Gutek Film zaprasza na ucztę kinomana w Polsat Box Go

Informacja sponsorowana / /
https://www.filmweb.pl/news/Gutek+Film+zaprasza+na+uczt%C4%99+kinomana+w+Polsat+Box+Go-157435
Gutek Film zaprasza na ucztę kinomana w Polsat Box Go
Tradycyjnie jak co miesiąc przybywamy do Was z nową porcją filmowych rekomendacji w serwisie Polsat Box Go. Tym razem wybraliśmy tytuły z sekcji "Klub konesera", których polskim dystrybutorem jest legendarna wśród kinomanów firma Gutek Film. Wprowadzone przez nią produkcje to dzieła cenionych twórców, nagradzane na najważniejszych światowych festiwalach. Przygotujcie się więc na artystyczną ucztę.  

"Strefa interesów" to jeden z mocniejszych i bardziej dyskutowanych filmów ostatnich lat. Inspirowany luźno powieścią Martina Amisa film Jonathana Glazera ("Sexy Beast", "Under the Skin") rozgrywa się bowiem w trakcie II wojny światowej za murem obozu śmierci Auschwitz-Birkenau. Widzowie nawet przez moment nie widzą jednak efektów działania machiny zagłady. Uwaga reżysera skupia się na rodzinnej sielance w posiadłości komendanta obozu  Rudolfa Hössa (Christian Friedel). O tym, że tuż obok w męczarniach giną codziennie tysiące ludzi, świadczą głównie dobiegające z oddali upiorne odgłosy. To właśnie nagrodzona Oscarem sugestywna warstwa dźwiękowa sprawia, ze "Strefę interesów" ogląda się niczym kino grozy. Film Glazera to wstrząsająca opowieść o arkadii zbudowanej na fundamentach piekła.



Pełnometrażowy debiut Celine Song okazał się objawieniem amerykańskiego kina niezależnego. Film zdobył w tym roku m.in. dwie nominacje do Oscara (w tym dla najlepszego filmu), pięć nominacji do Złotego Globu oraz dwie statuetki Independent Spirit. "Poprzednie życie" to poetycki melodramat o parze przyjaciół z dzieciństwa, którzy spotykają się niespodziewanie po dwóch dekadach. Nora jest mężatką, a Hae Sung - świeżo upieczonym singlem. W ich głowach nie przestaje kołatać pytanie "co by było gdyby?". W naszej recenzji pisaliśmy: debiut Song zasługuje na miano stylowego kina, ale wycyzelowana forma nie przesłania na szczęście zgromadzonych w nim myśli i sensów. Drogocenna szkatułka, którą ofiarowuje nam reżyserka wraz z cząstką swojej pamięci, jeszcze długo będzie podziwiana przez niepoprawnych romantyków.



"C'mon C'mon" był pierwszym filmem Joaquina Phoeniksa od chwili zdobycia Oscara za w "Jokera". Będący wówczas u szczytu kariery aktor dokonał zaskakującego wyboru zawodowego: zamiast zainkasować miliony dolarów za występ w jakimś wielkim hollywoodzkim widowisku, przyjął rolę w kameralnym czarno-białym komediodramacie. W filmie Mike'a Millsa ("Debiutanci") wcielił się w dziennikarza radiowego, który wyrusza wraz ze swoim siostrzeńcem w podróż po Stanach Zjednoczonych. Wspólna wyprawa okazuje się dla bohatera przyspieszoną lekcją dorosłości. Jak zwracała uwagę nasza recenzentka: egzystencjalna powiastka o dojrzewaniu i trudach międzyludzkiej komunikacji opleciona jest mikrowywiadami, jakie Johnny przeprowadza z amerykańskimi uczniami. Bohater stawia przed nimi pytania o tożsamość, największe lęki oraz o to, jak wyobrażają sobie przyszłość własną oraz planety. Mills oddaje głos młodemu pokoleniu, jednocześnie mówiąc wprost, że jako dorośli wyzbyliśmy się umiejętności uważnego słuchania. Po filmie warto więc wsłuchać się w siebie, swoich bliskich oraz świat.



"Bracia ze stali" to prawdziwa historia legendarnej wrestlerskiej rodziny Von Erich, na której życiu cieniem położyła się seria tragedii. Głową familii jest apodyktyczny Fritz (Holt McCallany), który zrobi wszystko, by jego synowie osiągnęli w sporcie to, czego on sam nie zdołał. Za kulisami wrestlerskich widowisk, na punkcie których w latach 80. oszalała Ameryka, kryją się jednak brutalne treningi, przekreślone marzenia oraz poturbowane relacje rodzinne. "Bracia ze stali" to (tu cytat z naszej recenzji) "gorzko-gorzka opowieść o łamaniu charakterów i chorej ambicji", ale też wzruszająca opowieść o braterskiej miłości. Fenomenalny kwartet braci Von Erich zagrali Zac Efron, Jeremy Allen White, Harris Dickinson i Stanley Simons. To dzięki nim "Bracia ze stali" fundują widzom emocjonalny nokaut.



Na koniec chcieliśmy przypomnieć, że 28 września wystartował Międzynarodowy Festiwal Filmowy Młode Horyzonty. To najciekawsze animacje, filmy aktorskie oraz dokumenty z całego świata, jak również inspirujące spotkania z twórcami i młodymi aktorami, poszerzające horyzonty rozmowy po projekcjach, kreatywne warsztaty a przede wszystkim masa dobrej zabawy dla młodej widowni. Z tej okazji w Polsat Box Go pojawiła się specjalna sekcja z materiałami od Młodych Horyzontów, a także nagradzanymi filmami dla dzieci.


Wybrane filmy familijne i animacje, które serwis Polsat Box Go pokaże w ramach sekcji festiwalowej:
- "Binti" (reż. Frederike Migom, Belgia) – obsypana nagrodami zabawna i wzruszająca opowieść o przyjaźni, rodzinie i marzeniach;
- "Operacja Człowiek w Czerni" (reż. Grethe Bøe-Wall, Norwegia) – kryminał familijny i adaptacja popularnej książki z serii Biuro Detektywistyczne nr 2;
- "Jakub, Mimmi i gadające psy" (reż. Edmunds Jansons, Łotwa) – historia Jakuba, jego kuzynki Mimmi i mówiących ludzkim głosem psów, którzy wspólnie walczą o to, by zatrzymać budowę biurowców w okolicy;
- "Mirai" (reż. Mamoru Hosoda, Japonia) – ujmujące anime, udowadniające siłę rodzinnego ciepła i ogromną rolę bliskich relacji;
- "Łowcy czarownic" (reż. Raško Miljković, Serbia) – dwójka przyjaciół, nieśmiały Jovan i zadziorna Milic, postanawiają odnaleźć wiedźmę i zdjąć zły urok, który rzuciła na tatę dziewczynki;


Informacja sponsorowana