(spoiler)
Ostatnią rozmowę interpretować można na cztery sposoby:
1. Andrew był pacjentem a eksperymentalna terapia skutków nie przyniosła
2. Andrew był pacjentem a eksperymentalna terapia przyniosła skutki tj odzyskał on
pamięć. Nie mógł jednak znieść świadomości śmierci dzieci i zabójstwa żony -wolał
więc udawać niepoczytalnego
Wiedział, że czeka go wówczas zabieg, po którym - najprawdopodobniej- zostanie
warzywem. Wolał jednak to niż życie ze świadomością bolesnej przeszłości.
3. Andrew ( Teddy ) nie był pacjentem a detektywem. Sukcesywnie faszerowano go
psychotropami w wyniku czego uwierzył, iż jest kimś innym, niż był w rzeczywistości.
Uznał, że zabił własną żonę która to uprzednio zabiła jego dzieci. Nie mogąc
zaakceptować (fałszywej!!!) przeszłości zgodził się na zabieg lobotomii.
4. Andrew ( Teddy ) nie był pacjentem a detektywem. Sukcesywnie faszerowano go
psychotropami. On jednak zachował świadomość tego kim jest i po co przypłynął na
wyspę. Nie widząc szans na dojście do prawdy - i nie chcąc dalej brać udziału w tym
teatrze absurdu - godzi się na zabieg lobotomii.
jesli juz sie uprzec przy opcji - teddy to pacjent, to niekoniecznie mogł byc faszerowany od początku, mogł to byc zwykły papieros, jesli wiesz co mam na mysli, ale tresc filmu jest duzo bardziej zawiła aby analizować go na poziomie podawanych mu papierosów... ale co najwazniejsze, Teddy był detektywem i basta
"Liczne iluzje, podteksty stwarzają tak wiele znaków zapytania. Na tym polega fenomen tego filmu"
To musi być straszne uczucie - obejrzeć film i nie mieć do końca pewności o co w nim tak właściwie chodzi... :D
"To musi być straszne uczucie - obejrzeć film i nie mieć do końca pewności o co w nim tak właściwie chodzi... "
To musi być strasznie fascynujące uczucie.
Obejrzec film dawno temu i dalej się nad nim zastanawiać.
Nie widzę w tym nic fascynującego skoro nie można zrozumieć prostego filmu i po takim czasie dalej się nad nim zastanawiać.
Rossoneri1 : nie to miałam na myśli. No ale jak już się tego uczepić, to ja film rozumiem ;]
Pozwól, że posłużę się wyrywkami Twoich wypowiedzi, aby uzasadnić stwierdzenie "stwarzają tak wiele znaków zapytania" :
- Skąd doktor miał zdjęcie dziewczynki która śniła się Tediemu?
- Na uświadomieniu mu, że jest kimś innym, że zabił żonę? Jaki byłby w tym cel?
- Jak wytłumaczysz anagramy ? przypadek?
i wiele innych.
Są pytania ? Zdecydownie są.
Oczywiście są też odpowiedzi, lecz zdecydowanie nie są one u wszystkich takie same.
Spoko. To tylko film.
To dobrze że film wprowadził tyle zamieszania przynajmniej jest o czym podyskutować a nie o każdym filmie można to powiedzieć.
Pozdrawiam.
Jak większość jestem zwolennikiem 2. teorii, jednak mam jeszcze jedno pytanie. Zakładając, że Leo świadomie poddał się zabiegowi lobotomii, gdzie przeprowadzano te zabiegi? Ostatnia scena sugeruje, że w latarnii, ale latarnia została przecież przez niego sprawdzona i była czysta. Poza tym doktor mówił, że Leo miał okazję zwiedzić wyspę i nie ma na niej żadnego miejsca gdzie się je przeprowadza. Po co doktor miałby go okłamywać na temat zabiegów? Skąd Leo wiedział, że przeprowadzą na nim ten zabieg?
Skąd Leo wiedział, że przeprowadzą na nim ten zabieg?
Bo mu powiedzieli że to zrobią.
Zakładając, że Leo świadomie poddał się zabiegowi lobotomii, gdzie przeprowadzano te zabiegi?
Czy to ważne?
Ostatnia scena sugeruje, że w latarni...
nie ma takiej sceny.... jest tylko pokazana latarnia i to wszystko...
Ale latarnia została przecież przez niego sprawdzona i była czysta.
Ci co węszą spisek w tym filmie powiedzą że sprzęt został ukryty i będą musieli wyjść poza film ze swoimi argumentami ponieważ w filmie nic z takich rzeczy nie ma miejsca. tak samo jak narkotyki w jakiś papierosach co jest śmieszne i niedorzeczne.....
klejson ksywa jest od wąchania kleju ?
Twój mózg jest wielkości piłeczki pingpongowej i na dodatek w środku pusto aż świszczy....
Jak się nie mylę, to w filmie była mowa o tym, że papierosy mogły być nasączone jakimiś lekarstwami/chemią.
Jesli mnie pamięć nie myli, to chyba ta uciekinierka w tej jaskini, ale znowu nie wiadomo czy ona była prawdziwa...
A czy żona była prawdziwa? przecież też z nią rozmawiał....czy chuck spadł ze skały? przecież widział jak leży martwy nawet podniósł papierosa.....czy na końcu strzelał z broni ?
czy to nie świadczy że miał ostre halucynacje ?
Czemu końcowe wyjaśnienia takie jak zdjęcia córki tediego pokazane przez lekarza chociaż ten nie mógł wiedzieć co się śni tediemu bo w filmie o tym nie rozmawiali.
Anagramy i ostateczne słowa Tediego który mówi jak było naprawdę z jego żoną są po prostu najzwyklej w świecie pomijane... nie biorąc tego pod uwagę do końca życia można twierdzić że to jeden wielki spisek co do którego nie ma żadnego uzasadnienia w filmie które były by poparte mocnymi argumentami. Tylko latarnia, fajki i kobieta w jaskini.....
Już wpisałem w nowym temacie, co ja o tym myślę, ale w twoich teoriach zlekceważyłeś postać Rachel. Szczególnie jaskinia - dlaczego miał wizją szczurów przed wejściem? Dlaczego jaskinia wydawała się taaka mała? Wg mnie padł ofiarą eksperymentu po tym, jak zaczął za bardzo wnikać, a tajne i haniebne eksperymenty na wyspie to fakt, a przecież chciano je utrzymać w tajemnicy.
Rossoneri, gdybys czytal dokładnie ten wątek i m.in. moje posty to bys wiedzial ze pisalem juz, ze mimo tego iz sprzyjam teorii nr 4, to wg mnie, niestety, wsyztsko przemawia za opcją nr 2, większość faktów.
Takie jest logiczne wytłumaczenie, i pisze niestety, gdyż chciałbym aby to była opcja nr 4 lecz prawdopodobnie tak nie jest.
Przywiązałeś się do głównego bohatera i nie chcesz żeby to on był tym złym ? :D
dlaczego miał wizją szczurów przed wejściem? Dlaczego jaskinia wydawała się taaka mała?
Co ma piernik do wiatraka?
Jeżeli ktokolwiek dopuszcza opcję 1,3 lub 4 to jest po prostu ćwierćinteligentem, który nie zrozumiał filmu.
A czy nie jest tak, że wszystkie tezy stwierdzające, iż jednak był detektywem są niemożliwe z jednego względu: Jego lekarz psychiatra nie byłby lekarzem a dalej detektywem? nie wiem czy się poprawnie wyraziłam, ciśnienie dzisiaj niskie. I zgadzam się z dance_macabre ! On był zdecydowanie pacjentem, zachowania wszystkich wokół o tym świadczyły. a więc 1 bądź 2.
Oczywisty jest fakt, iż interpretacją prawidłową jest ta, którą sami za taką uznamy. Sądzę, że film specjalnie został zrobiony w ten sposób, żeby widz sam mógł zinterpretować zakończenie, tego fantastycznego filmu.
Oczywiscie ze dwa. Terapia przyniosła porządany efekt, ale Andrew nie mógł żyć ze świadomością mordercy swojej żony i dzieci. Dlatego udał obłąkanego, by dać się uśmiercić.
Dobre a doświadczony lekarz który go prowadził przez dwa latadał się na to nabrać !!!,głupek oszukał profesjonalnego lekarza ,super jak chcesz w to wierzyć to pozdrawiam!!
Początkowo wydawało się, że dał się nabrać, ale po tym jak Teddy powiedział swą ostatnią kwestię natychmiast zrozumiał o co chodzi (wołając jego imię ze zdziwieniem na ustach) i chyba mu na to pozwolił (nie wątpię, że dlatego iż widział przez 2 lata jego udręki).
Dobra , jestem pewny , że opcja z tym że jest on chory psychicznie jest prawdziwa i że ta cała szopka z poszukiwaniami to gra .
Kilka pytań .
1) Po co wogóle robili całe to poszukiwanie ? Żeby co przez to wywołać ? Dlaczego miał prowadzić to śledztwo ?
2) To najważniejsze pytanie . Jak ktoś mi odpowie to chyba stówe dam ;d . O co chodzi z tym Georg`em Noyc`em ? Mówił że znalazł tego Noyc`ea , że zaproponowali mu jakiś tam płatny test i zabił profesora - dlaczego mu zrobili ten test ? Jak on niby wydostał się z tej wyspy ? Bo była mowa że po roku się wydostał .
Po co niby główny bohater go odnalazł ?(bo była mowa że go odnalazł i rozmawiał co się dzieje na tej wyspie, tylko po co ?) Dlaczego zamiast w Dedham umieścili go jednak w Ashecliff
No wlasnie tym pierwszym pytaniem odpowiedziales sobie na przeciwny argument niz tWOJ :d
Niektórzy pisali, że dlatego, że powiedział "...żyć jako potwór, czy umrzeć jako porządny człowiek" to musi oznaczać, że był świadom tragedii, która go spotkała. Guzik prawda. Przecież skoro zabił żonę to i tak nie umrze jako porządny człowiek, prawda? Będzie i tak czy siak żył jako potwór. Kolejny argument na to, że został wrobiony to jak jedzie tym statkiem... a podobno na wyspie przebywał od 2 lat... więc skąd od razu jedzie statkiem? Może to na potrzeby filmu, ale wtedy to poważna luka w scenariuszu, bo jeżeli byłby już dłuższy czas na wyspie to ni stąd, ni z owąd by nie jechał skądś statkiem... Z resztą my tu myślimy a może nawet sam reżyser nie wie jakie jest prawidłowe zakończenie, chociaż obstawiam przy opcji numer 4 albo 3...
Aha i co do tej lekarki co ją znalazł w tej jaskini... to są omamy, które nasilały się przez jakieś narkotyki, którymi go faszerowali. Przecież nikt normalny nie siedział by w jaskinii przez kilkadziesiąt lat... co by jadła ??? Szczury?
Taka mała ciekawostka: w jedenastej minucie filmu dr Cawley trzyma w ręce zdjęcia obydwu
Rachel Solando. Jest to zapewne kolejna scena, którą widz może różnie interpretować. Co ciekawe, zwróciłem na to uwagę dopiero przy drugim seansie filmu Scorsese.
Połączyłbym cały 2 punkt z kawałkiem 4, a mianowicie z tym, że przy okazji chcąc pożegnać się z tym światem chciał poznać prawdę o wyspie, o zabiegu lobotomii
Tylko opcja nr 2. Nie wiem czy ktoś tu o tym wspomniał, ale po tym jak do "Chucka", fikcyjnego partnera bohatera docierają słowa o "życiu jak potwór lub śmierci porządnego człowieka", zwraca się on do niego "Teddy", lecz ten nie reaguje już na to imię. Według mnie wskazuje to jednoznacznie, że nie utożsamia się już on ze swoją fikcyjną osobowością. Terapia poskutkowała, ale Andrew Laeddis nie chciał żyć z pełną świadomością swojej przeszłości. Lobotomia to oczywiście nie śmierć, ale śmiało mógł on założyć, że ten zabieg pozwoli całkowicie uwolnić mu się chociażby od wyrzutów sumienia.
Pozostałe wersje nie trzymają się kupy. Za wersją numer dwa przemawia praktycznie wszystko, zwłaszcza po ponownym obejrzeniu filmu. Teoria o różnorodnych interpretacjach to bujda na resorach i dobra wymówka dla niezbyt bystrych osób, które nie potrafią skojarzyć prostych faktów i wyciągnąć właściwych wniosków.
goodfiles pomysl chwile- doświadczony lekarz który go prowadził przez dwa latadał się na to nabrać !!!,głupek oszukał profesjonalnego lekarza ,super jak chcesz w to wierzyć to pozdrawiam!!
goodfiles26 dobrze rzeczesz.
Też tak zrozumiałem ten film, a później zajrzałem na to forum i normalnie mnie zatkało hehe takie wypowiedzi klejsona i paru innych tu osób utwierdziły mnie w przekonaniu że nie wszyscy myślimy tak samo nawet jeżeli coś jest prosto przedstawione jak w tym filmie może wywołać niesamowite komplikacje w odbiorze tego filmu.
u nie których zawsze 2+2*2 = 8
Ja nawet nie zastanawiałem się w sumie, że możliwe są inne opcjie niż nr 2.
Skąd lekarze mogli wiedzieć jak wyglądają dzieci z wizji Dicaprio? Przecież na zdjęciach były identyczne.
To chyba przeczy teoriom 3 i 4.
Odpowiedź dokładnie i na temat.
Po prostu na ten fakt nie ma innego wytłumaczenia, jak teoria 1 lub 2.
Zupełnie inaczej ogląda się "Wyspę Tajemnic" znając zakończenie i wszystkie poszczególne sceny.
1. Bardzo ciekawe w tej perspektywie jest przesłuchanie pacjentki-więźniarki, tej która radzi Teddy'emu uciekać. Widzimy, że na pytania zadane przez detektywa na temat doktora, odpowiada z nieśmiałością i zwraca lekko wzrok ku rzekomemu partnerowi detektywa (może to i wątła sprawa, ale ciekawa do prześledzenia). Zresztą kamera w tym przypadku skupia się na doktorze, który usilnie kryje swoje zadowolenie z usłyszanych słów.
Bardzo ciekawa scena w świetle całego filmu. Zresztą w całym filmie dużą rolę grają szczegóły, których podczas pierwszego seansu nie zauważamy.
To zdecydowanie wersja 2.
Pozdrawiam.
Film obejrzałem dopiero wczoraj - bardzo mi się podobał, wykonanie, muzyka, zdjęcia. Co do zakończenia to dla mnie jest to "Twoje" zakończenie nr 2, ewidętnie. Inne się nie trzymają kupy. Fakt, można sobie zacząć rozmyślać, ale po co - skoro wszystkie poszlaki wskazują, że postać grana przez DiCaprio cierpiała na załamanie nerwowe i że terapia tym razem skutek przyniosła (ostatnie słowa DiCaprio przed pójściem na lobotomię). :-)
Na początku była dla mnie poczywista wersja 2 i nie myslalam w ogole nad zaakceptowaniem zadnej innej...Ale po przeczytaniu wypowiedzi niektórych tutaj, zaczynam sie tez zastanawiac nad werjsją 4... Jest tu parę pytan, na ktore nie sadze zeby ktokolwiek mi odpwiedzial...są troche nie pokolei, ale co tam. np:
1.Dlaczego ten gosciu, który podwoził Teddyego po tym,jak ten zniknął na 2 dni (wtedy,co spotkał Rachel), powiedział, że "zna teddyego od wieków"?!
2.To jak w końcu, Rachel Solando istniała, czy nie?
3.Kto w końcu zabił dzieci? Jego żona,Dolores, czy on, Teddy?
4.O co chodzi z tym napisem "RUN" od jednej z więźniarek,wtedy,gdy teddy i Chuck ją przesłuchiwali? Dlaczego napisała go,gdy Chuck odszedł?
5.Kim był w końcu ten George Noyce? On też był 'ustawiony'? Dlaczego mowil, ze nie chce isc do latarni,skoro potem okazalo sie,ze w latarni nic nie ma?!
6.Jeżeli on był Andrewem Laedisem, to co - ten dokładny jego opis, tzn. dwukolorowe oczy,blizna na twarzy - to wszystko było wymyślone przez niego samego?
7.I, mówiąc dość prosto, cały ten zakład psychiatryczny na wyspie był w końcu 'dobry' czy 'zły'? (wiem,ze strasznie prymitywnie powiedziane ;/)
8.Co z tymi duchami? Czy to,co mowila Rachel,ze w latarni tworzą jakieśtam duchy i wypuszczają na swiat-czy to była prawda?
Chyba tyle,jak cos jeszcze mi sie przypomni,to dopisze. Jak ktos mi odpowie na ktores z tych pytan,to gratuluje idziekuję :)
A więc:
1. Ponieważ tak najprawdopodobniej było. Rozmowa naczelnika więzienia z Teddym wydaje się świadczyć o tym, iż nasz szeryf federalny był jednym z pacjentów (interpretacja 1/2).
2.Jeśli brać pod uwagę dwie pierwsze interpretacje to nie.
3. Dzieci zabiła żona Teddy'ego.
4. I tutaj znowu wszystko zależy od widza.
5. George Noyce był pacjentem.
Na większość Twoich pytań nie można udzielić jednoznacznych odpowiedzi. Wszystko bowiem rozbija się o to, jak podejdziemy do opowiedzianej w filmie historii i w którą wersje wydarzeń postanowimy wierzyć .