Film oceniam pozytywnie, Kot stworzył tutaj jedną ze swoich lepszych kreacji. Udział muzyków z kapeli i wszechobecna muzyka nadały temu filmowi fajny klimat. Film dołujący ale wart zobaczenia.
Film klimatyczny, fakt. Ale arcydziełem to on nie jest. Przede wszystkim pominięto wiele wątków z życia Ryśka,- fabuła koncentruje się głównie wokół uzależnienia, zamiast rzetelnie i subiektywnie ukazywać życie Riedla. Nie tylko Riedla ćpuna, ale Riedla z całym jego jestestwem, ze wszystkimi wadami i zaletami....
Kto kocha DŻEM powinien ten film kniecznie zobaczyc a także przeczytac książke pt "Rysiek" Jana Skaradzińskigo naprawde warto !!!!!
1. Mam wrażenie że film jest chaotyczny. Poszczególne wątki z różnych okresów życia Riedla trudno jest ze sobą zestawić szczególnie dla osób które nie śledziły jego życia i kariery. Zwłaszcza niezrozumiała jest dla mnie postać Indianera. Kto to jest? Jakiś duchowy przywódca Riedla? Przedstawiciel świata w którym Riedel...
więcejChciałabym zwrócić uwagę na pewien błąd - większośc pisze , że podczas sceny pierwszego brania słyszymy "Niewinnych. Otóż nie, ta piosenka nosi tytuł "Jesiony". Ale to tak na marginesie.
Dużo słyszałem o tym filmie, jaki to jest świetny film. Postanowile, że musze go sobie zobaczyć. I jestem zachwycony. Rewelacyjny film, momentami nawet T.Kot mi nie przeszkadzał, chociaż musze powiedzieć ze całkiem dobrze sobie poradzil. Film świetny ze swietna muzyką dżemu. I na dodatek moja kochana gwara śląska ;))...
więcej
Fajny film ciesze się ze coś powstało ku pamięci Ryska aktorzy tez super
zagrali tylko nie które sceny takie nawiązujące aby o ćpaniu ale RYSIU DLA
NAS FANÓW DŻEMU JESTEŚ WIELKI I PEWNIE TYLKO NIE DLA NAS :) PZDR
Rozumiem fanów Riedla,że im się wiele rzeczy w tym filmie nie podoba.Tak to jest z fanami.Mają wyrobiony idealistyczny portret swojego idola i nic takiej ikonie nie jest w stanie dorównać.Tak samo było z The Doors.Fani nie byli w stanie zaakceptować val Kilmera w roli Morrison'a.Jednak film został ogólnie dobrze...
Troche zrobiony pod The DOORS Olivera Stone'a. Ale świetnie zagrany przez
Kota, no i ta wspaniała muzyka DŻEMU.....
Oglądałam ten film chyba po raz 7 . i po raz kolejny mnie on poruszył . Wzruszający , na serio .
Naprawde, polecam ten film .
a tak poza tym to dobrze, że istnieją jeszcze dobre polskie filmy , nie tylko komedie. ; )
Jestem oburzony i zniesmaczony tym filmem. Nie spodziewałem się jakiejś perełki ale chociaż rzetelnego obrazu jednej z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiej muzyki lat 90 tych. A otrzymałem dno w czystej postaci i jeszcze tonę mułu. Jeśli taki wg reżysera był Ryszard Riedel, to chyba ten film jest opowieścią o...
więcejMożecie mówić co chcecie - że uproszczony, że "nie oddaje prawdy", ale mi i tak się podoba. Nie tylko ze względu na Kota, chociaż nie ukrywam, że to moja ulubiona jego rola. "Skazany..." jest fajny plastycznie, dobrze się go ogląda. Czegóż chcieć więcej? :)
Zapewne jest wiele takich tematów. Jednak chciałabym poruszyć tą kwestie.
'Skazany na Bluesa' to nie jest film biograficzny! Niektóre ze scen, tak
samo jak sama postać Indianera są to po prostu elementy fikcyjne stworzone
na potrzebę filmu. Sam Styczyński stwierdził : ' Sam film mi się podoba
trzeba jednak...
Świetna. Po prostu brak słow...
Pokazana miłość żony do męża mimo wszystko.
Wola walki Ryśka... szkoda, że ta walka przegrana