Mel Gibson prowadzi właśnie negocjacje odnośnie udziału w filmie
"The Captain and the Shark", opartej na faktach opowieści o tragedii załogi wojennego okrętu USS "Indianapolis", który został zatopiony w roku 1945.
Gibsonowi zaproponowano wcielenie się w postać kapitana statku Charlesa McVaya.
Okręt USS "Indianapolis" przewoził w 1945 r. części, które potem miały zostać użyte do zmontowania bomb rzuconych później na Hiroszimę i Nagasaki. Po drodze zostali jednak storpedowani i okręt poszedł na dno. Ponieważ cała operacja była ściśle tajna a na dodatek dowództwo marynarki straciło okręt z radarów rozbitkowie przez wiele dni dryfowali w morzu, gdzie stanowili łatwy cel dla krążących w okolicy rekinów. Z prawie tysiąca ocalałych bezpośrednio po storpedowaniu marynarzy do swych domów powróciło zaledwie 318. Kapitan okrętu zaś w 1968 r. w wieku 70 lat popełnił samobójstwo, po tym jak przez wiele lat nie mógł przed sądami wojskowym i cywilnym udowodnić, iż okręt zatonął nie z jego winy i nie ponosi on odpowiedzialności za śmierć załogi.
Fabuła
"The Captain and the Shark'' powstanie na podstawie powieści Douga Stantona "In Harm's Way" a reżyserem projektu będzie
Barry Levinson.