"Dekalog" Krzysztofa Kieślowskiego uchodzi za niemal kultowy serial w środowisku amerykańskich filmowców. Nic dziwnego, że Amerykanie od wielu lat przymierzają się do jego nowej realizacji.
Kilka dni temu scenarzysta
Krzysztof Piesiewicz dostał z ICM - jednej z największych amerykańskich agencji - kontrakt w sprawie zakupu praw do tego cyklu.
- To bardzo poważny kontrakt - mówi
Piesiewicz - Amerykanie chcą zaadaptować scenariusze poszczególnych odcinków
"Dekalogu" do warunków amerykańskich. Mnie zaproponowano funkcję konsultanta.
Producentem wykonawczym cyklu miałby zostać Ed Gernon, specjalista od telewizyjnych filmów i miniseriali, współtwórca m.in. obsypanego w 2003 roku nagrodami Emmy filmu
"Hitler: The Rise of Evil". Wśród reżyserów, którzy bardzo poważnie brani są pod uwagę, jest m.in.
Baz Luhrmann, twórca
"Roztańczonego buntownika",
"Romea i Julii" oraz
"Moulin Rouge!".
Nie jest to pierwsze podejście Amerykanów do remake'u
"Dekalogu". W latach 1996 - 1998
Krzysztof Piesiewicz razem z Marią Kieślowską, wdową po reżyserze, oddał prawa do "Dekalogu" stacji telewizyjnej HBO. Proponował, by ktoś jedynie przystosował teksty jego i Krzysztofa Kieślowskiego do warunków amerykańskich, jednak stacja chciała wykorzystać tylko pomysł cyklu. Zatrudniła dwóch scenarzystów, którzy mieli napisać nowe scenariusze.
- Okazały się nieciekawe pod względem artystycznym i intelektualnym, HBO odstąpiło od projektu - mówi
Krzysztof Piesiewicz.
Po wygaśnięciu trzyletniego kontraktu z HBO
Piesiewicz zaczął rozmowy z innymi producentami. Zainteresowanie wykazywały m.in. stacja NBC oraz firma Madonny "Maverick".
W Nowym Jorku szykowała się do remake'u
"Dekalogu" grupa wybitnych twórców z
Sofią Coppolą i
Spike'em Jonze na czele.
Przed dwoma tygodniami burzę wywołała opublikowana w branżowym piśmie "Variety" informacja, że do nakręcenia serialu na podstawie dziesięciorga przykazań przygotowuje się także firma FX i należąca do
George'a Clooneya i
Stevena Soderbergha "Section Eight". Akcja poszczególnych odcinków miała toczyć się w różnych stanach, różnych środowiskach, wśród ludzi należących do różnych grup etnicznych, a producenci oświadczyli, że projekt jest spełnieniem marzeń jego pomysłodawcy Gerarda Boccacio.
W tym samym piśmie tydzień później ukazał się list do redakcji, w którym oburzony czytelnik przypominał, iż serial taki został już nakręcony i na dodatek uznany za arcydzieło kina.
- Dziesięć przykazań jest własnością publiczną - mówi
Piesiewicz - jednak pomysł na zrobienie dziesięciu współczesnych filmów zainspirowanych
"Dekalogiem" jest prawnie chroniony.
Znakomity scenarzysta, wieloletni współpracownik
Krzysztofa Kieślowskiego mówi, że w ciągu najbliższych tygodni zadecydują wspólnie z Marią Kieślowską, czy podpiszą kontrakt z ICM. Nie ukrywa, że czeka jeszcze na ciąg dalszy rozmów z firmą
Stevena Spielberga, który także zainteresowany jest wyprodukowaniem na motywach
"Dekalogu" dziesięciu filmów fabularnych.