Przed planowanym na początek przyszłego roku wejściem na giełdę Polsat zamierza wyemitować obligacje za 200 mln euro. Pieniądze z obligacji poszłyby na działalność Polsatu, np. zakupy programowe i wprowadzanie telewizji cyfrowej - powiedział "Gazecie Wyborczej" Zygmunt Solorz, właściciel i szef rady nadzorczej stacji. Emisję przeprowadzi firma inwestycyjna Trigon.
- Nie mogę rozmawiać o szczegółach, ale potwierdzam, że analizujemy taki projekt - powiedział "GW" Przemysław Schmidt, partner zarządzający w Trigonie.
Zdaniem "GW" emisja obligacji przez Polsat jest wielkim zaskoczeniem. Nie dość, że stacja zamierza pozyskać wkrótce z giełdy co najmniej 200 mln euro (do oferty prowadzonej przez Trigon i wybrany jesienią bank inwestycyjny trafi około 20 proc. akcji), to jeszcze jej wyniki finansowe są bardzo dobre. Polsat zarobił w ubiegłym roku na czysto 182 mln zł przy 685 mln zł przychodów.
Polsat może jednak potrzebować 200 mln euro na przejęcia rywali i tworzenie kanałów tematycznych. Niedawno "Puls Biznesu" informował, że Zygmunt Solorz rozważa zakup akcji w spółce Polskie Media, do której należy koncesja na nadawanie programu pod marką TV 4. Wartość księgowa tej spółki wynosi ok. 200 mln zł, ale jej wycena rynkowa może być znacznie wyższa.
A może sukces konkurencyjnego TVN zachęcił Solorza do stworzenia wianuszka kanałów tematycznych?
- Ten segment rynku będzie rósł. Widać, że widownia stacji naziemnych pogarsza się. Wielkomiejski, lepiej wykształcony i lepiej zarabiający widz częściej wybiera kanały tematyczne - ocenia "GW" Jakub Benke, szef domu mediowego Starcom.
Możliwy jest też inny sposób skonsumowania pieniędzy z obligacji np. na spłatę zadłużenia Elektrimu, pośrednio współwłaścicielem PTC, operatora największej polskiej sieci komórkowej Era.
Magdalena Kolenkiewicz z domu mediowego Starcom o Polsacie dla "Gazety Wyborczej"
Z pewnością był to bardzo dobry rok dla Polsatu. W okresie od stycznia do lipca tego roku jego udział w oglądalności wśród widzów w wieku 16-49 lat wzrósł z 18,7 do 19,3 proc. To czyni z Polsatu stację skutecznie rywalizującą z TVP. Wyraźnie poprawiła ona swoje notowania wśród widowni miejskiej i lepiej zarabiającej.
Na pewno dużym sukcesem Polsatu są "Wydarzenia". W czasie ich emisji w tym roku stacja miała udziały aż o pięć punktów procentowych wyższe niż rok wcześniej, co odbyło się kosztem TVN. Dobrze oglądane są seriale: "Pierwsza miłość", "Samo Życie" oraz "Pensjonat pod Różą". Brak hitów rozrywkowych i nowości (przynajmniej na tle TVN) Polsat rekompensuje bardzo dobrą konstrukcją ramówki. Niektóre decyzje były ryzykowne, ale skuteczne. Np. umiejscowienie "Wydarzeń" o godz. 18.45, czyli również w porze "Faktów" TVN albo przesunięcie serialu "Samo Życie" na czas trwania "Wiadomości" w TVP i publicystyki w TVN.
- Nie mogę rozmawiać o szczegółach, ale potwierdzam, że analizujemy taki projekt - powiedział "GW" Przemysław Schmidt, partner zarządzający w Trigonie.
Zdaniem "GW" emisja obligacji przez Polsat jest wielkim zaskoczeniem. Nie dość, że stacja zamierza pozyskać wkrótce z giełdy co najmniej 200 mln euro (do oferty prowadzonej przez Trigon i wybrany jesienią bank inwestycyjny trafi około 20 proc. akcji), to jeszcze jej wyniki finansowe są bardzo dobre. Polsat zarobił w ubiegłym roku na czysto 182 mln zł przy 685 mln zł przychodów.
Polsat może jednak potrzebować 200 mln euro na przejęcia rywali i tworzenie kanałów tematycznych. Niedawno "Puls Biznesu" informował, że Zygmunt Solorz rozważa zakup akcji w spółce Polskie Media, do której należy koncesja na nadawanie programu pod marką TV 4. Wartość księgowa tej spółki wynosi ok. 200 mln zł, ale jej wycena rynkowa może być znacznie wyższa.
A może sukces konkurencyjnego TVN zachęcił Solorza do stworzenia wianuszka kanałów tematycznych?
- Ten segment rynku będzie rósł. Widać, że widownia stacji naziemnych pogarsza się. Wielkomiejski, lepiej wykształcony i lepiej zarabiający widz częściej wybiera kanały tematyczne - ocenia "GW" Jakub Benke, szef domu mediowego Starcom.
Możliwy jest też inny sposób skonsumowania pieniędzy z obligacji np. na spłatę zadłużenia Elektrimu, pośrednio współwłaścicielem PTC, operatora największej polskiej sieci komórkowej Era.
Magdalena Kolenkiewicz z domu mediowego Starcom o Polsacie dla "Gazety Wyborczej"
Z pewnością był to bardzo dobry rok dla Polsatu. W okresie od stycznia do lipca tego roku jego udział w oglądalności wśród widzów w wieku 16-49 lat wzrósł z 18,7 do 19,3 proc. To czyni z Polsatu stację skutecznie rywalizującą z TVP. Wyraźnie poprawiła ona swoje notowania wśród widowni miejskiej i lepiej zarabiającej.
Na pewno dużym sukcesem Polsatu są "Wydarzenia". W czasie ich emisji w tym roku stacja miała udziały aż o pięć punktów procentowych wyższe niż rok wcześniej, co odbyło się kosztem TVN. Dobrze oglądane są seriale: "Pierwsza miłość", "Samo Życie" oraz "Pensjonat pod Różą". Brak hitów rozrywkowych i nowości (przynajmniej na tle TVN) Polsat rekompensuje bardzo dobrą konstrukcją ramówki. Niektóre decyzje były ryzykowne, ale skuteczne. Np. umiejscowienie "Wydarzeń" o godz. 18.45, czyli również w porze "Faktów" TVN albo przesunięcie serialu "Samo Życie" na czas trwania "Wiadomości" w TVP i publicystyki w TVN.