i jestem oburzony! Nagość, wulgaryzmy i humor dla dorosłych. Czemu ochrona kina nas na to wpuściła? Przecież widzieli, że idę z dzieckiem, nie przemyciłem go w reklamówce! Moja córka chyba się nigdy po tym nie otrząśnie. Już zaczyna pytać o "te" sprawy.
Teraz czytam na forum, że były ukryte wątki satanistyczne i homoseksualne. A jak jej to siądzie na psychice? Od trzech dni nie mogę zasnąć, bo boję się czy Julka nie wyskoczy przez okno albo nie weźmie kuchennego noża i mnie i żony nie pozarzyna, kiedy śpimy. Jestem kłębkiem nerwów!
Kto robi takie filmy ja pytam się?!
pytanie czy to wystarczy... Stary, nie chcę pogarszać sytuacji, ale jak czytam o tej Twojej córce, to cały czas przed oczami mam tę scenę. http://www.youtube.com/watch?v=pv6EZGMlgX0
Dzięki. Teraz nie zasnę przez kilka nocy :P
http://www.youtube.com/watch?v=wIGxKY5y6Mg
Może ja się zamknę z Twoją żoną na klucz. Mnie spojrzenia niewiast nie przerażają. Rozumiem Twoją tragedię i chciałbym jakoś pomóc.
Szczerze zatroskany
Spojrzenie żony też mnie nie przeraża. Bardziej zatroskany jestem o zdrowie psychiczne dziecka, które może być po tym seansie satanistą.
Miej ufność w Bogu. On z pewnością nie pozwoli ,żeby Twoją niewinną Julcię jakieś bydle rogate opętało.
Ale od soboty mam coś takiego, że jak wchodzę do niej do pokoju, to najpierw patrzę z niepokojem na sufit, czy tam się przypadkiem nie podczepiła. Zaczyna mnie przerażać jak dziewczynka z tego filmu
http://www.filmweb.pl/film/Przypadek+39-2009-318437
Ja piernicze, ale ty bredzisz. Jak na zwałeś dziecko "Julką" to sie nie dziw ze ci na satanistke wyrosnie.
Lepsza satanistka niz katolka
Jeśli miałbym wybrać czy będzie się wieczorami modliła, czy odgryzała głowy gołębiom, to wybieram to pierwsze.
Nie wiem co z ciebie za człowiek który boi się własnego 3 letniego dziecka. Coś z tobą nie tak.
Bałem. Czas przeszły. Jakbyś zobaczyła jej oczy w tamtym czasie... Musiałem wymienić wszystkie sztućce na plastikowe dla bezpieczeństwa.
O gorszych rzeczach słyszałem. Żona mi opowiadała o dzieciaku, który nad ranem wziął wiertarkę ojca i powiercił matce twarz. Przeżyła, ale miała pięć dziurek od nosa.
O MATKO!!! Widać, że z ciebie jest ciężki przypadek. Trudno się z tobą rozmawia chyba, że ci zależy na rozmowie o twoich schizofreniach. Chyba, że jesteś Trollem, któremu zależy na tej bezsensownej paplaninie.
Są na tym świecie przypadki, o których nawet Ci się nie śniło. Syn kuzynki (ma 6 lat) zabił śrubokrętem kota na komunii swojej siostry. Widziałem to na własne oczy.
Jakoś zaczynam nie wierzyć w twoje historyjki.
Skoro twierdzisz, że się boisz własnego dziecka - baaa - uważasz że na skrzywioną psychikę przez ten film to czas wybrać się na rozmowę do psychologa.
Porozmawiaj też z dzieckiem. Sam albo z żoną, jeśli sam boisz zbliżyć się do własnego dziecka. Rozmowa pomaga. Wiem po sobie. Z dziećmi trzeba dużo rozmawiać, a nie wymieniać zastawę w szafie albo chować się z żoną po kątach. To i tak nic nie da.
To nie ja potrzebuję psychologa, tylko twórcy tego filmu. Po co coś takiego tworzyć w ogóle? Żeby tworzyć pokolenie zdegenerowanych ludzi?
Z żoną nie mogę o tej sprawie pogadać, bo ona nie wie, że byłem na tym z małą.
Tworcy tego filmu nie potrzebuja psychologa. Daleko nie trzeba szukac. Wystarczy spojzec na rodzime produkcje np: "Wladcy Moch" czy "Jez Jerzy". Tam jest to samo. Takie sa dzisiejsze realia i sie musisz do tego przyzwyczaic.
To chyba nawyzszy czas zeby sie dowiedziala.
Z tego co widze to ty sam nie wiesz czego chcesz. Zaczynasz chyba sie gubic w tym co piszesz.
Najpierw piszesz, ze twoja trzyletnia corka ma dziwne spojzenie i musisz wymieniac caly serwis kuchenny, ze jest jakas psychiczna. Gdzie inndziej piszesz, ze moze nic z tego filmu nie zapamieta, bo zacznie rozumiec to dopiero w wieku szesciu lat.
Nastepnie. Zona nic nie wie, bo nasz cykora z powodu rozwodu. Wiec nie mozesz byc najlepszym mezem na swiecie skoro masz tajemnice przed zona.
Na poczatku piszesz, ze co to za film, bo tam przeklinaja i jest seks. Bo w pospiechu kupiles bilety, by pozniej przyznac sie do swojego bledu. Ale potem znowu powtarzasz sie "jak stara plyta" zeby dalej ciagnac swoj watek biednego, roztrzesionego, przerazonego czlowieczka. Bo twoja coreczka moze zaczyna chodzic po sufitach ma czerwone oczka i wzywa szatana.
Od niektorych tu dostales niezle ciegi i to slusznie. Robisz z siebie ofiare losu.
Piszesz, ze jestes njalepszym ojcem i mezem na swiecie. Uwiesz mi sa lepsi do ciebie ojcowie, bo nie robia z siebie oslow.
Dalej. Piszesz, ze garaz przerobiles na garderobe dla corki. Ja rozumiem, ze czasami nas ponosi i rozpieszczamy dzieci, ale bez przesady. Potem takie rozpieszczone dzieciaki wchodza nam na glowei robia z nami co chca. Czasami trzeba powiedziec dzieku NIE, a nie kupowac jej kolejne sukienki.
Juz nie mowiac, ze obrazasz ludzi na tym forum.
Co zrobisz jak kiedys twoja corka dowie sie jaki byl jej tatus? Jesli dowie sie, ze jej tatus nie jest najlepszy na swiecie?
Skoro wychwalasz sie tu pod niebiosa.
Nie wiem jaki jestes naprawde.
Widze jednak, ze tobie nie zalezy zeby ostrzec innych rodzicow tylko zeby ciagnac w nieskonczonosc twoja dziwna historie w ktora nikt ci juz nie wierzy.
Wiec sie niedziw, ze ktos cie nazywa Trollem.
"Co zrobisz jak kiedys twoja corka dowie sie jaki byl jej tatus? Jesli dowie sie, ze jej tatus nie jest najlepszy na swiecie?"
Niby co takiego robię? Nie mam sobie nic do zarzucenia. Mógłbym zostać ojcem roku.
A cha i jeszcze tlumaczysz sie tym, ze byles w takim szoku, ze niedales wyjsc z kina. Wiec skoro twierdzisz, ze jestes najlepszym tatusiem na swiecie to powinienes wyjsc z sali kinoewj dla dobra psychiki twojej coreczki. Pisalam wczesniej to jest moim zdaniem kiepska wymowka jako dobrego rodzica.
Ja jak bylam z dzieckiem w kinie to uwazalam na co patrzy. I wiedzialam, ze nie ma takiej u mnie wymowki - "jestem w szoku, bo straszny film i nie dalam rady wyjsc z sali kinowej".
Zona nic nie wie, bo boi sie rozwotu, aczkolwiek twierdzisz gdzie inndziej, ze sie zamykasz z zona w sypialni.
Wiec chyba cos podejzewa ???
W sumie to nie mamy zamka. Po prostu przystawiam krzesło pod klamkę, tak że nie da się ich otworzyć od zewnątrz.
Żona nie zadaje wielu pytań. Pewnie myśli, że to dlatego, żeby córka nie weszła w trakcie seksu.
To moze czas zamontowac zamek w drzwiach ??? No wiesz ja w czasie seksu to tez bym nie rozmawiala, bo to nie jest odpowiednia....powiedzmy atmosfera do rozmow.
No, ale chyba kiedy nie ma przywas corki to chyba rozmawiasz z zona. Chyba masz do niej pelne zaufanie. Moze czas z nia porozmawiac o tym, ze przez pomylke zabrales dziecko na bajke dla doroslych. To jest podstawa dobrego malzenstwa, ze czasami trzeba powiedziec prawde. A tu widze, ze masz cykora. Dla mnie nie jestes 100% facetem. A chwalisz sie tym, ze jestes najlepszym mezem na swiecie.
Do ojca roku bardzo ci daleko. Znam lepszych ojcow od ciebie. Przynajmniej oni nie sa tchorzami jak ty. Napewno nie chcialabym miec meza ktory ma przedemna tajemnice. A ty nie masz zaufania do wlasnej zony.
Rozmawiamy z żoną o wszystkim, ale nie o tym seansie. Nie musi wszystkiego wiedzieć. Podstawa dobrego małżeństwa? Brednie. Czasem lepiej czegoś nie powiedzieć i żyć szczęśliwie, niż mówić o rzeczach, które mogłyby spowodować sprzeczkę albo zmniejszenie zaufania. Równie dobrze mógłbym jej powiedzieć, że kręci mnie Amber Heard i czy o taką szczerość chodzi? Wątpię.
Mnie nawet nie znasz, więc jak możesz mnie zestawiać z ojcami, których znasz? Jestem świetnym ojcem i idealnym mężem, sama byś takiego chciała :P
Dlatego w wczesniejszych postach napisalam, ze NIE WIEM JAKI JESTES NA PRAWDE. To, ze tak napisalam wynika TYLKO z twoich wpisow na forum. Po prostu odnosze wrazenie, ze jestem panikarzem. Czasami trzeba miec jakies porownanie.
Moze dla ciebie podstawa malzenstwa to BREDNIE, ale nie dla mnie. Ja osobiscie nie chce aby moj maz mnie oklamywal. W malzenstwie trzeba umiec sie klocic.
Powiedzmy co zrobisz - jak na przyklad twoja corka bedzie sie bawic w takich barbarzyncow (mam na mysli zabawa zabawkami) , a twoja zona zacznie zadawac ci pytania ??? Bedziesz klamal ???
Ja bym tak nie mogla. Ale to twoja prywatna sprawa. W gruncie rzeczy w ogole mnie nie obchodzi twoje prywatna zycie.
Nasze zdania sie roznia - ja jestem kobieta, a ty mezczyzna. Inaczej do tego podchodzimy.
A ty nie znasz mnie. Wiec nie wiesz czy mam meza i dzieci czy tez nie.
OK, sluchaj dalsza rozmowa z toba nie ma zadnego sensu. To jest tylko toczenie blednego kola. Chyba, ze lubisz takie pla pla pla pla, bo nie ja. Ja mam swoje zdanie na ten temat, a ty swoje. I tyle w temacie.
Moze ty uwazasz siebie za "och i ach", ale ja ciebie nie. Oczywiscie mam na mysli twoje wpisy na tym forum, bo tylko na tym bazowalam. Ja mam inny typ mezczyzny i uwazam, ze dla mnie OSOBISCIE nie jestes 100% facetem.
Wiec zegnam cie.
Oby twoja corka nigdy nie zwariowala z powody tego filmu, a zona nigdy sie niedowiedziala, ze byles ze swoim dzieckiem na tym filmie i nie miales sil wyjsc z sali kinowej.
Zycze ci wszystkiego najlepszego w zyciu.
P.S.
Mnie osobiscie ten film-bajka bardzo sie podobal. Usmialam sie po pachy :D :D:D Oczywiscie nie bylam na nim z dzieckiem.
Widzisz , znowu bydlę ze mnie wylazlo. Wybacz mi szlachetna niewiasto. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Ta haniebna pomyłka nie pozwoli mi zasnąć tej nocy.
Ten film jest dla młodzieży i dorosłych a nie dla dzieci....Co tu się dłużej zastanawiać i dyskutować :)?
Się sprawdza. Wiadome było, ze film od 15 lat. Czego się spodziewałeś po filmie Conan, a raczej Roman Barbarzyńca? Teletubisów.... uUUUUUUPS
Asterix i Obelix też niby jest o ciągłych walkach o tereny, a wykonany jest w sposób zabawny i bez przemocy. Myślałem, że to coś podobnego.
Bo w większości w kinie tak jest, chociaż zdarzają się wyjątki (Jeż Jerzy, Simpsonowie - Wersja kinowa). Tylko, że te dwa tytuły, które podałem w nawiasie to przed seansem wiadomo było, że to dla dorosłych, bo to znane. A Roman Barbarzyńca wyglądał niewinnie.