W mojej nic nie znaczącej ocenie do trzech razy niesztuka.
Trzecia odsłona i chyba wszystko nie dojechało na czas i na miejsce łącznie z Clint’emE.
Nudna historia a sam Brudny bez werwy, trochę jakby nam zdziadział (choć swoje momenty miał). TyneD. też bez szału a czarne charaktery takie se. Takie se bo poprzeczka na...
słabszy od poprzedników, ale to wciąż ''brudny'' Harry, który nie patyczkuje się z przestępcami, dobry finał
Niestety tego się w ogóle nie spodziewałem, ale ten film jest średni. Brudny Harry nie jest już tak kozacki i bezwzględny jak w dwóch poprzednich częściach. Jedynie dobrze wypadł, gdy wjechał samochodem do sklepu i rozwalił złodziei. Oponenci są również przeciętni. Jest mało morderstw, nie wiadomo o co im chodzi i...
autor/kompozytor muzyki do filmu powinien odpowiadać za zbrodnie przeciw ludzkości, apogeum beznadziei osiąga w scenie pościgu Harrego za murzynem w jasnym garniturze, totalne nieporozumienie
Brudny i Siła, to jedyne godne części. Reszta jest nad wyraz mizerna. Enforcer, wypada
najgorzej, wręcz leży i kwiczy.
oj marniutki marniutki
widać że scenarzystom poskąpiło pomysłu
reżyser wielkiej klasy nie był
zewsząd wieje nudą, głupotą i wszelkiej maści niedorzecznościami
ot wypadek przy pracy
a clint?
clint daje radę
a następnie w piątek 26. Super, tylko na Paramount leci nie Brudny Harry, a film z Bogartem z 51 roku. Tak to jest, jak się nadaje filmom takie same tytuły, a w tym Paramouncie pracują takie same melepety, jak na Filmwebie. To samo jest też za każdym razem jak leci "W stronę słońca", albo "Teoria wszystkiego"...