Lew Rywin ma pójść do więzienia. Sąd okręgowy w Warszawie wezwał producenta filmowego do stawienia się w zakładzie karnym 18 kwietnia.
Sędzia Wojciech Małek z warszawskiego sądu zastrzegł, że nie oznacza to, iż
Rywin tego dnia trafi do więzienia. Wyjaśnił w rozmowie z IAR, że sąd rozpatruje wniosek o odroczenie wykonania kary. Trudno przewidzieć datę decyzji sądu, ponieważ musi on zasięgnąć opinii biegłych.
W grudniu ubiegłego roku sąd skazał
Rywina na 2 lata więzienia i 100 tysięcy złotych grzywny za usiłowanie oszustwa. 27 grudnia 2002 roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł o tym, jak Rywin złożył wydawcy dziennika propozycję zapłacenia 17 i pół miliona dolarów łapówki. W zamian obiecał załatwienie korzystnych dla wydawcy dziennika zmian w ustawie o radiofonii i telewizji.
Od grudnia 2002 roku śledztwo w tej sprawie prowadziła warszawska Prokuratura Apelacyjna. Od stycznia 2003 funkcjonowała sejmowa komisja śledcza, która starała się wyjaśnić nieprawidłowości w tworzeniu ustawy o radiofonii i telewizji.