W 30 językach, w ponad 100 krajach świata, ukazała się wczoraj książka dla dzieci autorstwa
Madonny. Polskie wydanie spóźni się o kilka dni z powodu kłopotów w drukarni.
Akcja "English Roses" czyli
"Angielskich różyczek", bo taki tytuł nosi książka w polskim tłumaczeniu, toczy się we współczesnym Londynie. Opowiada o czterech 11-letnich dziewczynkach i łączących je przyjaźni i rywalizacji. Zazdroszczą ślicznej dziewczynce z sąsiedztwa urody, pięknych strojów, idealnego domu i dopiero interwencja wróżki wprowadza nieco ładu w ich uczucia.
W wywiadzie udzielonym amerykańskiemu wydawcy "English Roses"
Madonna przyznała, że oparła fabułę na własnych przeżyciach. "Ludzie, którzy mi zazdroszczą, są dla mnie niemili, a małe dziewczynki zazdroszczące mojej córce odtrącają ją" - tłumaczy gwiazda.
"Mam nadzieję, że lektura okaże się inspirująca dla wszystkich dzieci, nawet tych dorosłych" - powiedziała autorka, która do fabuły wprowadziła wiele fantastycznych postaci.
Madonna podkreśla, że na pomysł pisania książek dla dzieci wpadła szukając lektur do czytania dla swoich pociech. Trudno było znaleźć wartościowe - jej zdaniem - książki dla maluchów, napisała więc własne.
"English Roses" to pierwsza z czterech zaplanowanych części cyklu. Wszystkie oparte są na Kabale, którą
Madonna studiuje od siedmiu lat. Opowiedziane przez autorkę historie będą reakcją na wizerunek kobiety w tradycyjnych bajkach.
"Kopciuszek, Śpiąca Księżniczka czy Królewna Śnieżka są bierne - mówi
Madonna. - Są widoczne, są piękne, walczą o nie książęta, potem wychodzą za mąż i żyją szczęśliwie. Co może z tego zaczerpnąć współczesna dziewczynka?" - zastanawia się piosenkarka.