Chociaż o tym, że powstanie
"Tron 3", mówiło się już od premiery
"Tronu: Dziedzictwa", na konkretne działania w tej kwestii musieliśmy czekać pięć lat.
Olivia Wilde zdradziła, dlaczego trwało to tak długo i o czym - niestety bardzo ogólnie - będzie opowiadał kolejny sequel.
Wilde zapewniła w udzielonym ostatnio wywiadzie, że producenci filmu nigdy nie zrezygnowali z realizacji
"Tronu 3", a opóźnienie wynika wyłącznie z troski o to, by opowiedziana historia była jak najlepsza. Tak długo więc zajęło dopracowanie najlepszego scenariusza.
Aktorka potwierdziła wcześniejsze ogłoszenia, że jej postać, Quorra, wróci w trzeciej części i co więcej - przeniesie się do prawdziwego świata. Będzie jej towarzyszył bohater
Garretta Hedlunda, Sam Flynn. Akcja ma być kontynuowana w momencie zakończenie
"Tronu: Dziedzictwa".
To na razie tyle, jeśli chodzi o szczegóły fabuły. Wiadomo, że ekipa ma wejść na plan w październiku, a film zadebiutuje w 2016 roku. W głównych rolach wystąpią:
Olivia Wilde,
Cillian Murphy,
Garrett Hedlund,
Bruce Boxleitner,
Cindy Morgan i
Nathan Corddry. Reżyseruje, oczywiście,
Joseph Kosinski.