Wielka informacja dla fanów historii o mega-robotach! Zdaniem dziennikarzy The Hollywood Reporter, projekt kinowego, aktorskiego "Voltrona" nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. To dobra informacja, jako że wielki pięcio-częściowy robot czeka na swój film już trzecie dziesięciolecie. W 2022 ROKU informowaliśmy, że zanosi się na to, że pełnometrażowy "Voltron" w końcu powstanie - dziś, po ponad dwóch latach, mamy już znacznie więcej informacji. Jedną z nich jest chociażby nazwisko aktora, który wcieli się w główną rolę! Film o "Voltronie" - co wiemy?
Za kamerą stanie
Rawson Marshall Thurber, autor filmów "
Millerowie" oraz "
Czerwona nota", twórca znany jako rzemieślnik streamingowego kina akcji. Reżyser zajmie się też produkcją filmu, wraz z
Toddem Liebermanem, Bobem Koplarem i
Davidem Hobermanem. Zdjęcia do "Voltrona" mają ruszyć tej jesieni w Australii.
Getty Images © Amy Sussman Ciekawszą sprawą jest jednak główna rola męska, która, jak donosi portal The Hollywood Reporter, trafiła w ręce
Daniela Quinn-Toye'a. 21-letni aktor nie miał do tej pory za wiele okazji do wykazania się przed kamerą.
Quinn-Toye nie wystąpił dotąd w żadnym filmie i najbardziej znany jest chyba z funkcji teatralnego dublera
Toma Hollanda, którą to objął przy okazji granej na londyńskim West Endzie "Romeo i Julii". Poza tym, wystąpił także w kilku sztukach teatralnych wystawianych przez szkołę aktorską LAMDA.
"Voltron" długa droga na ekrany
Historia "Voltrona" rozpoczyna się w latach 80. Był to animowany serial nadawany w amerykańskiej telewizji, który tak naprawdę w ogóle nie istniał. Jego pierwszy sezon był przemontowaną wersją japońskiego serialu animowanego z 1981 roku "Hyakujūō Golion" (Beast King GoLion). Drugi sezon powstał na bazie zupełnie innego japońskiego serialu animowanego z 1982 roku "
Kikô Kantai dairugger XV" (Armored Fleet Dairugger XV).
Fabuła serialu nie była szczególnie skomplikowana. Świat został zaatakowany przez kosmicznych najeźdźców. Pięciu śmiałków jednoczy się w celu pilotowania robotów, które razem składają się w Voltrona - wojownika zdolnego pokonać obcych.
O aktorskiej kinowej wersji mówi się od początku XXI wieku. Pierwsza propozycja padła jeszcze przed pojawieniem się w kinach "
Transformers"
Michaela Baya. Za produkcję miał odpowiadać
Mark Gordon, nominowany do
Oscara za "
Szeregowca Ryana". Wojna o prawa autorskie opóźniła jednak jego realizację.
Kolejna próba została podjęta w 2011 roku przez Atlas Entertainment i Relativity Media. Nad scenariuszem pracowali
Joshua Oppenheimer oraz
Thomas Dean Donnelly, autorzy widowiska "
Conan Barbarzyńca". Niestety parę lat później Relativity Media zostało bankrutem.
W 2016 roku prawa przejęło Universal Pictures i DreamWorks Animation. Nad nowym scenariuszem pracował wtedy
David Hayter, autor "
X-Men" i "
X-Men 2". Z tej wersji ostatecznie też nic nie wynikło.