Chłodne przyjęcie zgotowała w Wenecji krytyka na pokazie prasowym filmowi
Krzysztofa Zanussiego "Persona non grata". Według komentatorów mógł na to wpłynąć protest dziennikarzy, który zakłócił początek pokazu.
Dziennikarze wystąpili przeciwko wyemitowaniu kopii filmu z napisami w języku angielskim. Po 15-minutowej przerwie projekcję wznowiono i tym razem już wszyscy mogli zrozumieć, o co chodzi w najnowszym filmie
Zanussiego.
Komentatorzy nie wykluczają, że protesty adresowane do organizatorów projekcji obróciły się przeciwko polskiemu reżyserowi. Przed festiwalem
Zanussi zapowiedział jednak, że nie liczy na Złotego Lwa i zadowoli się oklaskami publiczności. Na te trzeba poczekać jeszcze kilka godzin, gdy odbędzie się pokaz dla publiczności.