Zdecydowanie najlepsza część całej sagi, choć po zapoznaniu się z całością, stwierdzam, że historia Belli i Edwarda jest naprawdę bardzo ekscytująca. Świetne zakończenie i ta scena walki aż mnie wcisnęła w fotel. Czytałam wcześniej książkę i wiedziałam jak wszystko się skończy. patrzę na film, a tu nagle zamiast się rozejść zaczynają walczyć. Byłam bardzo zaskoczona. A później wyjaśnienie, że to tylko wizja Alice. Naprawdę rewelacyjny pomysł ! Polecam gorąco !
No to mieliby je wszyscy oprocz zon, bo one sie nie licza:) No i juz by sie mogli komunikowac na odleglosc bez problemow:)
No i mogliby w kazdej chwili wezwac posilki, czyli byliby takze bezpieczniejsi:D
Ale ja nie powiedzialam, ze byliby niepokonani i lepsi w pokonywaniu wrogow. Ja tylko powiedzialam, ze byliby bezpieczniejsi, bo sie o nich troszcze;)
Ja tam bardziej wole, zeby oni sobie bezpiecznie i szczesliwie zyli, niz mieli ta swoja wladze;)
Czyli marzy Ci sie taki zamach stanu? Ale to by nie bylo takie latwe, bo Volturi by sie latwo nie poddali:)
Zamach stanu to raczej nie ale może kiedyś sytuacja się zmieni i Volturi zrzekną się władzy na rzecz Cullenów albo uczynią ich swoimi zastępcami ? Kto to wie co będzie za kolejne 1000 lat ?
Volturi zrzekna sie wladzy? To troche nieprawdopodobne:) Mi sie wydaje, ze to im sie nigdy nie znudzi;) Nawet za kolejne tysiac lat:)
A z reguly wladcy absolutni tak jak Volturi, raczej nie maja zastepcow. Jednakze Volturi nie sa typowymi wladcami absolutnymi, bo rzadza we trojke. To Aro jest raczej wladca absolutnym, a Caius i Marcus to jego zastepcy, to bardziej pasuje;) Wiec stanowiska zastepcow sa juz zajete;D
No to chyba zeby sie podzielili kontynentami:) Cullenowie mieliby Ameryke Pln.a Volturi Europe, Azje, Afryke,Australie i Ameryke Pld:)
Cullenowie sa poczatkujacy:, Jak by sie sprawdzili to moze Volturi daliby im druga Ameryke:)
Napoleon tez nie mial prawa do wladzy, ale i tak do niej doszedl, poprzez zamach stanu, Volturi zrobili to samo:)
Ale wtedy to co zrobili bylo dobre, bo Rzymianie nie rzadzili dobrze i byly ciagle wojny. No chyba, ze nie lubisz absolutyzmu:)To wtedy zrozumiem:)
Ja tam uwazam, ze absolutyzm jest dobry, gdy wladca jest ktos, kto ma dobrze w glowie:)
Bo np. we Francji to sie w ogole nie sprawdzilo, bo wladcy byli glupi:)
No moze troszeczke:) Ale nie jest tak zle, bo jeszcze nie doszlo do zadnej rewolucji;) Na szczescie;D
Bo podczas takiej rewolucji moga zginac nawet poddani:9 Czyli w tym przypadku Cullenowie;P
Ej, bez przesady ! Cullenowie nie będą ginąć przez głupotę Volturich :) I nie będą za nich walczyć :)
Ale nie za Volturich;) MIalam na mysli ze beda walczyc przeciwko Volturim i wtedy zgina;)
Ale Volturi tez moga sobie kogos zjednoczyc:) Bo nie wierze, ze nie maja chociaz paru zwolennikow:D
Kazda wladza musi miec jakichs zwolennikow, nie ma innej mozliwosci:) I nie mow, ze Volturi to wyjatek:)
Strach to nie szacunek wiec sie nie liczy :) Czyli wychodzi na to że nie mają poparcia :)
Ale ja nie mowie o tym, ze ktos sie ich tylko boi i to jest to poparcie. Wtedy nawet Cullenowie by sie zaliczali do ich zwolennikow. Ja mowie o tym, ze musi byc ktos, kto nie tylko sie ich boi, ale takze popiera:)