uwazam ze byl przecietny a nawet ponizej przecietny. poszlam bo jestem czlowiekiem ktory obejrzy reklame filmu i chce zobaczyc cczy rzeczywiscie oplacalo sie go reklamowac.
Nie rozumiem tych opini niektórych z was to naprawdę nie jest zły w moim przekonaniu to on w porówananiu z testosteronem wypada kapitalnie.
Może gdyby gatunek z komedi został zmieniony na jakiś inny to ludzie zaczeli by patrzec na ten film inaczej.
Myślę że te złe opinie stąd że ludzie liczyli na mega komedie po tylu...
Spodziewalem sie czegos wiecej ale szkoda bylo tych ponad dwoch godzin ogladania!!
Ciekawe teksty, ktore tworcy mysleli ze sa wartoscia tego filmu mozna policzyc na palcach jednej reki. Nie bawi ani humor sytuacyjny ani slowny.
Na sile mozna sie doszukac jakiejs parodii polskiej rzeczywistosci ale to dla ambitnych...
niestety musze go ogladac na raty. Dlaczego? a no takiego dennego filmu nie da sie obejrzec "na raz" obejrzalem narazie 1h i mi starczy. myślalem ze bedzie cos z tego ale rozczarowalem sie. moze jeszcze cos dopisze pozytywnego(?)(chyba) po calym filmie ale najpierw musze sie otrzasnąc i odczekac. o i jeszcze jedno jak...
więcejChoćby po to żeby wyrobić sobie zdanie. Wbrew wielu opinom uważam, że film jest bardzo dobry, a rodzaj humoru ten sam co w "Misiu". Bardzo mi przykro, że my Polacy zawsze narzekamy i zazdrościmy innym.
Ten kto zjeżdża ten film - nie zrozumiał jego koncepcji! Genialny gogolowski "śmiech przez łzy" (chociaż w "Rysiu" wymieniali Czechowa), a to, że nie jest do końca komedią, tylko satyrą obnażającą nasze smutne realia - to nie jego wina! Prawdę pokazuje, a że krzywa prawda w naszym kraju - krzywe zwierciadło posłużyło...
więcejOdkąd film Barei zaczął święcić triumfy - "Miś" jest absolutnie nieprzekraczalny i nasz śp. Mistrz musiałby wstać z grobu, żeby zrobić coś lepszego, bo nawet jego przyjaciel i współautor "Misia" Stanisław Tym wyżej przysłowiowego wała nie podskoczy. I nie podskoczył, dlatego z takim uporem podczas promocji filmu Tym...
więcej
dlaczego reżyser nie zdecydował się na przedpremierowy pokaz filmu. W sumie to dobra taktyka - powołaj się na kultowy pierwowzór, trzymaj w tajemnicy to co nakręciłeś i zrób z tego sensację.
Po dwóch tygodniach wyświetlania masz zwrot kosztów.
Po 3 miesiącach nikt już o filmie nie pamięta....
Pa
RyŚ miał niał by filmem przełomowym w polskiej kinematografii po roku dwutysięcznym. Zaden film ostatnio nie był tak głośno reklamowany jako "najsmieszniejsza" polska komedia, kontynuacja kultowego "MIŚia". I osobiście mam wrażenie, że na tym twórcy postanowili oprzec swój pomysł a zarazem zyskac sukces. Bo jakże...
Film był strasznie nudny,było tylko kilka dobrych tekstów. Nie polecam, chyba, że ktoś jest fanem misia.
Jeśli traktować ten film jako drugą czy tam trzecią część Misia to w porównaniu z pierwowzorem wypada raczej słabo. A jeśli inaczej, to znaczy jako na coś zupełnie odrębnego, patrzeć na ten film nie można, bo mamy tych samych bohaterów, sporo nawiązań itd. A i fabuła jest zakręcona podobnie jak w części pierwszej. Tak...
więcejnic dodać nic ująć - gdyby się dało niżej - to tam właśnie bym ten szajs umieścił:)ale więcej po prostu nie wyprodukowaliśmy:)