Zgon na pogrzebie czyli nowa wersja Zgonu na pogrzebie.
Jedna made in GB inna made in USA.
Powiem wam szczerze że niezbyt lubię filmy tylko o czarnych i tylko z czarnymi ale w tym przypadku jest inaczej a to chociażby za sprawą świetnej obsady która jest atutem filmu.
W rolach głównych same gwiazdy : Martin...
Patrząc na aktorów grających w tym filmie już mnie skręca by go obejrzeć, a poza tym Tracy Morgan to jeden z najlepszych czarnoskórych komików więc nie będzie źle.
szykuje sie kolejny beznadzieljny remake w amerykanskim wydaniu...czy nasi malointeligetni koledzy zza oceanu nie wiedza ze nie powinni zabierac sie do odswierzania(hallo orginal z 2007 roku)Angielskiej czarnej komedii...wyobrazcie sobie jak twórcy takich filmów jak "American Pie"i innych tego typu potworków zabiera...
więcejktóry zdobył pare nagród na festivalach w europie, napisać scenariusz, a w zasadzie skopiować, bo po zwiastunie, wygląda ze jest identyczny, do obsady wstawić samych czarnuchów i komedia gotowa, chris rock to beztalencie, zero oryginalności, nawet Peter Dinklage gra w obu filmach tą samą role... niewiarygodne, że sie...
więcej
USA to kraj ludzi masowych, dlatego też masowo wszystko jest dostrajane do
ich potrzeb: instrukcje obsługi, skrzynie biegów itd. Ostatnio zaczęto
filmy dostosowywać do nich. Tym sposobem powstała np Infiltracja. Jest to
jakieś wytłumaczenie, bo skoro USA to kraj masowo produkujący idiotów to Ci
idioci mogą mieć...
dawno się tak nie uśmiałem na filmi..klasyczna komedia omyłek miejscami graniczaca z absurdem ale świetny humor...gra aktorska no i przede wszystkim pomysl. Mam nadzieje ze wersja z USA bedzie rownie dobra.
Zerżnęli wszystko , nie dodali nic od siebie z tego co widać , nawet
zatrudnili tego samego karła (sprzedawczy kurdupel) i z majstersztyku
czarnej komedii zrobili kolejnego plastikowego gniota z tępym juesnendej
humorem... szkoda gadać.
Jasne, że to kopia angielskiego oryginału, ale jak się ogląda najpierw amerykańską, to ubaw po pachy... Ja i wielu moich znajomych, uważamy, że temperament i szarże czarnoskórych aktorów i jednego białasa(tego naćpanego), są o wiele bardziej zabawne, niż u nadętych,napuszonych i sztywnych Angoli w oryginale.
Takie remejki brytyjskiego humoru w wykonaniu amerykańskim, na dodatek murzyńskiej wersji nie działa. Kto miał tak pusty łeb, żeby wyprodukować taki gniot?! Nic tu nie gra, nie jest to komentarz rasistowski, absolutnie. Chodzi o to, że co pasuje do śmietanki nie musi pasować do kawy.
Poprzednik jest nudny i nie śmieszny, ten film za to jest przeciwieństwem. Lepszy, śmieszniejszy i więcej sie dzieje, gość który grał Oskara świetnie odegrał rolę naćpanego mescaliną. Ja uśmiałem się na filmie i oglądałem go już 3 razy. Polecam, 8/10
Ogladajac go strasznie sie usmialam, bardzo lubie ogladac filmy tego typu. Polecam wszystkim,
film nadaje sie w 100% : D
jeśli ktoś tak jak ja wychował się na amerykańskim humorze to nigdy nie zrozumie jakim człowiekiem trzeba być żeby cieszyć się brytyjską komedią, a co dopiero francuską o.o Wersję angielską zaczęłam oglądać jako pierwszą z uwagi na recenzje i były to najdłuższe 15 min mojego życia! Amerykański remake jest za to świetny...
więcejOgladałem ten film ale wersji z 2007 nie oglądałem choć patrząc na obsade w tym i w tamtym filmie to chyba nie ma czego żałować bardziej mi sie podoba z 2010
Całkowicie wtórna, pod żadnym względem nie dorównująca oryginałowi, całkowicie zbędna Hollywood'zka ordynarna podróba dla miłośników black'n'white. W tym wypadku "n" oznacza NO.
Więc po co?
Jak kto może znacznie lepiej obejrzeć europejski pierwowzór... bo w odwrotnej kolejności to stracicie poczucie smaku tego...