Że aż boli. Jak mamy polubić główną bohaterkę, kibicować jej, skoro od początku chcemy ją tylko udusić? Drugi zarzut do filmu, to brak magii, która jest i w książce i w filmie z 93 roku.
Ogólnie nie!

To była magiczna ekranizacja, piękna muzyka, piękne zdjęcia i świetna aktorka w roli Mary, jak żywcem wyjęta z książki. Najnowsza wersja na pewno będzie przekombinowana.

Totalne nieporozumienie. Blizej temu do Labiryntu Fauna niz do powiesci p.Burnett...
Po co to zmieniac?
Tak śliczną powieść przerobić na mdłe i głupie obrazki z pseudo psychoanalizą...

Ogród z parku jurajskiego, palmy w zamglonej Anglii, stroje tez nie mogą się zdecydować na czas akcji - lata 70te XIX czy 20te...

Zero magii, zero emocji, zero niczego, nawet ogród nie powala, o co tu chodzi?!

Obejrzałam, ponieważ to w końcu Tajemniczy Ogród - nie mogłam odpuścić.. Niestety.. Do wersji Agnieszki Holland mu baaardzo dużo brakuje. Brak przede wszystkim magii.. A całość po prostu przeciętna.. Szkoda.

Scenariusz kiepski. Ciekawa byłam wspołczesniejszej wersji ale jest kompletnie bez magii. Cyfrowy gil nie ratuje sytuacji.

po co ?

Nic nie przebije ekranizacji z 1993 z muzyka Preisnera... Tutaj mamy bardzo odległą od pierwowzoru wizję ... Dużo rzeczy mi się nie podobało. Po pierwsze tajemniczy dom wujka Archibalda przypominał obdarty szpital dla obłąkanych jak z horroru. Zamiast przyjaznego ogrodnika pojawia się pies, który wskazuje drogę. Mara...

Bardzo mi się podobał, wywoływał wiele emocji, pięknie był nagrany. Tutaj płaskie wszystko, bez charakteru, bez nastroju.

Mianowicie: Po co?
Książka autorstwa Frances Hodgson Burnett miała już swoją ekranizację. Ta w reżyserii Agnieszki Holland jest całkiem dobra i dość wiernie trzyma się oryginału. Jaki jest sens robienia tego ponownie??

Nie wiem co to było, ale miało niewiele wspólnego z książką, na której (rzekomo) powstało. Koszmarna główna bohaterka (ani ładna, ani autentyczna w tej roli), bardzo toporna. Ogród chyba miał być magiczny, a wyszło coś przerażającego, niczym z horroru. Nie polecam. Szkoda czasu i po obejrzeniu pozostaje niesmak.

Nie wiem czemu, ale nastawiałam się, że będzie bardziej magicznie. Czasami powiewało wręcz nudą.

Poprawnie politycznie wersja nie mająca wiele wspólnego z oryginałem

Ten film i tak już był kiepski, ale dubbing Roksany Węgiel ostatecznie go dobił. Dziewczyna z takim głosem, a w filmie mówi tak cichutko, że ledwie ją słychać. To już mruczący Roznerski jest wyraźniejszy.
Jeśli chcecie obejrzeć ten film to tylko w oryginale, a najlepiej po prostu jeszcze raz obejrzeć wersje z 1993

Dickon walczył w pierwszej wojnie światowej (wg kontynuacji książki Burnett) więc zaczynanie kolejnej adaptacji filmowej od roku 1947 już mi sie nie spodobało. Uwielbiam wersję p. Agnieszki Holland, którą uważam za doskonałą pod każdym względem, więc niestety ciągle nasuwały mi się porównania i to niestety na...

Polecam tą wersję. Wbrew obiegowym opiniom to świetny film wiernie oddający powieść. Aktorzy świetnie się wpisali w klimat powieści jej świeżość, odrodzenie. Wersja z 1993 roku nie wytrzymała próby czasu, jest zamszała, przygnębiająca dla tzw koneserów jak cierpkie wino. Jeśli ktoś woli sok pomarańczowy to polecam...

Gdzie można obejrzeć?

Czytałem książkę i widzę to doskonale. Podziękuję od razu.

Brzmi tajemniczo, jaki niecodzienny i wyszukany tytuł.