Firma BLINK wprowadzi na ekrany polskich kin japoński horror
"One Missed Call" w reżyserii
Takashiego Miike - jednego z największych przebojów kinowych w Kraju Kwitnącej Wiśni. Data polskiej premiery nie została jeszcze ustalona. Dystrybutor zapowiada ją na drugą połową roku w okresie między sierpniem a wrześniem.
"One Missed Call" to opowieść o dziewczynie (
Kou Shibasaki), której przyjaciele zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach. Wcześniej jednak dostają esemesa informującego o wiadomości pozostawionej w ich skrzynce głosowej. To nagranie zawsze kończy się ich własnym krzykiem, a data wiadomości jest datą ich śmierci. Datą o trzy dni późniejszą. Wkrótce bohaterka otrzymuje identyczną wiadomość.
Scenariusz filmu oparty jest na kultowej powieści grozy autorstwa Yasushi Akimoto, często nazywanego japońskim
Stephenem Kingiem.
Reżyser
"One Missed Call",
Takashi Miike (m.in.
"Gozu: gangsterski teatr grozy",
"Ichi the Killer"), to jeden z najbardziej znanych na świecie współczesnych japońskich filmowców. Sławę zdobył w 1999 roku filmem
"Przesłuchanie", szokującym obrazem o zemście pewnej kobiety. Jego reżyserski dorobek jest niezwykły: ponad 60 filmów zrealizowanych w czasie 13 lat. W samym tylko roku 2002 powstało ich aż 9. Dzieła
Miike charakteryzują się wyjątkową brutalnością i często poruszają tematy tabu.
Amerykańskie adaptacje japońskich horrorów, zarówno
"Ringu" jak i
"Klątwy", stały się wielkimi przebojami na świecie (w samych Stanach ponad 100 milionów $), a także w Polskich kinach. Niedługo na amerykańskie ekrany wejdzie
"Dark Water" w reżyserii
Waltera Sallesa (
"Dzienniki motocyklowe"), a tymczasem Hollywood zakupił już prawa i rozpoczyna niebawem prace nad adaptacją
"One Missed Call". Wiadomość o realizacji remake'u ogłoszono w dniu japońskiej premiery
"One Missed Call 2".