Blisko 150 tys. zł domaga się reżyser
Juliusz Machulski od stacji RMF za użycie w reklamie radia cytatu z filmu. Przed krakowskim sądem rozpoczął się proces w tej sprawie - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Proces dotyczy kultowego zwrotu "Ciemność, widzę ciemność", którą w filmie wypowiada
Jerzy Stuhr. Ta sama kwestia pojawiła się w emitowanej w zeszłym roku w telewizji reklamówce krakowskiej stacji. Wypowiada ją piesek głosem...
Jerzego Stuhra.
Juliusz Machulski pozwał RMF za bezprawne, jego zdaniem, wykorzystanie cytatu. Jak twierdzi, nikt z radia nie konsultował się wcześniej z nim w tej sprawie, a jest przecież autorem zarówno scenariusza, jak i listy dialogowej. Według reżysera należą mu się z tego tytułu honoraria od krakowskiej stacji.
- Niedawno w telewizji pojawiła się reklama jednej z sieci komórkowych, gdzie też wykorzystano całą scenę z filmu. Mój klient otrzymał za to bardzo przyzwoite pieniądze - podkreślał na wczorajszej rozprawie pełnomocnik reżysera.
- Ta kwestia nie jest chroniona prawem autorskim - bronił z kolei stacji reprezentujący ją wczoraj przed sądem mec. Roman Porwisz. RMF uważa, że zwrot ten jest powszechnie stosowany od dawien dawna i był wypowiadany przez różne historyczne postaci. Na dowód tego pełnomocnik radiostacji złożył w sądzie opinię biegłego filologa, który "widzę ciemność" uznał za figurę stylistyczną, a nie konkretny utwór chroniony prawem autorskim.
Pełnomocnicy reżysera chcieli, aby w takiej sytuacji przesłuchano
Jerzego Stuhra, którego w trakcie realizacji reklamówki przedstawiciele stacji mieli zapewnić, że kwestie praw autorskich są uregulowane. Sąd jednak odrzucił ten wniosek.
Kolejna rozprawa odbędzie się we wrześniu.