Jak podaje
Empire czwarty film o
Jasonie Bournie powstanie najprawdopodobniej bez udziału
Matta Damona. Tak powiedział sam aktor w wypowiedzi dla magazynu. Przypomnijmy, iż w ubiegłym roku z projektem pożegnał się
Paul Greengrass w związku z ciągłym brakiem scenariusza, który byłby do zaakceptowania dla wszystkich stron.
Jak mówi
Damon, aktualnie najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest zdecydowanie się Universal Pictures na realizację prequela. Poznalibyśmy w nim młodego Jasona Bourne'a w czasach, kiedy był jeszcze asem CIA. Oznacza to, że do roli głównej potrzebny będzie młodszy aktor.
Damon przyznaje jednak, że tak naprawdę wytwórnia nie ma pomysłu co dalej zrobić z serią o Bournie. Universal początkowo chciało wprowadzić film do kin w 2010 roku. Mimo angażu kolejnych scenarzystów do dziś nie powstał tekst możliwy do sfilmowania. Kiedy
Greengrass w ubiegłym roku zrezygnował,
Damon pozostał optymistą, twierdząc, że jest to chwilowa przerwa. Teraz najwyraźniej zmienił zdanie.