Mel Gibson być może już nigdy nie zagra w wysokobudżetowym filmie.
Scenarzysta filmu
"Zabójcza broń 4",
Jonathan Lemkin, twierdzi, że
Gibson pogrzebał swe szanse na udział w kasowych przebojach antysemickimi wypowiedziami, które wygłosił podczas aresztowania za jazdę pod wpływem alkoholu. Za incydent, do którego doszło w zeszłym roku, aktora skazano na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu, ponad tysiąc dolarów grzywny oraz rok terapii w klubie Anonimowych Alkoholików.
- Według mnie piąta część
"Zabójczej broni" nigdy nie powstanie - twierdzi
Lemkin. - Szefowie studia nie dopuszczą
Gibsona do udziału w tej produkcji.
Mel jest fantastycznym filmowcem i aktorem, ale podżega do nienawiści, dlatego stracił szansę na udział w wysokobudżetowych filmach.
Ostatnie dzieło
Gibsona,
"Apocalypto", trafiło do kin w grudniu 2006 roku.