjach znajdą się sprawni obrońcy danej postawy, filozofii atakowanej przez chrześcijanina i całkiem przy okazji jak ja poda swoje dające do myślenia świadectwo i historie -byłem chrześcijaninem i znałem świetnie ewangelię -ale dużo czytałem, dociekałem -znalazłem prawdziwe wyjaśnienia życia, świata, dusz, Boga -i nie potrzebuje tresury jaką zapewniają swym owcą współcześni pasterze. Bo zwyczajnie myślę samodzielnie i znam nauki Jezusa oraz staram się je stosować (co udaje mi się coraz bardziej w miarę duchowego rozwoju). I nie ma to mowy o grzeszeniu, z czego religia uczyniła sztandarowe hasło, postrach, bat dyscypliny. Zresztą pierwotne pojęcie grzechu oznaczało zaniechanie działania, postanowienia (nie zrealizowanie zamiaru, talentu, misji -którą się sobie wyznacza). Tak gdzieś przeczytałem -to ma sens: Patrz przypowieść o talentach.

kojom

Podsumowując: CHODZI O WOLNOŚĆ SŁOWA -wolność poglądów, aby dać ludziom możliwość wyboru, a aby byli WOLNI muszą być świadomi alternatywy, tj. zapoznać się choćby pobieżnie z innymi spojrzeniami na to samo -alternatywnymi poglądami, najczęściej o bardziej postępowymi i wiele wyjaśniającymi. Czyli zdjąć klapki ograniczonego toru myślenia (w ramach jednej księgi) i rozejrzeć. Wydaje się być głupia, dziecinna postawa trwania przy jednym (i to 1-szym lepszym systemie wierzeń) na zasadzie zaufania, że tam jest prawda, w okół której i tam masę niedomówień bo tak powiedziano w biblii i że musi być tajemnica -tzn. odpowiedzi nie ma lub jest dla ludzi nie dostępna! Przez co zniechęca się do myślenia i szukania - celem lepszego zrozumienia świata i Boga (tylko bezrefleksyjnie odprawia się jakieś obrzędy wskazane za konieczne -bo ktoś tak kiedyś powiedział i tyle). Od czego mamy rozum, pragnienie i możliwość ogarnięcia. Kościoły z obawy przed utratą wyznawców kiedyś prowadziły indeks ksiąg zakazanych i bardzo surowe kary (ze spaleniem żywcem włącznie) a dziś odwodzą sianiem strachu wmawiając, że poza kościołem nie ma prawdy, a w alternatywnych książkach czai się szatan:) Czy to nie jest nazbyt jasne -że chodzi od izolowanie wiernych od PRAWDY, która siłą rzeczy jak oliwa wypływa poza kościołami (w dziełach filozoficznych, badaniach naukowych, kilka razy starszych i współczesnych przekazach natchnionych). To wg. mnie trzyma się kupy i jest wiele razy logiczniejsze, żeby nie powiedzieć "oczywiste" w porównaniu do naszej religii /która przecież była stworzona dla prymitywnej gawiedzi i na takim poziomie żłobka przemawia/.

Tak samo jak osobom religijnym wierzącym, że tylko w kościele jest zbawienie, mi też zależy na innych ludziach i dlatego też nieraz się przesadnie wtrącam, angażuje w fora (tyle, że po drugiej stronie -wspominając o wiedzy jako alternatywie -ale z początku musząc znużyć mur religii, która niszczy wiedzę w sposób ww -opowiadając bajki i zastraszając),

Moja droga to motto z Biblii - słowa Jezusa (którego uważam za natchnionego mistrza): -poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli! Doświadczyłem tego dlatego ufam, że wiedza to wolność (czyli zbawienie od zniewolenia kłamstwem fałszywych wizji człowieka, poniżających go -jak to jest w religiach, twierdzących zresztą że sens życia to cierpienie, a Ziemia to zesłanie z raju za karę). A to nie tak, to nawet odwrotnie, choć trudno to zrozumieć bez szczegółowego wyjaśnienia -które można uzyskać właśnie np. z lektury, polecanej przeze mnie arcyciekawej książki "Rozmowy z Bogiem" (w trzech tomach). Porusza ona wszystkie aspekty życia, tłumaczy relacje Boga i człowieka, przy czym jest znacznie lepsza niż Biblia BO WSPÓŁCZESNA, a nie pisana do za przeproszeniem CIEMNOTY z przed dwóch tyś. lat -której można było podawać proste wyjaśnienia jak współczesnemu dziecku -bo taki był ówczesny poziom zrozumienia.

Pozdrwiam

zjonizowany

tezy buduje się na podstawie niezbitych dowodów, a nie wręcz przeciwnie (czyli jak ty to robisz i robił to karol darwin) stawiając tezę, a później dobierając sobie do niej własne ładnie dopasowane dowody. -.-

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones