- Zależy mi tylko i wyłącznie na widowni - powiedział dziennikarzom podczas konferencji prasowej Patryk Vega, reżyser "Pitbulla" - Zrobiłem film dla ludzi, którzy wydadzą 15 złotych. Chcę, żeby przez 2 godziny przeżyli w kinie coś fajnego. Zapytany, co ma przynieść jego film, odpowiedział krótko, choć nie bez przekory: - Pieniądze. Vega wyraźnie odciął się od przekonania, że w kino powinno być nośnikiem społecznych ideologii. - Chciałem opowiedzieć historię - tłumaczy, przypominając, że nie wszystkie dobre filmy muszą mieć tezy. "Pitbull" to fabularny debiut Vegi, który jest również autorem scenariusza. Pomysł powstał, gdy Vega w 1999 roku robił dokumentację do serialu telewizyjnego o pracy policjantów. W sumie zrobił trzy seriale, nad którymi pracował prawie 4 lata. - Zobaczyłem płaczących policjantów, którzy przesłuchiwali dzieciobójczynię. Godzina rozmowy z nim wystarczyła, żebym chciał zrobić o nich film - tłumaczy. Dodaje, że pewnych rzeczy nie mógł pokazać w dokumencie, bo jego bohaterowie mogliby mieć duże kłopoty. Gdy pisał scenariusz fabularny, nic go już nie krępowało. Vega tak wiernie odtworzył warunki i środowisko pracy policji, że ta zabroniła mu fotografować budynek komendy. - Chłopakom z ulicy czyli pracownikom operacyjnym, film się spodoba. Ich przełożonym mniej - uważa Vega. Zapytany o to, jak dobierał obsadę, reżyser powiedział krótko - Wymyśliłem ją sobie. Na ekranie zobaczymy między innymi: Janusza Gajosa, Andrzeja Grabowskiego, Marcina Dorocińskiego, Krzysztofa Stroińskiego,,Krzysztof Stroińskio i Rafała Mohra. W mniejszych, charakterystycznych rolach wystepują Danutę Stenkę, Jolantę Fraszyńską, Małgorzatę Foremniak. "Pitbull" to nie tylko debiut Patryka Vegi, ale i serialowej gwiazdy Weroniki Rosati, która gra Ormiankę Dzemmę. Film wchodzi na ekrany 8 kwietnia w 61 kopiach. Budżet wyniósł 1,9 mln złotych. A już wkrótce na naszych stronach wywiad z reżyserem Patrykiem Vegą oraz z odtwórcą jednej z głównych ról - Marcinem Dorocińskim.