Antonioni może należeć do największych mistrzów w historii kina, lecz pamięć po nim, podobnie jak w przypadku zmarłego tego samego dnia
Bergmana, zdaje się szybko znikać.
Niedawno informowaliśmy o kłopotach jakie ze zdobyciem funduszy mają archiwa bergmanowskie, teraz podobny problem zgłaszają pracownicy muzeum poświęconego
Antonioniemu w jego rodzinnej Ferrarze. Muzeum, które został zamknięte rok temu w celu jego odnowienia, może nie otworzyć już swoich podwoi, gdyż brakuje pieniędzy na finansowanie projektu.
- Być może zamiast muzeum poświęconego jedynie
Antonioniemu zorganizujemy miejsce upamiętniające wszystkich reżyserów, którzy tworzyli swojej filmy w okolicach Ferrery - powiedział burmistrz miasta Gaetano Sateriale.
Takie stanowisko, wygłaszana zaledwie dwa tygodnie po śmierci
Antonioniego, rozgniewało i zaszokowało rodzinę zmarłego reżysera oraz fanów jego twórczości w całych Włoszech.
Pamiątki
Antonioniego, w tym kilka wczesnych filmów krótkometrażowych oraz setki zdjęć, jakie reżyser zrobił na planie swoich filmów, zostały przekazane miastu w 1995 roku. Rodzina reżysera wyraźnie podkreśla, że w warunkach przekazania zapisano, że pamiątki mają stanowić część ekspozycji muzeum poświęconego wyłącznie twórcy
"Powiększenia".