źródło: Getty Images
autor: Michael Ochs Archives
autor: Michael Ochs Archives
Jude Law i Andrew Garfield będą producentami wykonawczymi oraz zagrają główne role w serialu "Wild Things". Wcielą się oni w Siegfrieda i Roya, słynnych showmanów z Las Vegas. Za kamerą stanie John Hoffman.
Białe tygrysy z Sin City
Produkcja oparta jest na oryginalnym podcaście od Apple, "Wild Things: Siegfried & Roy". Ośmioodcinkowy serial opowiada o relacji dwóch największych magików w historii, którzy wraz ze swoimi białymi tygrysami starają się przekształcić miasto grzechu w miejsce przyjazne rodzinom. Duet przesuwa granice iluzji i zadziwia widzów, aż do momentu tragedii podczas ich ostatniego, owianego tajemnicą występu.
Prace na planie zdjęciowym rozpoczną się jesienią tego roku, a odcinek pilotażowy wyreżyseruje Matt Shakman (Monarch: Legacy of Monsters), który będzie producentem wykonawczym obok Hoffmana.
Skąd znamy Lawa i Garfielda?
Jude Law to brytyjski aktor znany z takich produkcji jak "Młody papież", "Wróg u bram", "Holiday" czy serii "Sherlock Holmes". Występy w filmach "Utalentowany pan Ripley" i "Wzgórze nadziei" przyniosły mu nominacje do Oscara. Niedawno mogliśmy go oglądać w produkcji Disneya "Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków", a przyszłym roku wcieli się we Władimira Putina w filmie "The Wizard of the Kremlin".
Andrew Garfield to amerykański aktor, który również dał się już poznać szerszej widowni. Zagrał w takich filmach jak "Social Network", "Milczenie", "Chłopiec A" oraz w serii "Niesamowity Spider-Man". Role w filmach "Tick, Tick...Boom" i "Przełęcz ocalonych" przyniosły mu nominacje do Oscara. Ostatnio mogliśmy go oglądać w "Sztuce pięknego życia" u boku Florence Pugh.
