Guy Ritchie wchodzi w ten scenariusz i z taką obsad robi z tego 8/10. Lubię Aronofskiego, ale to ewidentnie nie jego format. Plejada świetnych aktorów robi w niektórych scenach robotę (super duet D'Onofrio i Schreiber!), Zoey Kravitz jest seksowna, a kotek uroczy. To w zasadzie tyle.
Scenariusz nie jest ani...
naprawdę warto obejrzeć. Gwiazdą zostaje kot :)
Bardzo podobało mi się przypomnienie szerszej widowni piosenki Meredith Brooks "Bi*ch". Kawałek dostaje drugie życie. Aforonsky w formie :)
Ten film to jeden wielki koszmar głównego bohatera, a myślałem ,że to ja mam najgorsze sny. Jeszcze ten niegrzeczny kotek , a no racja zapomniałbym o dwóch ZZ topach. Co tu się rozpisywać to trzeba zobaczyć.
Główny bohater to skończony kretyn, fabuła rodem z serialu CSI, ani to thriller, ani sensacja a tym bardziej nie komedia. To po prostu film jak amerykańska kawa, przelatuje przez organizm bez żadnej interakcji z odbiorcą.
Aż trudno uwierzyć, że ten film wyszedł spod palców tego samego reżysera, co Requiem, czy Czarny Łabędź. Świetnie obsadzone główne role sprawiły, że nie mogłam doczekać się wizyty w kinie. Niestety film jest nudny i naciągany do bólu. Ot kolejna historia o jakiejś mafii narkotykowej, mam wrażenie że widziałam pełno...
Film był chyba trochę reklamowany jako czarna komedia, ale to nie jest komedia. To film z realnym zabijaniem, z brakiem szacunku do życia. Historyjka mocno naciągana, posklejana brutalnością, zabijaniem. Po wcześniejszych trailerach, byłem skłonny kupić ten film na bluray, ale teraz nie, absolutnie nie. Aktorzy grają...
więcejW 2025 roku wpierdzielać do filmu ruskich kacapów, to już gruba przesada! i przejedzony temat. Chociaż ruskie na filmach i tak zawsze dostają w pierd...l . Ale po tym co zrobili z Ukrainą, powinno się ich całkowicie odizolować jak Koreę i temu podobne reżimy!
A film słabiutki! No może ostatnie pół godziny było ok.
To dobre określenie tg filmu. Z jednej strony chciałby być jak Aronofsky, poważny, przyziemny, dramaturgiczny. Z drugiej, cała fabuła, sytuacje oraz bohaterowie są wyrwani jak z filmów Guy'a Ritchiego. Absurdalni, przerysowani, kipiący czarnym humorem. Ogln film na plus, ale sam nie wiedział w którą stronę ma iść? Czy...
więcejOglądnąłem 10 minut, potem jeszcze 20 na podglądzie i odpadłem. Może jakby głównej roli nie grał współczesny chłopczyna z sąsiedztwa, to bym dłużej wytrzymał, ale z tym gamoniem nie zdzierżyłem. W dodatku laska brzydka jak noc listopadowa. Poszukam sobie czegoś z lat 60. Wtedy w filmach grali mężczyźni. I KOBIETY!
A zwroty akcji zaskakujące jak ruch spławika podczas łowienia na wędkę w stawie hodowlanym (wstyd przyznać, robiło się takie rzeczy - za zgodą właściciela oczywiście). Lepiej się ostatnio bawiłem na grzybach. Do aktorów nie mam jakichś krytycznych uwag ale z tym scenariuszem to zostawiono ich na lodzie. Mam nadzieję,...
więcej