Znany z
"Iron Mana" Terrence Howard wcieli się w Nelsona Mandelę w
"Winnie" - biografii żony legendarnego przywódcy RPA, Winnie Mandeli. Główną rolę w filmie zagra
Jennifer Hudson (
"Dreamgirls").
W czasach apartheidu, kiedy jej mąż przebywał w więzieniu, Winnie stała się niezwykle popularną medialnie osobą i ważnym członkiem ruchu zmierzającego do wyzwolenia czarnoskórych mieszkańców RPA spod dyktatu białych. Już jednak w latach 80. zaczęła wzbudzać kontrowersje, kiedy oficjalnie poparła brutalne walki o wolność, w tym skazywanie zdrajców na spalenie żywcem przez nałożenie na szyję opon samochodowych i oblewanie ich benzyną. Jej reputacja została nadszarpnięta pod koniec lat 80., kiedy wyszło na jaw, iż nakazała swojemu ochroniarzowi torturowanie i morderstwo 14-letniego Jamesa Seipeia, będącego zdrajcą i informatorem. Po wyjściu Mandeli z więzienia szybko znaleźli się w separacji w związku z niewiernością Winnie. Rozwód nastąpił jednak dopiero dwa lata po objęciu przez Mandelę prezydentury. Winnie przyjęła wtedy nazwisko Madikizela-Mandela i pozostawała wciąż aktywną działaczką ruchu Afrykańskiego Kongresu Narodowego. W 2003 roku została skazana za korupcję i wyłudzenia na 5 lat więzienia. W 2004 roku sąd apelacyjny uznał, że nie kradła pieniędzy "dla osobistych korzyści" i zamienił jej wyrok na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Budżet filmu to 15 milionów dolarów. Za kamerą stanie
Darrell Roodt (
"Dracula 3000").