Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajmie się na czwartkowym posiedzeniu projektem nowego statutu Telewizji Polskiej przygotowanym przez ministra Skarbu Państwa - dowiedziała się PAP w poniedziałek w KRRiT.
W projekcie znajduje się m. in. zapis, że zawieszenie członka zarządu TVP może trwać maksymalnie 3 miesiące. Gdy tylko ten termin minie, rada nadzorcza spółki musi wrócić do sprawy i ponownie ją rozpatrzyć, czyli albo zawieszonego członka zarządu odwołać, albo przywrócić do pracy.
Nad statutem pół roku pracował minister Skarbu Państwa we współpracy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Prace zbiegły się w czasie z zawieszeniem w czynnościach wiceprezesa ds. programowych Ryszarda Pacławskiego. Stan ten trwa już pół roku, bo Radzie Nadzorczej TVP nie udało się go ani odwołać, ani przywrócić do pracy. Do przyjęcia któregoś z tych rozwiązań potrzeba bowiem sześciu głosów w 9-osobowej radzie.
Według szefowej KRRiT Danuty Waniek, KRRiT wcale nie musi zatwierdzać projektu nowego statutu, może go dostać tylko "do wiadomości". "Minister skarbu, jako właściciel telewizji (jednoosobowe walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki-PAP), ma prawo go zmienić" - dodała.
Według Waniek, zapis mówiący, że po 3 miesiącach od zawieszenia członka zarządu TVP należy podjąć ostateczną decyzję, czy go odwołać, czy nie, zakończy "nienormalną" sytuację w telewizji. Obecnie w statucie TVP nie ma zapisu o tym, jak długo może trwać stan zawieszenia członka zarządu w czynnościach służbowych.
Na wtorek po południu planowane jest posiedzenie Rady Nadzorczej TVP. W porządku obrad nie ma jednak zapisu mówiącego, że rada zajmie się propozycją nowego statutu. Szef RN TVP Marek Ostrowski powiedział PAP, że rada nie otrzymała z MSP żadnych materiałów. Zaznaczył jednak, że porządek obrad zawsze może ulec zmianie.
Zawieszony wiceprezes Ryszard Pacławski nadal deklaruje chęć powrotu do TVP i zajęcie się jej sprawami programowymi.
Przeciwko jego powrotowi protestuje jednak Syndykat Dziennikarzy Polskich TVP S.A. oraz Związek Zawodowy Dziennikarzy Radia i Telewizji w TVP.
"Minister Skarbu, zgłaszając projekt zmian statutu Telewizji Polskiej S.A., podjął próbę stanowienia prawa korporacyjnego publicznej telewizji pod konkretne zamówienie polityczne jednej partii - Sojuszu Lewicy Demokratycznej" - napisali w liście do premiera szefowie tych związków Barbara Markowska-Wójcik i Mariusz
Jeliński.
Ich zdaniem, celem nowego statutu nie jest "porządkowanie zasad funkcjonowania spółki", ale przywrócenie do pracy w zarządzie TVP S.A. Ryszarda Pacławskiego, "który swoją działalnością paraliżował funkcjonowanie korporacji".