Choć w
"Terminatorze: Ocalenie" nie ma Arnolda Schwarzeneggera, polscy widzowie wciąż odczuwają sentyment do śmiercionośnych cyborgów. Hollywoodzka superprodukcja bez problemów zajęła pierwsze miejsce w box-office'owym wyścigu. Na film
McG sprzedano 141 303 biletów, co stanowi jedno z najlepszych tegorocznych otwarć. Jeśli
"T4" nie będzie notował dużych spadków popularności, ma szansę stać się najpopularniejszym tytułem serii. Na razie palmę pierwszeństwa dzierży dumnie
"Dzień Sądu" z wynikiem 474 352 biletów.
Dziwi słaba postawa trójwymiarowej animacji
"Potwory kontra Obcy", która w ciągu tygodnia 'zgubiła' aż 47% widzów. To dużo, biorąc pod uwagę, że filmy dla dzieci mają zazwyczaj dłuższe nogi od 'dorosłych' produkcji. Po 10 dniach obraz ma na swoim koncie prawie 429 tysięcy sprzedanych biletów, co przekreśla szanse na przekroczenie milionowego pułapu. Inny familijny tytuł w zestawieniu,
"Noc w muzeum 2" stracił jeszcze więcej, bo 60% widzów. Sukcesem będzie dla tego filmu dobicie do 300 tysięcy.
Do pierwszej dziesiątki box-office'u załapały się w tym tygodniu zaledwie dwie nowości. Pierwsza to wspomniany już
"Terminator", zaś druga to komedia romantyczna
"Ja cię kocham, a ty z nim". Wynik nie jest oszałamiający (19 603 widzów), ale biorąc pod uwagę, że światowa premiera filmu miała miejsce półtora roku temu, dystrybutor powinien być zadowolony.
Premiery najbliższego weekendu:
"12 Rund" (kino akcji od twórcy
"Szklanej pułapki 2"),
"Genua. Włoskie lato" (metafizyka w gwiazdorskim sosie) i
"Lwica" (więzienny obrazek dla ambitnych widzów).