W maju ubiegłego roku informowaliśmy Was, że
Breck Eisner (
"Sahara") stanie za kamerą remake'u kultowego horroru
"Potwór z Czarnej Laguny". Dziś reżyser nie jest pewny, czy obraz rzeczywiście powstanie.
Eisner twierdzi, iż Hollywood czeka na premierę innej przeróbki klasyki kina grozy -
"Wilkołaka" z
Benicio Del Toro i
Anthonym Hopkinsem w rolach głównych. Jeśli film sprzeda się dobrze, wówczas znajdą się pieniądze na
"Potwora". Zniechęcony reżyser zajął się więc remakiem kolejnego horroru -
"Szaleńców" George'a Romero.
Oryginalny
"Potwór z Czarnej Laguny" opowiadał o przygodach grupki naukowców, którzy prowadząc badania Amazonki, odkrywają, a następnie porywają zamieszkującego rzekę prehistorycznego potwora. Ten ucieka jednak swoim prześladowcom, a ze sobą zabiera narzeczoną jednego z naukowców. Był to jeden z pierwszych filmów zrealizowanych w technice trójwymiarowej.