Słynny film
Johna Carpentera "The Thing" (w Polsce znany jako
"Rzecz" lub
"Coś") doczeka się w końcu kontynuacji. Film rozgrywać się będzie w tym samym przedziale czasowym co oryginał i prawdopodobnie dowiemy się więcej o tym tajemniczym stworze i co stało się z norweską ekipą.
Powyższych rewelacji dostarczył nam producent
Marc Abraham (
"Ludzkie dzieci",
"Świt żywych trupów") w wywiadzie udzielonym portalowi Latin Review. To trochę zaskakujące, gdy wcześniej mówiło się raczej albo o sequelu albo wręcz o remake'u oryginału.
"The Thing" rozgrywa się na stacji naukowej na Antarktydzie. Badacze ze bazy norweskiej odkryli i odmrozili tajemniczego przybysza z kosmosu, który okazał się krwiożerczą bestią. Norwegowie zginęli, a całą sprawę badają Amerykanie z sąsiedniej stacji. W roli głównej wystąpił
Kurt Russell.