PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564694}
7,8 142 tys. ocen
7,8 10 1 141904
8,0 71 krytyków
Róża
powrót do forum filmu Róża

Nie polecam nikomu kto chce miło spędzić lub zakończyć dzień. Nie polecam nikomu wrażliwemu. Nie bierzcie swoich kobiet na takie filmy. Kazdy psycholog powie, że ktoś kto kręci takie filmy to ma jakiś problem. Prawdopodobnie "kręci" go taka brutalność. Wiem i rozumię, że okupacja sowiecka była jeszcze bardziej przetażająca niz faszyzm, ale takimi filmami tylko zasila się to ZŁO i nie pozwala się na uwolnienie naszych umysłów od NIEGO. To jest historia a ludzkość ma zmierzać w innym kierunku.Jeżeli ktoś lubi taką brutalność w filmie (i pewnie poza nim) to tylko świadczy o nim. Nigdy nie wejdziemy na wyższy stopień człowieczeństwa, jeżeli będą NAS karmili na każdym kroku krwią, mięsem i szeroko pojętym gwałtem, a my będziemy na to pozwalać! Żałuję, że nie wyszedłem z kina po pierwszych 15 minutach, bo pierwszy raz w życiu w kinie zrobiło mi się niedobrze! Pomimo tego, że to pewnie najlepsza kreacja Dorocińskiego, mówię: STOP takim filmom.! Strzeżcie dzieci i młodzież przed takimi filmami. Na pewno nie będą po nich wrażliwsze na krzywdę ludzką.

pinkfalconproject

Tak. Sala samobójców to przy tym fajna komedia. Film jest mocny. Jeszcze ta przygnębiająca muzyka na kontrabasie. Film oczywiście nie jest dla każdego. Jak ktoś nie widzi świata poza półobrotami Chucka Norrisa, to na tym się wynudzi. To ambitne psychologiczne kino. Jak dla mnie film świetnie zrealizowany i na plus.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
jebacgimbusy

I kto tu jest trolem? Jedyne na co cię stać, to wulgarna jazda po innych... Lekcje odrobione, że na internecie siedzisz?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
jebacgimbusy

No proszę i wciąż brak argumentów a tylko bluzgi. To tylko i wyłącznie o tobie świadczy. Kończę te dyskusje bo nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
jebacgimbusy

alez ty jestes prymitywny, nie powielaj innym tekstu, ktory najczesciej slyszysz od ludzi, ktorzy cie spotykaja, taka mala rada dziecko.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
jebacgimbusy

i co to wszystko na co cie stac? obelgi bardziej proste od bełkotu menela po 2 korbolach? Wysil sie bardziej parówo bo naprawde cienki jestes jak system kanalizacji w sredniowieczu. Pies to jedynie musial j.ebac ciebie w ten marny pysk i tepy umysl.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
marcinwlo

Wszyscy wychodzili z kina w milczeniu . Mocny . Nie do kukurydzy . Polecam . Po namyśle podniosę ocenę jeszcze wyżej .

ocenił(a) film na 8
pinkfalconproject

...no tak..zamknąć oczy, zapomnieć i udawać, że wszystko ok. Muszę tu wspomnieć, że to nie jest tak, że tak było i koniec... Tak się działo, tak się dzieje i będzie się dziać ... Pewnie gazet też nie czytasz i wiadomości nie oglądasz..? Nie podobał się film? Ok.., ale o "stopniu człowieczeństwa" proszę nie pisz więcej.

ocenił(a) film na 1
hensio

Sprawa jest dużo bardziej skomplikowana... Oczywiście, żeby pamiętać itd. Ale nie nakrecać się i nie wykorzystywać smutnego tematu do pokazywania brutalności. Rzeczywiście nie czytam gazet i nie oglądam wiadomości. Nie potrzebuję tego, żeby widzieć i czuć co się dzieje wokół mnie. W gazetach i wiadomościach jest codziennie to samo. O każdej porze śmierć i nieszczęścia. Zmieniają się tylko nazwy, miejsca i daty. Tym nas karmią bo taki mają cel. Tylko po co nam taka wiedza? Chyba, że ktoś jest zboczony i go taka tematyka podnieca... Czysta manipulacja. Dużo by o tym pisać a to nie miejsce na to. To tylko moja opinia i nikomu nie chce jej narzucać. Każdy ma swój ROZUM. Pozdrawiam wszystkich i carpe diem.

ocenił(a) film na 10
pinkfalconproject

Stary jak chcesz to oglądaj se Harego Pottera albo Modę na sukces. Życie wygląda tak jak wygląda i jeżeli uważasz że ze Smarzowskim jest coś nie tak to chyba sam masz jakiś problem. Owszem filmy tego pana są mocno przerysowane (mam nadzieję że to zauważyłeś) ale jednak pokazują pewną brutalną prawdę o rzeczywistości i muszą takie być żeby ta prawda dotarła.
Jeżeli żyjesz w jakimś swoim świecie to żyj a nie pisz takich pierdół bo życie jest życiem i obok komedii zawsze jest dramat.
Do czego dążysz? Żeby wszyscy udawali że jest ok, chodzili całe życie po sklepach w poszukiwaniu okazji, jedli, pili, kupowali wszystko co zobaczą i wydawali pieniądze na śmieci a nie myśleli o niczym innym? O tym że życie nie jest takie kolorowe?

A twoja ocena 1\10 świadczy tylko o twoim niskim poziomie. Dać najniższą ocenę tylko dlatego że film jest brutalny, nic tylko pogratulować. Widzę że 10 stopniowa skala ocen to dla pana aż nadto, wszystko można ocenić na 0 lub 1.
Otwórz oczy bo jak cię kiedyś zacznie dramat to narobisz pod siebie i będziesz płakał.

I lubię taką brutalność, to naturalne środowisko człowieka i nie mam zamiaru od tego uciekać.
A jak śmierć spotka kiedyś ciebie (czego rzecz jasna nie życzę) to się może trochę obudzisz. Naprawdę to pomaga przejrzeć na oczy i patrzeć na takie właśnie obrazy trochę inaczej.

ocenił(a) film na 1
gacek776

No ale właśnie Życie jest piekne i kolorowe, tylko, że wiekszość dostrzega to dopiero na łożu śmierci. Z bólem i cierpieniem też trzeba umieć się pogodzić.

ocenił(a) film na 3
pinkfalconproject

Mnie ten film zawiodl z innego powodu. Wychowalem sie miedzy innymi na powiesciach Tyrmanda, Hlaski i to dzieki ich utworom wydaje mi sie, ze mam pewien obraz tego jak ludzie rozmawiali, zachowywali sie, poprostu zyli w tamtych czasach. Jezeli chodzi o filmy to "Baza ludzi umarlych", "Popiol i diament" ( Zreszta scena na poczatku filmu pod drzwiami kosciola wydala mi sie nawiazaniem do "Popiolu i diamentu") czy "Zaklete rewiry". To byl inny swiat stara Polska, ktora odeszla wraz z ludzmi, ktorzy zostali zgnojeni przez system, badz co gorsza przez system zwabieni i przetrawieni w cos calkiem innego - cos co niestety wciaz goruje w polskim mainstremie.

Gdy szedlem na ten mialem nadzieje, ze podobnie jak w "Domu Zlym" czy "Weselu" tworcy uda sie oddac ducha czasow o jakich mial zamiar opowiedziec. Niestety - srogo sie zawiodlem. W tej warstwie film jest totalna klapa. Rozmowy Tadeusza z tym UBekiem sa jalowe tak samo jak dzisiejsze spory pomiedzy obozami Gazety Wyborczej i Prawicowcow o sens wybuchu Powstania Warszawskiego. Brak w nich blysku, jakiejs ciekawej anegdoty, nihilizmu tamtych czasow. Zarowno UBek i Tateusz to ,wydaje mi sie, byli przedwojenni inteligenci. Przedwojenni czyli calkowicie inni niz dzisiejsi czlonkowie klasy sredniej. To wlasnie, te przeciez krotkie epizody powinny nadawac temu filmowi moc, zamiast tego moc nadawalo szlachtowanie, gwalcenie, a juz sceny, w ktorych Tadeusz przygotowywal gospodarstwo na przyjecie napastnikow nieodmiennie skojarzylo mi sie z takimi dzielami jak Rambo czy Comando, a kazda kolejna scena szokujaca przemoca tylko klajstrowala niedociagniecia.

Ktos napisze, ze teraz sa inne czasy i historie opowiada sie w inny sposob itd, itp. Ja na to odpowiem, ze jestem pewien, ze te czasy mina i to bezpowrotnie, a wartoscia znowu stanie sie to co nia bylo zawsze - prawda chociaz, jak pisal Hlasko, by byla zmyslona.

ocenił(a) film na 8
kuban99

Masz wiele racji w tym co mówisz, choć myślę, że nie wynika to tutaj z tego, że film skupia się mocno na dramacie ludzi, którzy próbują po prostu być porządni w takich trudnych czasach, jak bardzo płytko by to nie brzmiało. Dlatego też chyba nieco mniej uwagi poświęcono tu klimatowi czasów a więcej beznadziejnej walce bohaterów z światem w którym próbują żyć.

kuban99

Zgadam się z opisem w 100%. Niestety uważam, że nie ma co liczyć na jakikolwiek powrót do głębi przeszłości. Jej uroda wynikała z wojny, świeżości niedawnych przeżyć międzywojnia, niedorzeczność komuny (szczególnie w jej pierwotnym stalinowskim wydaniu). Potrzebny byłby kataklizm. Choć i on nie byłby gwarancją.... Bliżej nam dziś do mentalności zachodniej. Podnieślibyśmy ręce.

pinkfalconproject

Nie dla każdego życie jest piękne i kolorowe! I nie jest to kwestia dostrzegania czegoś, czego nie doceniamy. Zdarza się tak, że jest tak źle, że nie chcemy żyć i na "łożu śmierci", zabijając siebie, cieszymy się, że w końcu było nas stać na taki krok. Nie ma smutkku, ale nadzieja, że zaraz to wszystko się skończy.

ocenił(a) film na 9
pinkfalconproject

widocznie z cierpieniem nie umiesz sie pogodzić. film jest brutalny ale nie epatuje przemocą. sprawnie zrealizowany i przede wszystkim prawdziwy, pełen cierpień. ale twoja ocena jest tragiczna

ocenił(a) film na 10
hensio

dokladnie, widzialam ten film wczoreaj wieczorem i musze przyznac, ze byl naprawde brutalny, ALE chyba zaden polski rezyser nie nakrecil filmu, ktory by mnie tak poruszyl jak wlasnie "Róża". "W ciemności" Agnieszki Holland to przy Róży bulka z maslem bez porownania.
Film faktycznie mocny, ale dobrze, ze taki film powstal, bo nie nalezy wymazywac historii i faktow jakie mialy miejsce.

ocenił(a) film na 7
malgoskalato

Mnie Róża wcale nie poruszyła. Znacznie bardziej poruszył mnie film Dług czy Symetria. Z prostego powodu. To wszystko dzieje się dziś. A tamto działo się w czasie najbardziej okrutnego konfliktu w historii. Tam była machina wojenna, która nie oszczędzała nikogo. Takie były czasy.

ocenił(a) film na 10
Spoterek

też racja

ocenił(a) film na 8
Spoterek

Akcja filmu dzieje się PO wojnie i to jest akurat bardzo znaczące dla fabuły, bo ci ludzie próbują żyć normalnie, zbudować sobie życie na nowo i zapomnieć właśnie o tej "machinie" o której wspomniałeś. I wydaje mi się że to właśnie jest przerażające w tym filmie.

ocenił(a) film na 7
Archalon

Z pewnością masz rację... Nie przeczę. Całą zaistniałą na Mazurach sytuację nazwałbym zatem, używając terminologii pożarniczej - dogaszaniem ognia. Taką sytuację możemy np.obserwować dziś w Iraku... Taką sytuację mogliśmy obserwować np.w byłej Jugosławii w czasie wojny, kiedy to nastała "Wolność". Po każdym takim przełomie następuje fala "przetasowań", a dopiero po niej faktyczny spokój. Dla Róży, okresem pokoju była II wojna światowa, kiedy to miała jak u Pana Boga za piecem...

ocenił(a) film na 8
Spoterek

Bez sensu! Oglądając tak samo brutalny film o dzisiejszych czasach, czułbyś się poruszony?!? A oglądając film brutalny, w dzisiejszych realiach, tyle że o 'machinie wojennej', to jak? Poruszający? To, że w tamtych czasach tak było to nie znaczy, że tak powinno być. Nie ma żadnego usprawiedliwienia na to co się wtedy działo.
Dla mnie film mega-poruszający...

ocenił(a) film na 7
photograph1

Nie nie Kochani! Wy nie rozumiecie jednej rzeczy. Ci żołnierze przeszli również ogromne piekło. Przez 4 lata trwania Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, byli na najgorszym i najbardziej brutalnym froncie II wojny światowej. Przez 4 lata żyli w bydlęcych warunkach i byli traktowani jak bydło, zarówno przez NKWD, jak i własnych przełożonych, a do tego jeszcze mieli śmiertelnego wroga na karku. I jeszcze jedno co nie jest bez znaczenia. Cały ich szlak bojowy biegł przez najsurowszą klimatycznie część Europy. Po takiej "szkole" sam stałbym się zwierzęciem. Nie ma tu dla mnie nic nadzwyczajnego. Nam jest łatwo oceniać i potępiać, z pozycji otaczającego nas cywilizowanego świata, oraz z naszych cieplutkich domków dobrobytu. Dlatego odnoszę to dzisiejszych czasów, w których bestialskie zdarzenia znacznie bardziej mnie szokują i zastanawiają, kiedy nie ma już ku temu tak sprzyjających warunków, jak w czasie wojny. Mamy pokój, względny dobrobyt, a mimo to kreujemy sobie wrogów, wybieramy ofiary, nad którymi się pastwimy... Czy są to odosobnione przypadki? Nie sądzę... Przemoc w rodzinie jest tego najlepszym dowodem, a przecież to tylko najbardziej łagodny czubek góry lodowej, przeróżnych patologii, o których nie mamy nawet pojęcia. W tym kontekście, mogę zrozumieć, ba - nawet na swój sposób usprawiedliwić wyzwolicieli. Pozdrawiam.

pinkfalconproject

Muszę się zgodzić co do pierwszej części wypowiedzi "pinkfalconproject"... Pod żadnym pozorem nie idźcie na ten film z żoną, narzeczoną czy przyjaciółką... wgniecie w fotel nie tylko was, ale i towarzyszącą wam niewiastę. Kino mocne, brutalne, bez ogródek przedstawiające powojenne realia... czy tak działo się tylko na Mazurach? Zapewniam, że nie. Dosyć pobłażliwie pokazujących czasy powojenne filmów (Np. "Sami swoi" - choć to majstersztyk Sylwestra Chęcińskiego); w końcu, zaraz po "W ciemności", film pokazujący prawdę - brutalnie gwałconą i bitą, ale prawdę. Film może i nie emanuje pozytywnymi wartościami, nie musi i nie powinien. Nie jest dla dzieci i młodzieży - jak dla mnie oni są dość spaczeni przez filmy oglądane na YouTube i w telewizji, powinien - dla tych wrażliwych, zawierać jakieś dodatkowe oznaczenia. Mną wstrząsnął, dogłębnie, byłem wczoraj, tj. 13.02.2012, przed walentynkami. Moja narzeczona zapewne zapamięta je do końca życia. Do aktorstwa - super rola Marcina Dorocińskiego - momentami przypominał Rayana Goslinga z "Drive". Dobra kreacja Agaty Kuleszy, świetnie wcielająca się w rolę kresowiaczki Kinga Preiss. Co do reżysera - nigdy nie wiadomo co komu w głowie siedzi. To, że kręci się takie filmy, nie znaczy że kogoś to podnieca czy kręci. To tak jak ktoś napisał że Andrzeja Wajdę podnieca historia, bo kręci filmy historyczne...

ocenił(a) film na 8
Wodzu2

no to super, bo ja jutro na niego idę, 2 tygodnie się wahałam, bo nie przepadam za epatowaniem brutalnością, Smarzowskiego lubię , Dom zły mi się podobał, ale Róży, zwłaszcza po tym co przeczytałam się boję...

Wodzu2

Do Wodzu2
Bardzo przepraszam ale mój mąż właśnie poszedł ze swoja żoną, czyli ze mną i nie wybaczyłabym sobie gdybym nie obejrzała tego filmu, tylko dlatego, że jest brutalny!! Tak było do cholery. Każda brutalna scena była w filmie uzasadniona, nie było to bezmyślne epatowanie przemocą. Abstrahując od scen brutalnych i scen bestialstwa to piękny, genialnie zrobiony, zagrany film. A to, że się jest kobietą nie przesądza, to kwestia wrażliwości. Acha i żeby nie było wątpliowści, to to, że obejrzałam film i nie rozsypałam się na kawałki nie świadczy o tym, żem nie wrażliwa i nie czuła. Ale fakt na pierwszą randkę, to niekoniecznie dobry wybór!:)

ocenił(a) film na 10
Wodzu2

Co za gadanie, żeby nie iść z żoną, kobietą, czy kochanką! Co to za szowinistyczne podejście, że tylko facet może oglądać brutalne sceny? Pewnie według was prawdziwy facet nigdy nie płacze i śmierdzi potem. Litości...

Co do założyciela wątku, no cóż, widać mięciutka fujarka jesteś, skoro trochę brutalności sprawiło, że wystawiasz taką ocenę.

Film jest mocny. Bardzo mocny. Ale takie ma być kino! Ma pokazywać nie tylko rzeczy łatwe, lekkie i przyjemne, ale też takie, o których wolimy nie wiedzieć i nie zauważać. Taka jest jego rola, bo takie jest życie. Jak ktoś nie chce, to niech chodzi tylko na słodziutkie komedyjki z aktorami z tvnowskich seriali.

Sam w sobie film jest świetny (montaż, gra aktorska, muzyka). A sama historia - no cóż, tak to wyglądało w 45 i 46 na Warmii i Mazurach. Mieszkam tu opowieści zobrazowane na filmie to dla mnie nic nowego.

ocenił(a) film na 7
rnrsoul

Film faktycznie nie jest zbyt brutalny, możliwe, ze osoba, która założyłą wątek, nie zetknęła się jeszcze ze zbyt dużą ilością filmów. Ode mnie: film nie wybitny oczywiście, ale fabuła jakaś tam jest, realizacja dobra, dobra gra aktorska. Może być, ale mogło być lepiej gdyby trochę dopracować scenariusz. 6/10.

użytkownik usunięty
pinkfalconproject

Czy aby nie o to chodzi w filmie, żeby wywoływać emocje i wgniatać nimi w fotel? A przy okazji, kiedy chodzi o kino zaangażowane, również o to, żeby mówić jak było naprawdę, bez lukrowania?
Nie widziałem tego filmu, ale sądzę, że argument że film jest zbyt realistyczny jest... no z dupy jest, no..

pinkfalconproject

"....STOP takim filmom.! Strzeżcie dzieci i młodzież przed takimi filmami. Na pewno nie będą po nich wrażliwsze na krzywdę ludzką....."
tak, z pewnością będą wrażliwsze po takich filmach jak American Pie czy Gwiezdne wojny, wyjątkowo uwrażliwiają na krzywdę ludzką...ale widzę że się znasz na tym

pinkfalconproject

bez przesady z tą brutalnością. Naczytał się człowiek jaki to brutalny film będzie, Smarzowski i w ogóle a tam co ? Kilka scen gwałtów (w tym zbiorowy), kilka rabunków i przesłuchanie na UB, w konwencji teledysku.
Takie po prostu były czasy, Smarzowski pokazał to i tak delikatnie bo te "brutalne sceny" to raptem ze 3 minuty filmu jakby zebrał do kupy.
Dziwę się że ktoś zarzuca akurat temu filmowi brutalność, co weekend w tv możesz obejrzeć masę filmideł gdzie non stop się wyrzynają i tłuką. A w Róży to wszystko jest na dodatek uzasadnione. Zdaje się że po prostu nie znasz żadnego tła historycznego o którym film opowiada, nie masz rozeznania co się działo na ziemiach polskich w 1944-1946, jak się zachowywali "wyzwoliciele" z Armi Czerwonej i nasi bojownicy o wolność z UB... Możesz tego nie wiedzieć, ale jeśli nie wiesz to najpierw doczytaj a nie wypisujesz brednie o brutalności filmu nie mając kompletnie pojęcia o czym ten film jest.

ocenił(a) film na 1
pinkfalconproject

Zgadzam się z tobą. Film obrzydliwy nie dało się go oglądać :///

ocenił(a) film na 8
xoMonisiaxo

słonko to z pewnością nie jest film dla 13 latek, fajnie, że chcesz oglądać ambitne filmy, ale czasem warto zwrócić uwagę, czemu film jest dozwolony od lat 18:) chociaż nie wykluczam, że też na nim wymięknę....

ocenił(a) film na 7
xoMonisiaxo

Nie było w tym filmie nic obrzydliwego. Samo życie. Wojna. Eta normalna. Nawet na chwilę nie poczułem się dziwnie. Tam nie było nic dziwnego. Ot miłość dwojga w czasie wojennej zawieruchy. Jednostki, wobec milionów, jakim wtedy dano wolność. Skupiacie się na jednostkach, zapominając o ogóle.

ocenił(a) film na 9
Spoterek

„jednostka niczym, kolektyw zaś jest ponad wszystko”, co Majakowski ujął dużo później w swojej poezji socrealistycznej, a nieco wcześniej Marks nazwał wspólnotą pierwotną i mylił ją z demokracją, a jeszcze wcześniej w podobnym duchu totalitaryzmu wypowiadał się Platon, i to w kilku tomach, podobnie Konfucjusz. Zapomnieli dodać, że w takim kolektywie zawsze był co najmniej jeden „równiejszy”, który wraz ze „swoimi” trzymał stado za uzdę i powoził nim wedle swojej woli, zanim Los nie wymienił go na innego, rządzącego na tych samych warunkach....
...czy o takim ogóle mowisz i śnisz?

pinkfalconproject

"Nie bierzcie swoich kobiet na takie filmy" yhm, czyli kobiety to takie bezrozumne i bezrefleksyjne istoty, które żywią się tylko banalnymi komediami romantycznymi (o ile facet je zabierze do kina), gratuluje stereotypowego myślenia rodem z XIX wieku.

ocenił(a) film na 10
pinkfalconproject

Zgadzam się, film jest wyjątkowo wstrząsający i brutalny, no ale takie były czasy niestety. To i tak jest wszystko łagodnie pokazane w porównaniu do tego, co działo się naprawdę podczas okupacji rosyjskiej. Idąc do kina na film opowiadający o wojnie w jak najbardziej realny sposób trzeba się przygotować na to, że nie będzie to miłe przeżycie. Poza tym zgadzam się z mecenasem17, że w telewizji jest mnóstwo filmów prawie równie brutalnych jak Róża, i to na dodatek jeszcze totalnych chał bez morału i przesłania, puszczanych praktycznie codziennie. A film Smarzowskiego nie jest jakąś chałą czy tandetą, tylko produkcją o bardzo wysokim poziomie sztuki filmowej, podejmującą coś co się zdarzyło NAPRAWDĘ. A nie coś, co jest chorym wymysłem jakiegoś mającego problemy ze sobą scenarzysty.

Pozostaje pytanie po co iść na taki film skoro się wie, że będzie w nim taki ogrom przemocy i cierpienia. Cóż, można odpowiedzieć w ten sposób, że po to, aby docenić jak sobie w sumie mamy dobrze w naszych czasach. W końcu chociaż mnożą się kryzysy ekonomiczne itd. to jednak powinniśmy się cieszyć z tego, że chociaż nikt nas nie morduje ani nie gwałci w naszym własnym domu. Takie jest moje zdanie : )

ocenił(a) film na 7
dejwid_filmweb

A co wydarzyło się naprawdę? Nie odzyskaliśmy wolności? Masz do dziś. Nie musisz mówić ani po rosyjsku, ani po niemiecku. Tylko po angielsku, hahaha. Taka to wolność. Wolałem tą sowiecką:P

ocenił(a) film na 10
Spoterek

czyżby znajomość angielskiego przeszkadzała Ci w pielęgnowaniu ojczystego języka?

ocenił(a) film na 7
kolada_filmweb

Mi nie, gdyż jestem w tym względzie bardzo hermetyczny. Ale ludziom nie zdającym sobie sprawy z zachodniej indoktrynacji, może zaszkodzić w owej pielęgnacji języka ojczystego. Jego powszechność w języku polskim jest zatrważająca. Nie chcę mieć w Polsce drugiej Anglii. Naprawdę dziękuję za takie przywileje "wolności". Mam ogromny szacunek do języka polskiego. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
pinkfalconproject

Jestem kobietą. Uważam się za wrażliwą. Na film zabrałam małża w osławione walentynki z pełna świadomością na co idę.
Na filmie płakałam.
Odradzanie tego filmu nie jest dobrym pomysłem. Uważam, że to potrzebna i mądra pozycja w polskiej kinematografii.
Każdy Polak lepiej, żeby zobaczył ten film i by dotarło do niego, jakie to były czasy i jak wyglądała nasza sowiecka przyjaźń.
Coraz mniej naszych babć i dziadków, którzy mogliby opowiedzieć, jak wyglądało oswobadzanie przez Armię Czerwoną.
Inaczej wyobraża się sobie te czasy, gdy ogląda się serial DOM, w którym jeden z bohaterów - Wiktor (były dowódca z AK) opowiada tylko jak godzinami siedział na nodze od krzesła. Uważam, że ten film pozwala dzięki według Ciebie "brutalnym" scenom na wyobrażenie sobie choć trochę jak mogły wyglądać wczasy w więzieniu byłych AKowców. Na Samych Swoich mogliśmy zobaczyć sympatycznych Sowietów przynoszących wolność Polsce, a na Róży widzimy, jak było jednak w rzeczywistości.

ocenił(a) film na 8
erlenmajerka

Podpisuje się pod tym co napisała erlenmajerka. Zupełnie nie podzielam zdania pinkfalconprojecta. Smarzowski po kolejny odwala kawał dobrej roboty. Każdy Polak powinien ten film zobaczyć. Nie można pozwolić na to aby prawda o tym co działo się podczas wojny i po niej poszła w zapomnienie.

ocenił(a) film na 1
mario86

Myślę, że wszyscy zapominacie o najważniejszym: jak za długo patrzysz w Ciemność, Ciemność zaczyna patrzeć w Ciebie.

ocenił(a) film na 9
pinkfalconproject

Nie, to Ty zapominasz o pewnej podstawowej zasadzie. Jest ciemność, która prowadzi do światła i ciemność, która służy czczej rozrywce. Chcesz atakować zło i brutalność? Wypowiadaj się na temat "Piły", na temat innych horrorów i miernych produkcji epatujących seksem.
"Róża" jednak daje nadzieję. Główna bohaterka, pomimo wielokrotnych gwałtów, otwiera się na Tadka, dopuszcza go do siebie. Dla mnie to jest niepojęte, nie jestem w stanie ogarnąć tego umysłem, jak wiele wiary w ludzi musiała mieć w sobie ta kobieta. A Ty widzisz tam jedynie przemoc i okrucieństwo. I to ze mną jest coś nie tak (oczywiście Twoim zdaniem)?
Najłatwiej jest odciąć się od rzeczywistości i udawać, że to nas nie dotyczy. Że nie ma naokoło brutalności, zła i cierpienia. Że świat wymiotuje tęczą. I tak jest. Ale nawet Biblia mówi o równowadze w świecie - nie ma światłości bez cienia, nie ma dobra bez zła.
A stawać możemy się lepszymi ludźmi tylko jeśli będziemy umieli refleksyjnie podchodzić do przeszłości. Odcinając się od zła, jak nauczymy się odróżniać je od dobra?

ocenił(a) film na 10
heaenwie

piękne słowa :)

ocenił(a) film na 8
heaenwie

Brawo dla tej Pani.