Producenci
Michel Shane i
Anthony Romano zainteresowali indyjskiego miliardera Bhupendra Kumara Modiego produkcją zapowiadanej od dawna wielkobudżetowej, filmowej biografii Buddy. Budżet projektu wyniesie około 120 milionów dolarów. Scenariusz obrazu powstanie w oparciu o książkę wietnamskiego mnicha Thicha Nhat Hanha pt.
"Old Path White Clouds".
Shane i
Romano, którzy na swoim koncie mają między innymi
"Ja, Robot" oraz
"Złap mnie, jeśli potrafisz" będą producentami wykonawczymi filmu. Produkcję sfinansuje należąca do miliardera firma MCorp Global.
Michel Shane i
Anthony Romano pracują obecnie nad scenariuszem filmu, który - jak zapowiadają- ma być adresowany do szerokiej publiczności. Cały czas trwają również poszukiwania kandydata na stanowisko reżysera. Wcześniej z projektem związany był
Shekhar Kapur, który jednak zrezygnował z realizacji filmu.
Prace na planie mają się rozpocząć w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zdjęcia będą realizowane w USA, Japonii, Chinach, Tajlandii i Indiach. Premierę superprodukcji zapowiedziano wstępnie na rok 2008.
Budda, właściwie Siddhartha Gautama (ok. 566-486 p.n.e., w niektórych źródłach 560-480), mędrzec hinduski, z urodzenia książę z rodu Śiakjów (stąd późniejszy przydomek Śiakjamuni, czyli mędrzec z rodu Śiakjów). Syn Śiuddhodana i Mai, która zmarła w 7 dni po jego urodzeniu - dziecko wychowywała macocha, Pradżapati Gautami. Wyrastał w dostatku, z dala od wszelkich trosk. W wieku lat 16 poślubił Jośiodharę, która urodziła mu syna Rahulę.
Zgodnie z tradycją w wieku 29 lat opuścił dom i przez lata prowadził życie wędrownego ascety dążąc do osiągnięcia wyzwolenia (mukti). Podczas wędrówki m.in. trafił do stolicy królestwa Magadhy, Radżagryhy i zawarł znajomość z jego władcą Bimbisarą, studiował sankhję i uprawiał medytację pod kierunkiem mistrzów Alary Kalamy i Udraki Ramaputry.
Później w Urubilwa (Uruwela), wraz z 5 innymi poszukiwaczami prawdy przez 6 lat oddawał się surowej ascezie. Bliski śmierci z wycieńczenia odrzucił te praktyki, postanawiając odtąd podążać "drogą środka", co rozdzieliło go z dotychczasowymi towarzyszami.
Z mocnym postanowieniem zdobycia oświecenia zasiadł pod ogromnym figowcem (zwanym drzewem bodhi - drzewem oświecenia). Po 7 tygodniach medytacji i zwycięskiej walce z demonem Marą odkrył sekret życia, śmierci i kolejnych wcieleń oraz drogę do wyzwolenia - został Buddą (Oświeconym). Według tradycji stało się to w 531 p.n.e. Wkrótce potem, w Parku Gazeli koło Benaresu (Waranasi) wygłosił swe pierwsze kazanie. Dotyczyło ono wprawienia w ruch Dharmy (koła prawa, nauki) i tzw. Czterech Szlachetnych Prawd (buddyzm), a skierowane było do 5 niegdysiejszych towarzyszy Buddy, którzy przyjąwszy Dharmę podążyli za nim tworząc pierwszą buddyjską wspólnotę - Sanghę.
W ciągu następnych 45 lat Budda głosił swoje nauki w dolinie Gangesu, zyskując wielu wyznawców. Odwiedził też kilka razy rodzinne miasto, Kapilawastu, nawracając swoją najbliższą rodzinę i dalszych krewnych. Powstawały klasztory, m.in. w Radżagrysze i Śrawasti, a owdowiała macocha Buddy, Gautami założyła (na co Śiakjamuni przystał niechętnie) pierwszą buddyjską wspólnotę żeńską.
Budda w swoich wystąpieniach odnosił się krytycznie do poglądów głoszonych przez przywódców 6 innych szkół nieortodoksyjnych, m.in. Mahawirę (dżinizm), Maskarina Gośalę (adźiwikowie) i Adźity Keśakambali.
Ostatnią porę deszczową spędził Budda w wiosce Peluwa, gdzie zachorował. Przemógł chorobę, jednak już czuł zbliżającą się śmierć i wydawał ostatnie polecenia swemu umiłowanemu uczniowi, Anandzie. Ruszył jeszcze w drogę - w miejscowości Pawa skorzystał z gościny u kowala Czundy, który poczęstował mistrza i jego towarzyszy sukara-maddawa (potrawa z mięsa dzika albo z grzybów - nazwa nie jest jednoznaczna). Posiłek spowodował ostre niedomaganie u Buddy, które stało się bezpośrednią przyczyną jego śmierci.
Ostatnie godziny spędził w gaju nad rzeka Hiranjawati. Leżąc z głową zwrócona ku północy wygłosił jeszcze kilka słów do swoich uczniów, przypominając im m.in. o znikomości wszystkiego, co powstaje, i zapowiadając nadejście Majtreji, po czym pogrążył się w głębokiej medytacji i osiągnął Mahaparanirwanę - Wielkie całkowite zgaśnięcie. W 7 dni po tym fakcie jego ciało złożono na stosie i spopielono. Na miejscu stosu wzniesiono później stupę. [wiem.onet.pl]