Znany z
"Pełnej chaty" Dave Coulier planuje zaprosić
Jerry'ego Seinfelda i
Tima Allena do przedsięwzięcia, które uczyni stand-up comedy bardziej przyjazne rodzinom. Podstawowa zasada? Żadnych przekleństw.
Coulier chce zorganizować serię kwartalnych występów, w których udział mieliby brać komicy chętni do samocenzury. Odbywałyby się one pod tytułem
"The Clean Guys of Comedy" i byłyby transmitowane w kinach - podobnie, jak dzieje się np. ze spektaklami operowymi.
Wielokrotnie dziękowano mi za "czyste" występy, powiedział komik.
Nie trzeba geniusza, by wywnioskować stąd, że ludzie chcą śmiechu bez nieprzyjemnego posmaku bluzgów.