Telewizja HBO postanowiła przypomnieć widzom historię niesprawiedliwie potraktowanego przez światek show biznesu aktora
Roscoe Arbuckle'a.
Kariera
Arbuckle'a stojącego w jednym rzędzie z takimi sławami kina, jak
Charles Chaplin czy
Buster Keaton, załamała się dramatycznie po pewnym pechowym wieczorze spędzonym w hotelu w San Francisco. Podczas urządzonego tam bankietu zmarła nagle na skutek pęknięcia pęcherza młoda aktorka
Virginia Rappe.
Arbuckle został oskarżony o jej morderstwo i brutalny gwałt na niej. Mimo trzech uniewinniających go procesów, opinia publiczna niewybaczyła mu domniemanej winy, w związku z czym ten przez wiele lat nie mógł występować przed kamerą, a filmy z jego udziałem zostały zdjęte z afisza. Po wielu latach zapomnianym i skazanym na ostracyzm aktorem zainteresowało się Warner Bros. Wytwórnia planowała nakręcenie z nim pierwszego po długiej przerwie filmu, który jednak nie został zrealizowany, gdyż
Arbuckle zmarł na zawał w noc po podpisaniu kontraktu.
Teraz stacja HBO planuje nakręcić film
"The Day the Laughter Stopped" o farsowych procesach z jego udziałem na podstawie powieści o tym samym tytule autorstwa Davida A. Yallopa. Rola Arbuckle'a została powierzona gwieździe
"Współczesnej rodziny" Ericowi Stonestreetowi. Scenariusz napisze
Kirk Ellis.